Autor : Aleksandra Kurowska
2022-10-06 11:06
PharmaNET to organizacja zrzeszająca apteki sieciowe. Z końcem października jej członkiem przestanie być DOZ - czyli sieć zatrudniająca 5 tys. osób.
Organizacje branżowe w ochronie zdrowia mają różne strategie, a PharmaNET należy zdecydowanie do tych, które są gotowe iść na starcie. Nie szczędzi również złośliwości swoim krytykom - np. odnosząc się z oficjalnego konta na Twitterze do ich wpisów. Z drugiej strony w odpowiedzi na ich działania na rynku pojawiła się organizacja zrzeszająca aptekarzy indywidualnych, która w swoich działaniach pozwalała sobie na nieco więcej niż samorząd zawodowy farmaceutów.
Wszystko to miewa i zalety i wady.
Ostatecznie DOZ zdecydował się opuścić PharmaNET i zabierać głos w dyskusjach na temat aptek samodzielnie. Równocześnie rezygnację z funkcji członka zarządu PharmaNET-u złożyła Bożena Szymańska, doradca zarządu DOZ S.A. Jest to dość zaskakujący ruch ponieważ organizację założył były rzecznik prasowy spółki Central European Pharmaceutical Distribution, do której należy DOZ.
Spółka deklaruje chęć dialogu oraz to, że DOZ "będzie wspierał wszelkie propacjenckie inicjatywy i współpracował zarówno z PharmaNET-em, jak też z innymi instytucjami i organizacjami".
Na ile to dotkliwa dla organizacji strata? PharmaNET na swojej stronie informuje, że członkowie związku prowadzą prawie 3 tys. aptek, w których zatrudnionych jest ponad 18 tys. pracowników, w tym 6 tys. magistrów farmacji oraz 10 tys. techników farmaceutycznych. Wnioskować z tego można, że DOZ przekładając na liczbę zatrudnionych, stanowił ponad jedną czwartą organizacji.
- Przyszedł czas, w którym uznaliśmy, że chcemy inaczej niż dotąd, bezpośrednio i bardziej aktywnie wziąć udział w debacie publicznej dotyczącej bezpieczeństwa lekowego, rynku aptek i sytuacji farmaceutów. Stoimy na stanowisku, że fundamentem naszej misji jest patrzenie na rolę aptek jako istotnego elementu systemu opieki zdrowotnej w Polsce oraz wsparcie państwa w wypełnianiu jego konstytucyjnego obowiązku, jakim jest dbanie o zdrowie publiczne, w tym zaopatrzenie Polaków w leki - czytamy w oświadczeniu spółki.
DOZ podkreśla, że za cel stawia sobie "systematyczne zabieganie o wzmacnianie kondycji polskich aptek poprzez tworzenie warunków dla ich godnego funkcjonowania". - Bo nie ulega wątpliwościom, że aby Pacjent miał dostęp do leków, muszą istnieć silne ekonomicznie, dobrze zaopatrzone apteki, w których pracują spełnieni zawodowo farmaceuci oraz technicy farmaceutyczni - podkreśla spółka.
DOZ przy okazji przypomina, że obecny system marż sprawia, że kondycja części z nich jest słaba, a to wpływa na ich poziom zaopatrzenia i dostępność leków.
- Przeładowanie obowiązkami farmaceutów powoduje, że mniej czasu mogą oni poświęcać pacjentom, pojawiają się też problemy związane z taką interpretacją przepisów, która prowadzi do nakładania kar za informowanie pacjentów o świadczonych usługach - informuje DOZ.
Spółka podkreśla, że liczy na dialog zarówno z instytucjami państwowymi, samorządowymi, jak i innymi uczestnikami rynku, w tym pacjentami. - Będziemy dążyć do wprowadzenia narzędzi łączących nowoczesne technologie, doświadczenie i tradycję. Będziemy poszukiwać rozwiązań zachęcających młodych ludzi do kształcenia się na farmaceutów, ale także takich, które nie zmarnują potencjału naszych ukraińskich koleżanek i kolegów - podkreśla spółka.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl