Autor : Agata Szczepańska
2023-05-09 09:03
Im lepsza sytuacja na rynku pracy, tym mniej chętnych do pracy w dyspozytorniach medycznych. Są regiony, gdzie braki sięgają 40 proc, ale w niektórych zatrudnienie jest większe niż wymagane minimum. W większości dyspozytorni jednak obsady brakuje.
Tak wynika z odpowiedzi wiceministra Waldemara Kraski na interpelację posłanki Marty Wcisło (KO).
Wiceminister podał, jaki jest stan zatrudnienia w poszczególnych dyspozytorniach medycznych w okresie od 1 stycznia 2023 r. do 31 marca 2023 r.
Największe braki są w dyspozytorni w Gliwicach – 39,7 proc. Nie najlepiej jest też w Poznaniu (32,6 proc.) i Szczecinie (28,2 proc.). Kilkunastoprocentowe braki występują w dyspozytorniach w Warszawie (16,7 proc.), Łodzi (14,6 proc.), Krakowie (14,6 proc.), Białymstoku (12,3 proc.) i Rzeszowie (11,9 proc.).
Z kolei więcej stanowisk niż to wynika z wojewódzkich planów działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, obsadzonych było w Olsztynie (102,5 proc.) i w Lublinie (101,0 proc.).
Średnia obsada w dyspozytorniach w całym kraju wynosi 90,1 proc., czyli odsetek wakatów to 9,9 proc.
- Braki w obsadach najczęściej spowodowane były dużą konkurencją wśród pracodawców na lokalnym rynku pracy, a co za tym idzie większymi możliwościami podjęcia zatrudnienia przez ratowników medycznych i pielęgniarki – tłumaczy Waldemar Kraska.
GUS podsumował doraźną pomoc medyczną w 2022 r. Ile osób na SOR?
Co z tym robi ministerstwo? Jak zapewnia wiceminister, podejmuje szereg działań, które mają ułatwić wojewodom znalezienie kandydatów na dyspozytorów i utrzymanie obsady:
dopuszczenie umów cywilno-prawnych - z dyspozytorami medycznymi jest zawierana umowa o pracę lub umowa cywilnoprawna;
złagodzenie wymagań w zakresie doświadczenia zawodowego kandydatów;
wydłużenie czasu pracy do 24 godzin na dobę - wobec dyspozytorów medycznych i wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego może być stosowany system równoważnego czasu pracy, w którym jest dopuszczalne przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy do 24 godzin, w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym miesiąca.
Przypomnijmy, resort planuje koncentrację dyspozytorni medycznych. Pierwotnie planował, że będzie ich docelowo 18 - po jednej na województwo, poza Mazowszem i Śląskiem, gdzie ze względu na liczbę mieszkańców miały być po dwie. W planowanej w zeszłym roku nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym plan ten został nieco zmodyfikowany - w województwach liczących powyżej 3 mln mieszkańców wojewoda mógłby utworzyć dodatkową dyspozytornię, natomiast w województwach powyżej 5 mln mieszkańców (czyli na Mazowszu) – łącznie trzy. Tym samym maksymalna liczba dyspozytorni w kraju wyniosłaby 21. Prace nad projektem jednak na razie nie postępują (projekt skierowano do konsultacji w listopadzie zeszłego roku), nie wiadomo więc, czy i kiedy przepisy te zostaną wprowadzone. Resort wskazuje, że co do zasady, w każdym z województw, z wyjątkiem tych największych, powinna działać jedna dyspozytornia medyczna.
Obecnie funkcjonują 23 dyspozytornie medyczne z 225 stanowiskami. W większości województw działa jedna, po dwie są w województwach: małopolskim, pomorskim i dolnośląskim, a po trzy w śląskim i mazowieckim.
Polecamy także:
Dodatki dla ratowników zostaną na stałe. Ale w jakiej ustawie?
Na uniwersytecie i kursie samoobrony – tak dokształci się ratownik
Jakub Sieczko "Pogo". Ratownictwo bez misji i bohaterstwa [RECENZJA]
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl