Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-07-27 20:05
Wokół statyn - leków obniżających stężenie cholesterolu - narosło wiele mitów. W ich efekcie pacjenci często decydują się na odstawienie tych leków lub samodzielnie zmniejszają ich dawkę. - Takie postępowanie może w wielu wypadkach skończyć się tragicznie - przestrzegają eksperci.
Mity dotyczące statyn wynikają z ograniczonej wiedzy społeczeństwa na temat cholesterolu i hipercholesterolemii, czyli sytuacji, gdy stężenie cholesterolu całkowitego przekracza 190 mm/dl, a cholesterolu LDL 115 mm/dl. Podczas gdy większość chorych zwraca uwagę głównie na stężenie cholesterolu całkowitego, lekarze skupiają się na cholesterolu LDL, bo to na nim opierana jest decyzja o rozpoczęciu terapii.
W przypadku leczenia zaburzeń gospodarki lipidowej nie wolno przerywać terapii. Jej efekty rzadko kiedy są również natychmiastowe.
- Analiza badania Jupiter wskazuje, że aby zapobiec jednemu zgonowi z przyczyn sercowo-naczyniowych, należy leczyć 164 chorych przez rok. Natomiast już po 5 latach terapii hipolipemizującej, liczba leczonych chorych zmniejsza się do 29 osób. Dzięki temu, że statyny są stosowane od około 40 lat, zostały bardzo dobrze poznane. Dokładnie sprawdzono między innymi ich bezpieczeństwo stosowania. Ponadto należy podkreślić, że korzyści terapeutyczne uzyskiwane są nawet u chorych powyżej 70. roku życia. Kontynuacja terapii powyżej 75. roku życia zmniejsza ryzyko sercowo-naczyniowe – podkreśla prof. Aleksander Prejbisz z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie.
Eksperci zwracają również uwagę na inne mity dotyczące leczenia zaburzeń lipidowych.
MIT nr 1: Statyny negatywnie wpływają na funkcje poznawcze
Stężenie cholesterolu nie ma wpływu na stężenie kortyzolu i innych hormonów o budowie steroidowej, niezależnie od tego, czy jest wysokie, czy niskie. Podobnie statyny nie mają negatywnego wpływu na rozwój demencji i zaburzenie funkcji poznawczych. Co więcej, w badaniach naukowych podkreśla się wręcz ich korzystny wpływ na zachowanie sprawności umysłowej – intensywna terapia hipolipemizująca zapobiega rozwojowi zaburzeń funkcji poznawczych. To głównie wysokie stężenie cholesterolu, a w konsekwencji rozwój miażdżycy w łożysku tętniczym, odpowiedzialne są za rozwój zaburzeń poznawczych.
MIT nr 2: Statyny powodują niewydolność serca
Leczenie hipolipemizujące zapobiega incydentom sercowo-naczyniowym. Wzrost częstości rozpoznawania niewydolności serca wynika zaś ze zjawiska starzenia się populacji. Według badania opublikowanego w 2019 r. na łamach czasopisma "Jama Cardiology", liczba osób w populacji ogólnej, która przekracza 65. rok życia, dynamicznie rośnie. W przeciągu ostatnich 6 lat zwiększyła się aż o 23%.
MIT nr 3: Statyny niszczą wątrobę
Statyny uważa się za substancje hepatoprotekcyjne i działające regenerująco na stan zapalny w obrębie wątroby. Potwierdzają to aktualne wytyczne ESC/EAS dotyczące postępowania w dyslipidemiach. Łagodne podwyższenie aktywności transaminaz (enzymów, które przedostają się do krwi, gdy komórki wątroby zostają uszkodzone) jest bardzo rzadkie i są to pojedyncze przypadki. Z uwagi na epizodyczne występowanie podwyższenia stężenia ALT w trakcie terapii statyną, zaleca się kontrole jej stężenia po rozpoczęciu terapii. Następnie nie jest zalecana rutynowa ocena enzymów wątrobowych, jeżeli nie występują żadne niepokojące objawy.
MIT nr 4: Statyny powodują bóle mięśniowe
Jedno z wielu badań oceniających częstość występowania bólów mięśniowych w trakcie leczenia statynami wykazało, że w momencie "podwójnego zaślepienia", gdy ani lekarz, ani pacjent nie wie, jakie leki są stosowane, częstość występowania bólów mięśniowych była porównywalna w grupie pacjentów stosujących statyny i w grupie stosującej placebo. Wynosiła od 0,1 do 0,2% chorych. Po "odślepieniu" badania, gdy chorzy wiedzieli, że leczeni są statynami, a druga grupa placebo, częstość dolegliwości mięśniowych u chorych stosujących statyny znacząco wrosła w porównaniu do chorych otrzymujących placebo. Jak podkreślają eksperci, bóle mięśniowe są jednym z najczęstszych bólów, które odczuwamy na co dzień. W tej sytuacji warto zastanowić się nad siłą sugestii i tym, czy dolegliwości mięśniowe/stawowe nie występowały jeszcze przed rozpoczęciem terapii hipolipemizującej.
MIT nr 5: Statyny są przyczyną impotencji
Twierdzenie, że statyny powodują zaburzenia erekcji są bezpodstawne, ponieważ impotencja wywołana jest przez odkładanie miażdżycy w łożysku tętniczym. Statyny, obniżając stężenie cholesterolu, wpływają na zahamowanie rozwoju miażdżycy, a tym samym zmniejszają częstość zaburzeń erekcji.
Jakie korzyści wynikają ze stosowania statyn?
Konsekwencją obniżenia stężenia cholesterolu LDL jest redukcja częstotliwości zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca czy udar mózgu. Jednak oprócz działania hipolipemizującego, terapia statynami może przynieść inne korzyści - tzw. działanie plejotropowe statyn polega na wpływie na inne układy i narządy, np. działaniu przeciwzapalnym czy przeciwkrzepliwym. Ta cecha przyczynia się również do korzystnego wpływu statyn w leczeniu innych schorzeń. Dowiedziono m.in. pozytywnego działania statyn u kobiet z endometriozą, ponieważ wskazuje się na to, że działają one antyoksydacyjnie.
Kto powinien przyjmować statyny?
- Ze względu na obecny tryb życia Polaków, nadmierną masę ciała, nieprawidłową dietę, brak ruchu i palenie tytoniu, powinniśmy mówić o leczeniu hipolipemizującym w każdej grupie wiekowej, oczywiście w zależności od wyjściowego poziomu ryzyka sercowo-naczyniowego. Młodszych chorych niestety trudniej przekonać argumentem, że terapia uchroni ich przed wystąpieniem np. zawału serca i/lub udaru mózgu w przyszłości. Być może jednak przemówi do nich argument, że jest to terapia pomagająca zachować sprawność organizmu na dłużej – przekonuje doc. Piotr Dobrowolski z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie.