Autor : Aleksandra Kurowska
2021-06-24 10:45
W 2020 r. w przychodniach i praktykach udzielono 283,1 mln porad w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej – 256,6 mln lekarskich (spadek o prawie 12 proc. w skali roku) i 26,5 mln stomatologicznych (spadek o 22,9 proc. rok do roku). A jak wyglądała sytuacja w POZ? O tym w najnowszej publikacji "Ambulatoryjna opieka zdrowotna w 2020 r." Głównego Urzędu Statystycznego.
W końcu 2020 r. w ramach ambulatoryjnej opieki zdrowotnej działalność prowadziło 21,5 tys. przychodni oraz 4 tys. praktyk lekarskich i stomatologicznych świadczących usługi w ramach środków publicznych. W ciągu roku udzielono 256,6 mln porad lekarskich i 26,5 mln porad stomatologicznych. Ponad 36 proc. porad lekarskich w podstawowej opiece zdrowotnej zrealizowano w formie teleporad - informuje GUS.
Przychodnie i praktyki lekarskie
W końcu 2020 r. działalność prowadziło 25,5 tys. podmiotów ambulatoryjnej opieki zdrowotnej – 21,5 tys. przychodni oraz 700 tys. praktyk lekarskich i 3,3 tys. praktyk stomatologicznych, realizujących świadczenia finansowane ze środków publicznych. W miastach zlokalizowanych było 19,8 tys. podmiotów ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, a na wsi – 5,7 tys.
Najwięcej przychodni funkcjonowało na terenie województwa mazowieckiego (3 097), a najmniej działało w województwie opolskim (532). Najwięcej praktyk realizujących świadczenia zdrowotne w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia zarejestrowano w województwie wielkopolskim (528), a najmniej w małopolskim (130).
Na 1 podmiot ambulatoryjnej opieki zdrowotnej przypadało średnio 1 498 osób (o 37 osób więcej niż przed rokiem). Najwięcej ludności na jedną przychodnię i praktykę odnotowano w województwie pomorskim (1 795), a najmniej – w podkarpackim (1 263).
W 2020 r. w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej udzielono 256,6 mln porad lekarskich i 26,5 mln stomatologicznych |
W 2020 r. w przychodniach i praktykach udzielono 283,1 mln porad w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej – 256,6 mln lekarskich (spadek o prawie 12% w skali roku) i 26,5 mln stomatologicznych (spadek o 22,9% w porównaniu z rokiem poprzednim). Spośród porad lekarskich 156,2 mln stanowiły porady udzielone w podstawowej opiece zdrowotnej[2] (spadek o 10,1% w stosunku do 2019 r.), a 100,5 mln – porady w opiece specjalistycznej (spadek o 14,6% w skali roku).
W ramach podstawowej opieki zdrowotnej dzieciom i młodzieży w wieku do 18 lat udzielono 25,4 mln porad (spadek w skali roku o 28,6%), natomiast osobom w wieku 65 lat i więcej – 56,2 mln (spadek o 4,5% w porównaniu z rokiem poprzednim). W opiece specjalistycznej odnotowano 11,4 mln porad lekarskich udzielonych dzieciom i młodzieży do 18 lat (o 21,4% mniej w stosunku do 2019 r.) oraz 29,4 mln świadczonych osobom w wieku 65 lat i więcej
(o 15,0% mniej niż przed rokiem).
Wykres 3. Porady ambulatoryjne według rodzaju porad i wieku pacjentów w 2020 r.
Najwięcej porad lekarskich w opiece specjalistycznej udzielono w poradniach chirurgicznych (ok. 17 mln) |
W specjalistycznej opiece lekarskiej największy udział miały porady świadczone w poradniach chirurgicznych (16,9%), a w dalszej kolejności w ginekologiczno-położniczych (11,3%) oraz okulistycznych (8,7%).
.
W związku z wystąpieniem stanu epidemii COVID-19 w 2020 r. wprowadzono szczególne rozwiązania świadczenia usług medycznych związane z funkcjonowaniem teleporad, szczególnie w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.
W 2020 r. w formie teleporad zrealizowano 56,8 mln porad lekarskich w podstawowej opiece zdrowotnej oraz 16,3 mln w opiece specjalistycznej. Spośród porad stomatologicznych 116,5 tys. stanowiły porady świadczone na odległość.
Nasz komentarz: ostatnie dni to nagonka na to, co rząd rok temu przedstawiał jako sukces. Czy co trzecia wizyta zdalnie w POZ - jak wynika z danych GUS - to dużo? Pamiętając, że wiele z nich to po prostu odnowienie recepty czy uzyskanie skierowania? To co było luksusem w abonamentach czy platformach komercyjnych z zamawianiem wizyt zdalnych czy recept - stało się powszechne i bezpłatne dla wielu osób. Z drobną rzeczą nie trzeba osobiście iść do przychodni. Zawdzięczamy to też przyspieszonej za czasów wiceministra Janusza Cieszyńskiego informatyzacji części usług. Choć przy teleporadach są zapewne też nieprawidłowości, a organizacje lekarzy je potępiają i się od nich odcinają, nie powinno to przesłaniać korzyści i dla systemu i dla pacjentów. Ale my lubimy popadać w skrajności - najpierw hurraoptymistycznego wychwalania teleporad (które ze względu na brak rozwiązań IT były po prostu rozmowami telefonicznymi) po piętnowanie ich.
Wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że w blisko połowie przychodni POZ udział teleporad wynosi ponad 50 proc. Czyli w ponad połowie jest ich mniej. Dane jaki właściwie jest to odsetek we wszystkich POZ jakoś w wypowiedziach się nie przebiły - podano tylko te najbardziej dramatyczne w stylu - 70 placówek leleporad ma tak dużo, że Fundusz nie przedłuży z nimi umów (nie pamiętam, by gdzieś w przepisach był wpisany maksymalny poziom porad zdalnych - więc takie wstecz działanie jest trochę wątpliwe).
I jeszcze dodam jako matka, że przychodzenie z dzieckiem np. dwa razy na wizytę w ciągu dnia - raz na badanie i skierowanie np. na pobranie krwi, drugi raz po to by omówić wynik z lekarzem - zwyczajnie mija się z celem. A możliwość korzystania z teleporad w takiej sytuacji już dla wielu osób odpadła.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl