Autor : Anna Gumułka
2023-04-26 16:37
Tysiąc mew śmieszek padło w ostatnim czasie w woj. śląskim z powodu zakażenia wirusem wysoce zjadliwej ptasiej grypy H5N1. Obecność zakażonych ptaków potwierdzono też na Opolszczyźnie. Wojewoda śląski zwołał sztab kryzysowy i wprowadził zakaz wstępu do miejsc, gdzie znaleziono martwe ptaki. Służby uspokajają, że nie ma zagrożenia dla zdrowia ludzi, jest jednak – i to duże – dla gospodarki. Jeśli wirus zostanie zawleczony do ferm drobiu, straty będą gigantyczne.
Pierwsze padłe ptaki znaleziono 18 kwietnia na terenie Polderu Buków w pobliżu Raciborza i tłumnie odwiedzanego przez turystów Rezerwatu Łężczok w powiecie raciborskim. Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach zidentyfikował w otrzymanych próbach wirus wysoce zjadliwej ptasiej grypy H5N1. Po otrzymaniu wyników wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zwołał we wtorek sztab kryzysowy, na którym zapadła decyzja o wprowadzeniu – na razie na miesiąc – zakazu wstępu na teren Polderu Buków i Rezerwatu Łężczok.
- Nie ma zagrożenia dla ludzi. Ten wirus ma predylekcję wyłącznie do ptaków – zapewnił podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik. Podkreślił, że gdyby nawet doszło do zakażenia drobiu hodowlanego, a ten trafił do sprzedaży, to wirus szybko ginie podczas obróbki termicznej mięsa. – Realnego zagrożenia dla zdrowia ludzi więc nie ma, jest natomiast ogromne dla ptactwa hodowlanego - zaznaczył.
Obowiązujące od 25 kwietnia rozporządzenie zakazujące wstępu na teren Polderu Buków i Rezerwatu Łężczok zostało wydane na 30 dni. – Ma przede wszystkim zapobiec rozprzestrzenianiu się tej grypy między regionami, aby uciąć łańcuch transmisji wirusa, bo człowiek może być transmiterem zakażenia. Rozporządzenie wyznacza obszar zagrożenia: to miasto Rybnik, powiat wodzisławski, powiat raciborski oraz gminy wchodzące w skład tych powiatów - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Ptasia grypa - według amerykańskich ekspertów nie ma powodów do obaw
W fermach hodowlanych na zagrożonym terenie wprowadzono ścisłe środki ostrożności. - Woj. śląskie to duży hodowca drobiu, zwłaszcza właśnie ta południowa część, gdzie działa wiele ferm hodujących brojlery i kury nioski. Hodowcy są w ścisłym kontakcie z powiatowymi lekarzami weterynarii, zostały bardzo mocno zaostrzone zasady bioasekuracji – przekazał zastępca śląskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii Konrad Kuczera.
Dodał, że śmiertelność wśród zakażonych ptaków jest praktycznie 100-procentowa. – Padłe ptaki są na bieżąco zbierane i utylizowane. Apeluję jednak do odpowiedzialności obywatelskiej i proszę o przestrzeganie zasad - powiedział.
Wokół terenów objętych zakazem wstępu pojawiły się informujące o nim tabliczki, w gotowości są też leśnicy i inne służby, w tym policja. Według danych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych podczas długiego majowego weekendu Rezerwat Łężczok odwiedzało w minionych latach nawet 20 tys. ludzi, z kolei polder Buków to ulubione miejsce obserwatorów ptaków i wędkarzy.
Koronawirus – o połowę mniej zakażeń niż tydzień wcześniej
MZ przedłuży znów obostrzenia COVID-owe, ale zmieni dla aptek
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl