Autor : Aleksandra Kurowska
2021-02-02 14:46
Styczeń okazał się zły pod względem wykrywania nowotworów. Kart DiLO wystawiono o kilkanaście proc. mniej niż rok wcześniej, a trudno liczyć na to, że nagle mniej osób choruje na raka.
240,2 tys. - tyle kart DiLO wydano w całym 2020 r. Rok wcześniej było ich o prawie 18,7 tys. więcej. W niektórych miesiącach spadek sięgał 30-40 proc. Grudzień 2020 r. był lepszy niż rok wcześniej, ale teraz - w styczniu 2021 r. - znów mamy tąpnięcie. Tak wynika z danych, jakie na naszą prośbę przekazał nam NFZ.
Zobacz dane za 2020 r.: Onkologia: w grudniu wydano więcej kart DiLO niż rok wcześniej
Kart wszędzie mniej
Co ważne pod względem liczby wystawionych kart, uprawniających do szybkiej diagnostyki nowotworów - spadek widoczny jest zarówno w poradniach specjalistycznych, podstawowej opiece zdrowotnej jak i w szpitalach. W sumie w styczniu kart wydano 20,3 tys., podczas gdy rok wcześniej, w styczniu 2020 r. było ich 23,5 tys.
Jak widać na przygotowanej przez nas tabeli - gdy nie było w Polsce pandemii - liczba wystawianych kart rok do roku rosła. Czyli spadek o 3,2 tys. rok do roku właściwie jest prawdopodobnie większy o 2-3 tys. - bo takiego rzędu mógłby być wzrost rok do roku, gdyby rozprzestrzenianie się koronawirusa nie zakłóciło funkcjonowania systemu ochrony zdrowia.
Pacjenci się boją
Problem ze spadkiem liczby wydawanych DiLO to częściowo efekt ograniczenia działalności placówek - choćby z powodu tego, że część lekarzy jest na kwarantannie. Częściowo zaś obaw pacjentów, którzy w przychodni boją się zarazić koronawirusem. Apele organizacji i decydentów, by konsultacji w lekarzem nie przekładać, nie do końca przynoszą efekt.
- Analiza jasno pokazuje wpływ na decyzje pacjentów podyktowane obawą przed zarażeniem się wirusem SARS-CoV-2. Pierwsze dwa miesiące wykazują oczywisty trend rosnący liczby rozpoznań chorób nowotworowych. W marcu, gdy pandemia zaczynała się rozwijać odnotowany został pierwszy spadek liczby wydanych kart DiLO - mówi nam Kamil Dolecki, prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Czerniaki i Mięsaki „SARCOMA”.
-To dramatycznie zła prognoza, oznaczająca, że wiele z tych osób, które dzisiaj nie idą do lekarza z obawy przed wirusem, rozpocznie leczenie za późno. Zwracamy się do wszystkich o dbanie o siebie w czasie pandemii. Pamiętajmy jednak, że inne choroby nie przestały istnieć. Drodzy pacjenci korzystajmy z przywileju, który ma swoją ograniczoną czasowo wartość. Przywilej ten nazywa się WCZESNE ROZPOZNANIE. Otrzymujemy telefony od pacjentów i ich rodzin, z których wynika, że trafiają zbyt późno do lekarza onkologa. Często Ci pacjenci ze względu na stopień zaawansowania choroby nie mogą otrzymać już efektywnej terapii. Jako Stowarzyszenie, które zawsze jest blisko pacjentów apelujemy, nie zwlekajmy z pójściem do lekarza - podkreśla Dolecki.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl