Autor : Marta Markiewicz
2022-09-21 10:12
Nieprawidłowości w realizacji ustawy o płacach minimalnych to temat, który od tygodni nie schodzi z ust przedstawicieli zawodów medycznych. W tej sprawie Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, spotkała się z przedstawicielami Państwowej Inspekcji Pracy (PIP). Wnioski płynące z toczonych rozmów nie napawają optymizmem.
Tematem rozmów z inspekcją pracy były główne problemy pielęgniarek i położnych związane z wdrażaniem nowelizacji ustawy o płacach minimalnych, która weszła w życie 1 lipca. - Przedstawiliśmy te główne nieprawidłowości jeżeli chodzi o wynagrodzenia pielęgniarek i położnych, a zwłaszcza te do których doszło po 1 lipca tego roku- tłumaczyła Zofia Małas w materiale wideo opublikowanym na oficjalnym kanale NIPiP. W sposób szczególny zwrócono uwagę na problem niekwalifikowania pielęgniarek i położnych posiadających uprawnienia do zaszeregowania do grupy drugiej. Chodzi o kwalifikacje pielęgniarek z wyższym wykształceniem - magistrów pielęgniarstwa, oraz tych, którzy mają specjalizację, które w wielu miejscach został - w ocenie Zofii Małas - zdegradowane do grupy 5 i 6. Dla Zofii Małas jest to sytuacja trudna do zrozumienia, szczególnie w kontekście uznawania tych kwalifikacji do 30 czerwca.
- Inspekcja pracy stwierdziła, że kontrole (...) będą się odbywać i już się odbywają. Mają zgłoszonych dużo nieprawidłowości w całym kraju. My również (jako samorząd- przypis redakcji) będziemy wskazywać takie podmioty, gdzie pielęgniarki, które wcześniej miały uznawane kwalifikacje w tej chwili nie mają. Inspektorzy pracy będą się przyglądać temu czy pracodawcy mają podpisane porozumienia z przedstawicielami załogi w podmiotach leczniczych- wskazuje prezes samorządu. Według deklaracji inspekcji pracy analizie podlegać będzie również wysokość płac sprzed i po wejściu w życie ustawy o płacach minimalnych.
- Obiecali nam, że wszystko co mają w mocy prawa wykorzystają żeby pomóc. Natomiast sami stwierdzili, że nie do końca mają narzędzia by wymóc na pracodawcach zmianę przeszeregowania- przyznała Małas. Wskazała, że problemem jest m.in. brak przypisania środków na realizację tej ustawy. Dlatego też pielęgniarki szykują się do batalii sądowej i deklarują, że będą dochodzić swoich praw w sądzie pracy.
Zofia Małas zachęca również pielęgniarki i położne, które czują się potraktowane niesprawiedliwie, do zgłaszania tego faktu do organizacji związkowej w danym podmiocie leczniczym. Natomiast w sytuacji, kiedy takiej organizacji w podmiocie leczniczym nie ma, wówczas apeluje o grupowe zgłaszanie się do okręgowych izb, które gwarantują pomoc prawną swoim członkom.
- Okręgowe izby będą współpracować z inspekcją pracy w celu wypracowania odpowiednich rozwiązań- wskazała prezes NIPiP.
Szefowa samorządu pielęgniarek wskazała również, że ostrzegała resort zdrowia przed wdrożeniem zapisów ustawy, że bez "naznaczenia" środków na podwyżki można spodziewać się problemów z implementacją nowych przepisów. - Gdyby były środki dedykowane, tak jak było do tej pory, wówczas tych problemów byłoby zdecydowanie, zdecydowanie mniej i mniejsze byłoby rozczarowanie środowiska- podkreśliła Zofia Małas.
W jej ocenie nie zrozumiałym jest przyjmowanie z jednej strony przez MZ programów wieloletnich mających zasypanie luki pokoleniowej i uzupełnienie braków kadrowych w środowisku pielęgniarek, a z drugiej strony przyjmowanie rozwiązań, które deprecjonują podnoszenie kwalifikacji. - To paradoks- ocenia Zofia Małas.
Polecamy również:
Forum Pielęgniarstwa i Położnictwa. Co planuje nowa inicjatywa?