Autor : Jakub Wołosowski
2022-11-02 13:39
Częstość występowania nadwagi u polskich 8-latków wzrosła o prawie 5 proc. w okresie pandemii COVID-19. Jedna piąta chłopców w tym wieku jest otyłych – wynika z badań Instytutu Matki i Dziecka (IMiD) w Warszawie. Tylko połowa dzieci jest w dobrym stanie psychicznym – wskazali rodzice w ankietach.
Wyniki badania przedstawiono podczas środowej konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia. Szef resortu Adam Niedzielski zapowiedział przygotowanie strategii na rzecz zdrowia dzieci, która ma łączyć działania ministerstw: zdrowia, edukacji i nauki, sportu oraz rolnictwa.
Badaniem objęto ponad 2 tys. dzieci, w ponad 100 szkołach na terenie wszystkich 16 województw. - Najważniejsze wnioski są takie, że pogarsza się sytuacja zarówno jeśli chodzi o otyłość, jak i nadwagę, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje jako główne czynniki ryzyka problemów kardiologicznych i innych powikłań, związanych np. z cukrzycą – powiedział minister Adam Niedzielski.
Kierująca badaniem prof. Anna Fijałkowska z IMiD oceniła jego wyniki jako „niepokojące”. - Zaobserwowaliśmy narastającą częstość nadwagi i otyłości w tej grupie wiekowej, zarówno wśród dziewcząt, jak i chłopców. Niepokoi prawie 5-procentowy wzrost częstości występowania nadwagi. 1/5 8-letnich chłopców ma otyłość – powiedziała.
Badanym mierzono m.in. stosunek obwodu talii do wzrostu – u prawie 25 proc. dzieci ten wskaźnik był nieprawidłowy, zmierzając w kierunku otyłości brzusznej. – To niepokoi, bo towarzyszy temu wysoki odsetek badanych z nieprawidłowo wysokim ciśnieniem skurczowym. To jeszcze nie nadciśnienie, ale połączenie nadwagi i otyłości z nadciśnieniem to istotne czynniki ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego – powiedziała prof. Fijałkowska.
Ankietowani rodzice 8-latków przyznali w ankietach, że w czasie pandemii ich dzieci o ponad 17 proc. częściej sięgały po słone przekąski i o 23 proc. częściej po słodycze, jednocześnie ich aktywność fizyczna była w pandemii wyraźnie ograniczona. Rodzice podali też, że dzieci spędzają „istotnie więcej” czasu przed ekranami telefonów i komputerów.
Oceniali też stan emocjonalny swoich dzieci. – U kilku procent badanych dzieci można rozpoznać objawy depresji. Nas zaniepokoiło to, że tylko połowa badanych ma w opinii ich rodziców bardzo dobre samopoczucie. Dlaczego druga połowa go nie ma? – zastanawiała się prof. Fijałkowska.
Minister Adam Niedzielski ocenił, że takie wyniki badania – realizowanego równolegle również w innych krajach europejskich – „nie są dla nikogo zaskoczeniem”. – Trzeba się spodziewać, że w kolejnych latach będziemy obserwować dalsze konsekwencje otyłości, nadwagi, problemów kardiologicznych ujawnionych w badaniu – przewiduje.
Przypomniał, że różne resorty podejmują od dawna działania adresujące te problemy, jak reforma systemu opieki psychologicznej i psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, programy dotyczące promocji zdrowego żywienia czy uatrakcyjnienia szkolnych zajęć wychowania fizycznego. Przyznał jednocześnie, że działania te są niewystarczające.
- W perspektywie kolejnych lat musimy się liczyć ze zwiększoną liczbą interwencji zdrowotnych. Uznaliśmy z premierem Mateuszem Morawieckim, że musimy odpowiedzieć na tę potrzebę i zjawisko pogarszającego się stanu zdrowia dzieci i młodzieży – podkreślił, zapowiadając jednocześnie, że badania stanu zdrowia dzieci mają być pogłębione i powtarzane regularnie co 2 lata w ramach Narodowego Programu Zdrowia.
- Wraz z premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowaliśmy o przygotowaniu specjalnej strategii na rzecz zdrowia dzieci, która będzie integrowała działania wielu resortów: zdrowia, edukacji i nauki, sportu, ale i rolnictwa, które może pomóc w zakresie dostępu do zdrowej żywności – wyliczał.
Założenia strategii mają być przedstawione w lutym przyszłego roku.
NFZ: Zmiany w trzech programach pilotażowych, m.in. KOS-BAR
175 926 zł za dodatkowy rok życia - nowa stawka do analiz cen leków
NFZ wprowadza zmiany w profilaktycznych programach zdrowotnych