Autor : Magdalena Kopystyńska
2022-01-17 16:31
Do olimpiady zimowej w Pekinie pozostały niespełna trzy tygodnie. Tymczasem władze Chin kontynuują swoją ostrą politykę w walce z pandemią COVID-19 i podjęły kolejną decyzję, która powoduje, że tegoroczne igrzyska będą miały skromniejszy charakter. Wszystko, byle zatrzymać liczbę zachorowań i rozprzestrzenianie się wirusa.
We wrześniu organizatorzy Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 ogłosili, że na ławach trybun nie będą mogli zasiąść zagraniczni widzowie. Restrykcje wprowadzone z powodu COVID-19 zakładają zamknięcie granic państwa dla cudzoziemców. Nie przewiduje się odstąpienia od tej reguły nawet z powodu wydarzenia jakim jest olimpiada.
W poniedziałek (17.01) ogłoszono, że "surowa i złożona" sytuacja epidemiczna oraz potrzeba ochrony zdrowia osób zaangażowanych w organizację olimpiady stoją za kolejną decyzją ograniczającą kto będzie mógł śledzić na żywo sportowe rozgrywki.
Chiny walczą z Omikronem
Bilety na zawody nie będą dostępne w ogóle w sprzedaży. Zamiast tego będą dystrybuowane w ramach wybranych grup społecznych. Widzowie, którzy otrzymają bilety zobowiązani zostaną do przestrzegania ścisłych restrykcji wprowadzonych w związku z COVID-19. Nie tylko przed, w trakcie, ale także po uczestnictwie w zawodach sportowych. Nie podano jednak dokładnych szczegółów na ten temat oraz informacji, jak bilety będą rozprowadzane.
Chinom udało się ograniczyć liczbę zakażeń z powodu COVID-19, ale jak podaje agencja Reutersa obecnie problemem jest wariant Omikron. Państwo Środka walczy z rozproszoną epidemią na terenie całego kraju, które stają się poważnym zagrożeniem w obliczu nadchodzącego Nowego Roku Księżycowego. Z okazji tego najważniejszego w tym państwie święta Chińczycy podróżują do krewnych, często mieszkających w odległych prowincjach. Chociaż podróże nie są oficjalnie zakazane, to władze apelują do obywateli, by je ograniczyli.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022 odbędą się w Pekinie oraz na terenie sąsiedniej prowincji Hebei. Na zamkniętym terenie, do którego dostęp będą mieli tylko sportowcy i personel obsługujący zawody. Większość uczestników przybędzie nie miejsce wyczarterowanymi samolotami.
Wiadomo już, że w tegorocznej olimpiadzie zimowej nie wezmą udziału hokeiści grający w National Hockey League (NHL). Powodem są zakłócenia w harmonogramie ligi wywołane przez pandemię COVID-19.
Czytaj także:
Grypa wychodzi z ukrycia. Sezon zachorowań może potrwać nawet do lata
V fala epidemii zaczyna się na wschodzie
"Hipokryzja rządu" powodem rezygnacji członków Rady Medycznej
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl