Autor : Katarzyna Lisowska
2021-07-02 16:14
Pacjenci z drobnokomórkowym rakiem płuca (DRP) w końcu doczekali się refundacji pierwszego innowacyjnego leku. Na lipcowej liście leków znalazła się długo oczekiwana immunoterapia - mówi dr Izabela Chmielewska z Katedry i Kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Co zmienia się dla tej grupy chorych?
Walka o refundację atezolizumabu w połączeniu z chemioterapią trwała dosyć długo. Apelowali o to i pacjenci, i środowisko lekarzy. - Do tej pory była to jedyna grupa pacjentów z rakiem płuca, która nie miała zapewnionego leczenia innowacyjnego. W raku niedrobnokomórkowym terapie nowoczesne obejmowały immunoterapię czy leczenie celowane dla pacjentów z mutacjami - zaznacza dr Izabela Chmielewska.
W 2019 r. wyniki badań Impower 133 wykazały, że dodanie leku atezolizumab do klasycznej chemioterapii w pierwszej linii leczenia chorych w stadium rozsiewu istotnie wydłuża zarówno całkowity czas przeżycia, jak i czas wolny od progresji choroby, a także zwiększa odsetek przeżyć.
- Od 1 lipca polscy pacjenci mogą liczyć na nowe leczenie, na europejskim poziomie - podkreśla doktor, ale, jak przyznaje, to leczenie nie będzie jednak dostępne dla wszystkich pacjentów. - Zarezerwowano je dla grupy chorych z rakiem w stopniu 4, czyli w chorobie przerzutowej. To moment, kiedy nowotwór jest najbardziej agresywny i zastosowanie immunoterapii w połączeniu z chemioterapią ma za zadanie utrzymać dłużej efekt chemioterapii - wyjaśnia.
Dodaje, że rak drobnokomórkowy płuc dobrze reaguje na chemioterapię, ale niestety szybko pojawiają się nawroty. Włączenie nowych leków ma wydłużyć okres bez nawrotów, bo to w efekcie wydłuża życie chorych. Średnio mówi się o ponad 2 miesiącach, ale to oznacza, że niektórzy pacjenci będą żyli znacznie dłużej. - Bardzo ważne jest to, że to połączenie nie będzie generowało więcej powikłań. Jest bezpieczne i dobrze tolerowane - komentuje.
Małgorzata Maksymowicz, założycielka grupy na Facebooku „Rak płuca - grupa pacjencka” podkreśla, że wprowadzenie refundacji immunoterapii dla tej grupy chorych to olbrzymi przełom. - Przez ostatnie 30 lat nie pojawił się żaden nowy lek dla tych pacjentów. Standardem była chemio- i radioterapia - podkreśla i dodaje, że decyzja Ministerstwa Zdrowia bardzo cieszy. - W końcu przychylono się do próśb i oczekiwań pacjentów oraz lekarzy onkologów. Refundacja immunoterapii po prostu daje chorym szansę na życie. Trzeba pamiętać, że do tej pory większość z nich umierała po roku od diagnozy. Dodatkowo, ta grupa pacjentów miała poczucie, że wśród chorych z rakiem płuc są gorzej traktowani, ponieważ tylko oni nie mieli wdrożonego europejskiego standardu leczenia. - Szczególne podziękowanie należą się wiceministrowi Maciejowi Miłkowskiemu, którego zaangażowanie w te kwestie z pewnością miały przełożenie na kształt lipcowej listy refundacyjnej - podkreśla Małgorzata Maksymowicz.
Drobnokomórkowy rak płuca to agresywny nowotwór. Jego cechą jest dynamiczny rozwój, równie szybko daje przerzuty - do kości, wątroby, ale przede wszystkim do centralnego układu nerwowego. Rokowania pacjentów nie są dobre. Tylko 5 proc. chorych ma szanse przeżyć 5 lat od rozpoznania choroby. Co roku w Polsce ten typ raka płuca wykrywa się u ok. 3 tys. osób. Choroba najczęściej diagnozowana jest u osób między 65. a 70. rokiem życia. Coraz częściej wykrywana jest też jeszcze przed 40. i niestety w takich przypadkach rak jest bardziej agresywny niż u osób starszych. Do tej pory leczenie DRP nie przynosiło oczekiwanych efektów.
Czytaj też:
Minister zdrowia zapowiada szczepienia w szkołach. Kiedy ruszą?
Loteria szczepionkowa: nagrody bez podatku - rząd zmienia przepisy