Autor : Anna Rokicińska
2020-04-08 13:11
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy wydał oświadczenie w sprawie „wdzięczności i wiarygodności”. Docenia wczorajsze podziękowania składane przez rządzących, ale oczekuje realnego rozwiązania problemów systemu ochrony zdrowia.
„W związku ze słowami wdzięczności i uznania, kierowanymi w dniu wczorajszym pod adresem pracowników ochrony zdrowia przez polityków niemal wszystkich ugrupowań, również przez Premiera RP, Zarząd Krajowy OZZL wyraża opinię, że – chociaż słowa te z pewnością cieszą wszystkich medyków - to jednak nie są one w stanie przesłonić faktu, iż ochrona zdrowia i jej pracownicy od 30 lat traktowani są w III RP w sposób niezwykle lekceważący przez wszystkie kolejne rządy, z obecnym włącznie” czytamy w nadesłanym oświadczeniu.
Czego domagają się w piśmie związkowcy?
Zarząd Krajowy OZZL wzywa polityków aby słowa wdzięczności i uznania, kierowane w tych dniach do pracowników publicznej ochrony zdrowia, „uwiarygodnili” podjęciem następujących działań:
1. pilną zmianą ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych – zgodnie z propozycją analogicznej ustawy obywatelskiej,
2. uchwaleniem obywatelskiego projektu ustawy przewidującej wzrost nakładów na publiczną ochronę zdrowia do 6,8% PKB w najbliższych 3 latach,
3. podjęciem działań na rzecz zbudowania racjonalnego i wydolnego (tzn. „bezkolejkowego”) systemu publicznej ochrony zdrowia o odpowiednim i stabilnym finansowaniu.
„Oczekujemy pozytywnej odpowiedzi Pana Premiera na nasz apel i merytorycznej współpracy opozycji z rządem RP w tej sprawie” - czytamy w oświadczeniu.
Powtórka z historii
OZZL przypomina rządzącym w jaki sposób traktowane były postulaty środowiska medycznego. „ Symboliczne jest to, że obecny rząd spełniając różne swoje obietnice wyborcze już w pierwszych latach swoich rządów, obietnicę wzrostu nakładów na publiczne lecznictwo (do 6% PKB), odłożył aż na 10 lat” - punktują związkowcy. Przypominają, że każdego roku zapłaci za to życiem wiele tysięcy chorych, o których jednak nikt nie będzie informował w codziennych meldunkach, jak to się dzieje obecnie w okresie epidemii. Stwierdzają, że walka z epidemią byłaby skuteczniejsza, gdyby nie fakt, że szpitale polskie od lat funkcjonują w warunkach trwałego deficytu finansowego, kadrowego i materiałowego, bez jakichkolwiek rezerw na wypadek sytuacji kryzysowych. Wypominają niemal 20 pism wysłanych w ostatnich 5 latach przez ZK OZZL do Premiera RP (Mateusza Morawieckiego i Beaty Szydło) z wnioskiem o spotkanie i podjęcie działań na rzecz uregulowania zasad wynagradzania i warunków pracy lekarzy i innych pracowników ochrony zdrowia. „Nie otrzymaliśmy ani jednej merytorycznej odpowiedzi” - piszą. „Podobnie było z pismami kierowanymi w tej sprawie do prezesa partii rządzącej” - dodają. Ich zdaniem, nawet teraz, kiedy dyskutowana jest szeroko tzw. tarcza antykryzysowa, o naprawie publicznej ochrony zdrowia nawet się nie wspomina.
Oświadczenie tej treści zostało przesłane do mediów i Prezesa Rady Ministrów.
Polecamy także:
Minister zdrowia powołuje rejestr pacjentów z COVID-19
Hemodializa z wykorzystaniem systemów teleinformatycznych
Pielęgniarki i położne POZ dzwonią do seniorów. O co pytają?
Zmiany w obostrzeniach w związku z epidemią. Nowe rozporządzenie
NFZ opłaci nową procedurę COVID-19: pretriage np. w namiocie za 21 zł