Autor : Magdalena Kopystyńska
2023-01-30 13:33
Zgodnie z danymi pozyskanymi na podstawie wniosków o dostęp do informacji publicznej, w 2022 roku padł rekord prób samobójczych dzieci i młodzieży. Odnotowano ich ponad 2 tysiące. To wzrost o 150 proc. w stosunku do danych z 2020 roku. Padł także niechlubny rekord prób samobójczych zakończonych zgonem – 150 przypadków. Te dane mogą się jeszcze zwiększać. Dane pozyskali aktywiści z Fundacji GrowSpace.
W styczniu skierowane zostały wnioski o dostęp do informacji publicznej do komend wojewódzkich policji oraz do komendy głównej. Wynika z nich, że liczba przypadków prób samobójczych dzieci i młodzieży do 18 r.ż wynosi 2031. Liczba prób samobójczych, które niestety zakończyły się zgonem wynosi 150 przypadków. Te dane to suma informacji z komend wojewódzkich, ponieważ Komenda Główna Policji nie udzieliła na ten temat informacji. Zamiast tego wystosowana została prolongata, w której stwierdza się przedłużenie terminu udostępnienia danych do dnia 10 marca.
- To bardzo przykre dane, które pokazują drastyczny wzrost przypadków prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Jeszcze w 2020 roku było ich niewiele ponad 800. To przyrost o 150 proc. – komentuje Dominik Kuc, aktywista Fundacji GrowSpace ujawniający dane. – Te 2 tys. prób to dla nas niby tylko sucha liczba, ale to 2 tys. dramatycznych historii w szkołach, 2 tys.złamanych serc rodziców i wreszcie około 2 tys. osób w kryzysie suicydalnym. Każdy tego typu przypadek pokazuje, że system gdzieś zawiódł i pomoc nie została udzielona na czas. Uważam, że ochrona zdrowia psychicznego powinna być jednym z priorytetów naszego społeczeństwa, ponieważ reagować należy już przy pierwszych objawach kryzysu suicydalnego.
Dane mogą się jeszcze nieznacznie zmienić z uwagi na okres statystyczny obowiązujący w danych Policji. Jego koniec przypada na 31 stycznia.
Zgodnie z danymi z jednostek policji, najmłodsze osoby targające się na swoje życie były w przedziale wiekowym 7-12 lat. Takich sytuacji było np. 5 w województwie małopolskim oraz 7 w województwie dolnośląskim. Wiadomo, że 2 osoby w takim przedziale wiekowym zmarły. To przypadki z województw świętokrzyskiego i małopolskiego. Do najczęstszych przyczyn wskazywanych przez niektóre komendy należały problemy rodzinne, mobbing w środowisku szkolnym oraz zaburzenia psychiczne.
- Zachowania samobójcze to zjawisko bardzo złożone. Specjaliści nie mają jednej prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego młodzi ludzie podejmują decyzję o odebraniu sobie życia. Na te tragedie wpływa wiele różnych czynników, m.in. zaburzenia psychiczne, uzależnienia, wcześniejsze zachowania samobójcze u osoby lub w jej otoczeniu, przynależność do grupy mniejszościowej, problemy w środowisku rodzinnym, szkolnym, rówieśniczym – mówi Paulina Filipowicz, psycholożka i aktywistka.
- Musimy pamiętać, że dzieci i nastolatki nie mają jeszcze wypracowanych kompetencji do radzenia sobie w kryzysowych momentach. Dlatego to my, dorośli, rodzice, opiekunowie i opiekunki, nauczyciele i nauczycielki, ale również osoby sprawujące władzę, powinniśmy być stabilnym i empatycznym wsparciem, które ułatwi młodym ludziom wystarczająco już trudny okres dorastania - mówi Filipowicz i apeluje: -
Samobójstwom można i trzeba zapobiegać. W społeczeństwie potrzeba wiedzy i świadomości, jakie sygnały świadczą o zagrożeniu samobójczym i jak udzielać pierwszej pomocy emocjonalnej. Nie bójmy się o tym rozmawiać.
Dwójka aktywistów Fundacji GrowSpace: Dominik Kuc i Paulina Filipowicz kieruje petycję do Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz do Ministerstwa Zdrowia. Dotyczy ona wprowadzenia spójnego programu prewencji oraz postwencji suicydalnej. Prewencja powinna zawierać takie elementy jak: psychoedukacja, obecność oraz dostępność psychologa w każdej szkole, szkolenia dla kadr pedagogicznych, tworzenie zespołów interwentów kryzysowych, system rozpoznawania i reagowania myśli samobójczych oraz wreszcie skuteczną postwencję.
- Bardzo chcę podkreślić, że z szacunku do rodzin i ich bliskich nie będziemy wskazywać winnych. Każde działanie teraz jest, niestety, działaniem post-factum. Natomiast jako obywatele i obywatelki mamy prawo domagać się natychmiastowych działań resortów edukacji i zdrowia, aby zapobiec dalszym takim sytuacjom – mówi Dominik Kuc. – Ministerstwa te dysponują środkami do tego, aby zapewnić dostęp specjalistów, tworzyć zespoły interwentów kryzysowych, wspomagać psychoedukację i wreszcie prowadzić postwencję, aby ograniczyć "efekt Wertera".
Petycję można podpisać elektronicznie: TUTAJ.
Polecamy także:
MZ zmienia ustawę o ochronie zdrowia psychicznego
Ministerialny zespół stworzy strategię działań na rzecz zdrowia dzieci
Niedzielski: opieka psychologiczna dostępna dla dzieci w całym kraju
Uzależnienia wśród dzieci – wśród przyczyn samotność i presja
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl