Autor : Aleksandra Kurowska
2021-02-08 15:55
Stwardnienie Rozsiane (łac. sclerosis multiplex - stąd skrót SM) jest tematem przewodnim rozpoczynającego się dziś redakcyjnego tygodnia. Będziemy prezentować informacje o chorobie, wywiady z klinicystami, pacjentami, grafiki na temat SM.
SM jest przewlekłą chorobą zapalną ośrodkowego układu nerwowego. To najczęściej występująca choroba autoimmunologiczna atakująca centralny układ nerwowy. Wywołuje wieloogniskowe uszkodzenie, co prowadzi do postępującej niepełnosprawności ruchowej i intelektualnej. Jednak rozwój choroby da się coraz lepiej kontrolować, między innymi dzięki temu, że coraz lepiej poznajemy mechanizmy jej działania, rozwija się diagnostyka i do różnych jej postaci mamy już terapie. Nie umiemy tej choroby nadal wyleczyć, ale medycyna radzi sobie z nią coraz lepiej. Mimo to nadal statystycznie pacjenci z SM żyją o 6-7 lat krócej niż ich zdrowi rówieśnicy – powodem są powikłaniami długotrwałych objawów neurologicznych i unieruchomienia wynikającego z postępującej choroby.
W Polsce na SM choruje co najmniej 1 na 800-900 osób. Łącznie, według szacunków, na stwardnienie rozsiane choruje ok. 43- 45 tys. Polaków, a co roku przybywa od 1500 do 1750 nowych pacjentów.
Wśród zdiagnozowanych 6 na 10 pacjentów to kobiety. SM najczęściej dotyka osoby młode, pomiędzy 20 a 40 rokiem życia, a więc w wieku szczytowej aktywności.
Trzy postaci choroby
SM to choroba bardzo zróżnicowana, a jej przebieg zmienia się w czasie i w dużej mierze przyjmuje indywidualne cechy u każdego pacjenta. Na podstawie doświadczenia neurologów postanowiono wyróżnić trzy główne postacie kliniczne, które mają różny charakter, objawy, przebieg i dedykowane terapie:
Postać zapalna:
a) rzutowo – remisyjna (RRMS) – z powodu zaostrzenia procesu zapalnego w trakcie rzutu występują (lub nasilają się obecne wcześniej) objawy neurologiczne, które następnie ustępują, a choroba przechodzi w okres remisji, co oznacza, że po rzucie objawy ustępują, choć często pozostawiają po sobie ślady.
Leki, jakimi przez lata dysponowaliśmy, dedykowane były właśnie dla tej grupy pacjentów.
Postacie przewlekłe, degeneracyjne:
b) pierwotnie postępująca (PPMS) – stałe pogarszanie się stanu neurologicznego, bez rzutu choroby i bez remisji objawów. Niedawno zarejestrowano pierwszą terapię dla tej grupy i w szybkim tempie została w Polsce zrefundowana.
c) wtórnie postępująca (SPMS) – po latach rzutów nie występuje remisja, a jedynie pogłębia się niesprawność chorego. Pierwszy lek zarejestrowany w UE właśnie dla tej grupy pacjentów jest już w procesie refundacyjnym w Polsce i czeka na decyzję.
U większości chorych SM rozpoczyna od okresowo występujących objawów neurologicznych, określanych jako rzuty choroby. Po kilku, a nawet kilkunastu latach trwania postaci rzutowej, niemal wszyscy pacjenci z SM rozwijają postać wtórnie postępującą. W przypadku SPMS objawy nie ustępują całkowicie w okresach remisji, a jedynie stabilizują się. Rzuty lub aktywne zmiany widoczne w obrazach rezonansu magnetycznego pojawiają się z mniejszą częstotliwością, jednak postęp niepełnosprawności ruchowej połączony z wystąpieniem zaburzeń funkcji poznawczych ma charakter stały.
Z postacią rzutowo- remisyjną SM zmaga się ponad połowa chorych, a ok 25 proc. cierpi na postać wtórnie postępującą. Pierwotnie postępujący typ SM w momencie diagnozy stwierdza się jedynie u ok. 15–20 proc. chorych.
Właściwie rozpoznać i szybko leczyć
Głównym badaniem obrazowym, pozwalającym na wykrycie SM, jest rezonans magnetyczny głowy, mózgu oraz rdzenia kręgowego. Bardzo rzadko spotykane jest SM bez zmian w rezonansie, ale czasami wyniki nie są na tyle jednoznaczne, by postawić diagnozę. Wówczas wykonuje się badanie płynu mózgowo-rdzeniowego. Pozwala ono m.in. na ocenę czy w układzie nerwowym toczy się proces zapalny.
Podejrzenie SM jest wskazaniem również do wykonania innych badań. Duże znaczenie diagnostyczne mają zwłaszcza badania potencjałów wywołanych – wzrokowych, słuchowych oraz somatosensorycznych. Pozwalają one na ocenę szybkości przewodzenia sygnałów nerwowych. Ważne w diagnozowaniu SM jest także wykluczenie innych chorób, np. boreliozy, sarkoidozy i tocznia. Część ich objawów pokrywa się ze stwardnieniem rozsianym, a przeprowadzone badania pozwalają różnicować te schorzenia.
Jedną z kluczowych kwestii jest szybkie zdiagnozowanie choroby i podjęcie leczenia. Niestety w Polsce proces ten trwa nawet kilka lat. A czas jest w tym przypadku bardzo istotny, ponieważ odpowiednio wczesne wdrożenie skutecznego leczenia hamuje rozwój choroby.
Zatrzymać rozwój choroby
Zdaniem ekspertów opieka nad chorymi na stwardnienie rozsiane powinna opierać się na trzech filarach: szybkim diagnozowaniu, kompleksowej i koordynowanej opiece ze strony specjalistów oraz na dostępie do terapii modyfikujących chorobę, zalecanych przez europejskie standardy terapii. Niezbędne jest także zwiększenie dostępu do świadczeń medycznych, w tym do rehabilitacji i opieki psychologicznej.
Partnerem materiału jest firma Novartis Poland.
Czytaj także:
Czy SM jest przeciwwskazaniem do szczepienia przeciwko COVID-19?
Pacjenci ze stwardnieniem rozsianym w dobie COVID-19
Wnioski z raportu poświęconego wtórnie postępującej postaci SM
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl