Autor : Anna Gumułka
2024-02-22 20:24
Długie kolejki do lekarzy specjalistów, utrudniony dostęp do znieczulenia podczas porodu, potrzeba zapewnienia kadry pielęgniarskiej w domach pomocy społecznej, ułatwienie dostępu seniorów i osób z niepełnoprawnościami do ochrony zdrowia, weryfikacja norm czasu pracy i obsady dyżurów lekarzy - to niektóre wyzwania, przed jakimi - w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) - stoi polski system ochrony zdrowia. Swoje uwagi w tej sprawie przekazał właśnie Rzecznikowi Praw Pacjenta (RPP).
- Przedstawione w niniejszym piśmie informacje to tylko część działań, jakie w ostatnim czasie podejmowałem na rzecz poprawy sytuacji pacjentów w obszarze ochrony zdrowia - napisał RPO Marcin Wiącek do Bartłomieja Chmielowca, RPP. W piśmie, o którym w czwartek poinformowało Biuro RPO, wskazał obszary wymagające „wzmożonego nadzoru”.
Największe wyzwanie polskiej ochrony zdrowia? RPP: dostępność
Prof. Marcin Wiącek opisał w piśmie do Rzecznika Praw Pacjenta kwestie, które badał i w których interweniował w różnych instytucjach.
Dostęp do znieczulenia podczas porodu. Jak wynika z danych NFZ, w ponad połowie szpitali położniczych w 2022 r. nie wykonano ani jednego znieczulenia zewnątrzoponowego w trakcie porodów. Średnio zaś w skali kraju odsetek porodów ze znieczuleniem stanowi zaledwie 14 proc.
- Prawne zagwarantowanie przez NFZ możliwości skorzystania z określonego świadczenia w sytuacji braku realnych możliwości jego uzyskania w wielu szpitalach może mieć zatem charakter pozorny. Natomiast brak faktycznej możliwości podania znieczulenia może świadczyć o naruszeniu praw pacjenta do poszanowania godności i intymności oraz leczenia bólu, a także prawa do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej - wskazuje RPO.
Brak regulacji stosowania środków przymusu bezpośredniego wobec pacjentów na oddziałach niepsychiatrycznych, np. pacjentów onkologicznych czy po operacjach. Ustawowo uregulowane jest jedynie stosowanie przymusu wobec pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. - Tymczasem przymus bezpośredni na oddziałach niepsychiatrycznych jest powszechnie stosowany, gdyż u pacjentów, np. po zabiegach operacyjnych, pacjent nie kontroluje swoich zachowań. Konieczne jest wtedy zastosowanie przymusu bezpośredniego, ale nie ma ram prawnych określających dopuszczalne granice jego stosowania, obowiązek raportowania czy maksymalny unieruchomienia osoby - diagnozuje RPO.
Długie kolejki do lekarzy specjalistów. - O ile prawo w sposób niedyskryminacyjny przewiduje sposób ustalania miejsca pacjenta w kolejce, to w przypadku niektórych specjalności (np. rehabilitacja) długi termin oczekiwania powoduje, że możliwość realnego skorzystania z nieodpłatnej opieki zdrowotnej staje się pozorna - uważa RPO.
NFZ wysłał miliony SMS-ów z przypomnieniem o wizycie
Problem miejsca stosowania unieruchomienia na oddziałach psychiatrycznych. - Dziś przepisy jednoznacznie nie zobowiązują do wyodrębnienia jednoosobowej sali, gdzie ten środek mógłby być stosowany. W efekcie unieruchomienie jest przeważnie wykonywane w salach wieloosobowych, a intymność pacjenta mają zagwarantować parawany. Nie zapewnia to jednak intymności i poszanowania godności pacjenta - zwraca uwagę prof. Marcin Wiącek.
Brak specjalistycznych placówek, które mogłyby udzielać pomocy osobom ciepiącym na autoagresję. - Obecnie przebywają one w szpitalach psychiatrycznych - gdzie są skrępowane pasami - lub w domu - gdzie rodzina nie jest w stanie zapewnić im bezpieczeństwa. Brakuje zaś placówek dla cierpiących na autoagresję, zapewniających specjalistyczną opiekę całodobową.
Brak finansowania produktów leczniczych Kaftrio oraz Kalydeco w leczeniu mukowiscydozy w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL). Zdaniem RPO wątpliwość może budzić zakres wnioskowanej uprzednio refundacji. Zwraca uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli w 2022 r. wnioskowała w wystąpieniach pokontrolnych do MZ o rzetelne opracowywanie wykazów leków niepodlegających finansowaniu RDTL.
Pacjenci czekający na wpisanie na listę oczekujących na więcej niż jedno świadczenie. Zgodnie z przepisami można być wpisanym na listę oczekujących na to samo świadczenie tylko raz. Jeżeli skierowanie dotyczy innej części ciała, to planowana rehabilitacja powinna uwzględniać wszystkie dysfunkcje oraz zapewnić pacjentowi całościowe świadczenie. Zdarza się, że szpitale nie podchodzą do rehabilitacji kompleksowo. Wówczas pacjent jest zmuszony zakończyć rehabilitację na jedno schorzenie, aby móc ponownie być zapisanym w kolejce na drugie. Wydłuża to znacząco czas oczekiwania na uzyskanie pomocy medycznej.
Brak dostępności gabinetów ginekologicznych dla kobiet z niepełnosprawnościami. Strategia na rzecz osób z niepełnosprawnościami przewiduje wypracowanie systemowych rozwiązań w tym zakresie dzięki opracowaniu standardów, które mają obejmować dostępność na wszystkich etapach udzielania świadczeń medycznych. Obecnie takich placówek jest niewiele, są dostępne głownie w dużych miastach.
Brak wag krzesełkowych dla osób z niepełnosprawnościami oraz osób starszych. Może to uniemożliwiać ustalanie wagi pacjenta, niezbędne przy doborze odpowiedniej dawki leków. W początkach 2023 r. wagi takie były tylko w 67 placówkach. W woj. dolnośląskim, warmińsko-mazurskim czy zachodniopomorski tylko jedna placówka ma dostępną wagę, w niektórych województwach nie ma żadnej.
Trudności w uzyskaniu przenośnych koncentratorów tlenu. Jego koszt jest czterokrotnie wyższy niż stacjonarnego - wielu osób nie stać na zakup. Rozporządzenie Ministra Zdrowia ws. wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie nie uwzględnia tych koncentratorów. Można je wypożyczyć jedynie z Ośrodków Domowego Leczenia Tlenem, które mają podpisane umowy z NFZ.
Zapewnienie kadry pielęgniarskiej w domach pomocy społecznej. Problemy wynikają ze zróżnicowania płacowego w jednostkach sektora pomocy społecznej i zdrowia - diagnozuje RPO.
Sytuacja osób w kryzysie bezdomności potrzebujących rekonwalescencji po leczeniu szpitalnym. Chodzi o sytuacje, gdy z jednej strony nie jest uzasadnione przedłużanie pobytu w szpitalu ze względów pozamedycznych, a z drugiej jest ono niezbędne, biorąc pod uwagę dobro chorego człowieka.
Weryfikacja norm czasu pracy i obsady dyżurów lekarzy. Kontrola NIK wskazuje, że w szpitalach nie zapewniono należytego bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów, jak i lekarzy, przez dopuszczenie do pełnienia przez nich nieprzerwanie dyżurów przy zatrudnieniu cywilnoprawnym.
Nieuwzględnianie potrzeb osób głuchych w placówkach ochrony zdrowia, a nawet złe, poniżające ich traktowanie przez personel medyczny. Szczególnie dramatyczna jest sytuacja osób głuchych w szpitalach psychiatrycznych. Są m.in. zmuszane do udziału w zajęciach grupowych, które bez tłumacza PJM są dla nich wyjątkowo stresujące. Zachowania osób głuchych są interpretowane niewłaściwie przez personel, który nie jest przygotowany do kontaktu. To wpływa na złe diagnozy i niewłaściwą terapię.
Sytuacja osób starszych w dostępie do ochrony zdrowia. Systemy ochrony zdrowia i pomocy społecznej nie uwzględniają całościowo złożoności ich potrzeb medycznych i opiekuńczych. Nie gwarantują wymaganej dostępności świadczeń, ich ciągłości i kompleksowości, tj. koordynacji opieki specjalistycznej przez lekarza rodzinnego i nadzoru nad przyjmowanymi lekami, opieki pielęgniarskiej nad chorymi przewlekle w domu, pobierania badań laboratoryjnych w domu, dostępu do usług rehabilitacyjnych, usług opiekuńczych, wsparcia asystenta seniora, zapewnienia transportu. W przypadku osób starszych szczególnie dostrzegalny jest nierówny dostęp do opieki zdrowotnej i wsparcia opiekuńczego, zwłaszcza na terenach wiejskich oraz bardzo ograniczony dostęp do opieki geriatrycznej, hospicyjnej i paliatywnej.
Nierówność zasad przyjmowania osób starszych do zakładów leczniczo-opiekuńczych i domów pomocy społecznej oraz odpłatności członków rodzin za pobyt tych osób w zakładach leczniczo-opiekuńczych i domach pomocy społecznej.
Diagnostyka i leczenie WZW typu C wśród osadzonych. Z korespondencji między Ministerstwem Zdrowia a Ministerstwem Sprawiedliwości wynika, że w listopadzie 2023 r. nie został opracowany ostateczny kształt porozumienia oraz, że istnieje zagrożenie, iż realizacja programu nie będzie zakładała badań przesiewowych osadzonych. Problem od lat jest przedmiotem zainteresowania RPO, gdyż eliminacja wirusa HCV z populacji osób pozbawionych wolności leży w interesie społecznym.
Sytuacja pacjentów Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD), których stan zdrowia jest na tyle ciężki, że wymagają specjalistycznych świadczeń. Nie zawsze możliwy jest zapewnienie im odpowiednich świadczeń w KOZZD, a na opuszczenie przez nich ośrodka często nie zgadza się sąd. Pierwszeństwo w udzielaniu świadczeń medycznych pacjentom KOZZD mają przywięzienne placówki służby zdrowia. Nie chcą one jednak hospitalizować pacjentów KOZZD, ponieważ w szpitalach na terenie zakładów karnych mogą przebywać jedynie skazani i aresztowani. Przyjęcie pacjenta KOZZD do szpitala wiąże się zaś z koniecznością umieszczenia go w pojedynczej sali, a całodobowo obecni muszą być pracownicy ochrony KOZZD.
Polecamy także:
Jak zarobki lekarzy i pielęgniarek oceniają Polacy? [RAPORT]
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl