Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-05-04 14:09
Na Wydziale Inżynierii Środowiska i Energetyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach powstał automatyczny resuscytator – urządzenie służące do mechanicznego wspomagania oddychania pacjentów z problemami oddechowymi.
Choć, jak podkreślają jego konstruktorzy, nie zastąpi on profesjonalnego respiratora, można go użyć w lżejszych przypadkach niewydolności oddechowej u chorych na COVID-19. To urządzenie może wzbogacić bazę sprzętu szpitalnego, co w przypadku wzrostu zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 zmniejszy ograniczenia w dostępie do sprzętu i pomocy medycznej innym pacjentom wykazującym objawy duszności oraz lżejsze problemy oddechowe.
Pracami nad automatycznym resuscytatorem kieruje prof. dr hab. inż. Grzegorz Nowak z Katedry Maszyn i Urządzeń Energetycznych Politechniki Śląskiej. Uczestniczą w nich także m.in. doktoranci: mgr inż. Krzysztof Rogoziński oraz mgr inż. Ryszard Buchalik. - W momencie eskalacji epidemii we Włoszech i dużej liczby zgonów, przy braku respiratorów, przyszła mi do głowy myśl, że można by coś zrobić w tym kierunku, żeby ta sytuacja nie powtórzyła się w naszym kraju - opowiada prof. Grzegorz Nowak. Jak dodaje, automatyczny resuscytator nie jest przeznaczony dla pacjentów z COVID-19, którzy wymagają podłączenia do respiratora. Jednak jest wielu chorych na inne choroby, którzy wymagają mechanicznego wspomagania oddechu.
- Idea polegała na wykorzystaniu stosunkowo łatwo dostępnych materiałów do budowy niedrogiego urządzenia wentylacyjnego - resuscytatora ręcznego, do którego zaprojektowaliśmy układ napędowy korbowy zasilany niewielkim silniczkiem elektrycznym. Zadaniem układu korbowego jest uciskanie mechaniczne resuscytatora, który jest tani, dostępny i sterylny - mówi prof. Nowak.
Gliwiccy konstruktorzy urządzenia tłumaczą, że działa ono na zasadzie ściskania worka AMBU służącego do resuscytacji ręcznej., ale jest sterowane komputerowo. - Można ustawić podstawowe parametry pracy: długość wdechu, czas pomiędzy kolejnymi wdechami, czyli częstotliwość oddychania, ilość powietrza wpychanego do płuc - opisuje pomysłodawca, zaznaczając, że opracowany prototyp jest gotowy do wdrożenia do użytkowania. Poszukiwana jest firma, która byłaby zainteresowana produkcją tego urządzenia.
Polecamy także:
Tylko połowa chorych na astmę przestrzega zaleceń lekarskich
Ruszy testowanie drive-thru dla osób na kwarantannie
Dąbrowska kardiologia wznowiła przyjęcia, ale tylko "na cito"