Autor : Redakcja
2023-05-23 11:38
- Nie byłoby nas tutaj, gdyby pozwolono nam negocjować warunki zatrudnienia - mówi Mariola Łodzińska, nowa prezes samorządu pielęgniarek i położnych. - Dwa lata temu spotykaliśmy się w białym miasteczku, nie byłoby nas tutaj. Nie może być tak, że pielęgniarki i położne stały się ofiarami podwyżek. To my wywalczyliśmy podwyżki! Przed Sejmem odbył się protest pielęgniarek i położnych.
Podczas protestu przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych złożyły w Sejmie przygotowany przez siebie, obywatelski projekt nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Nowela ma wzmocnić ich pozycję w systemie ochrony zdrowia. W praktyce chodzi o powiązanie wynagrodzenia pielęgniarek i położnych z faktycznie posiadanymi przez nie kwalifikacjami przez zmianę zapisu: "kwalifikacje wymagane" na "kwalifikacje posiadane". Celem jest wyeliminowanie sytuacji, do których dochodzi teraz, na gruncie obowiązujących przepisów, że pielęgniarka, która posiada wysokie kwalifikacje jest gorzej opłacana przez pracodawcę, argumentującego, że nie potrzebuje tak wysokich kwalifikacji na danym stanowisku.
Pod projektem, jak informuje OZZPiP, zebrano łącznie ponad 129 tys. podpisów.
- Ustawa o płacach nas podzieliła, dyrektorzy interpretują ją zgodnie z własnymi potrzebami. Zebraliśmy ponad 17 tys. podpisów i chcemy w regionie lobbować za zmianami w niej. Planujemy udać się do naszych lokalnych polityków, na razie przychodzi do nas tylko opozycja. Politycy partii rządzącej boja się nas - mówi Iwona Borchulska, przewodnicząca śląskiego regionu OZZPiP.
Na zdj.: Krystyna Ptok, szefowa OZZPiP, za nią pierwsza z lewej Mariola Łodzińska, nowa prezeska NRPiP
Bernarda Machniak, szefowa lubelskiego regionu OZZPiP: Posłowie, poprawcie nam ustawę. Pozwólcie nam spokojnie pracować! - Zmniejsza się nam obsady na dyżurach nocnych i świątecznych. Nie zgadzamy się na takie traktowanie. Młodym koleżankom proponuje się prace ma zasadach wolontariatu - mówiła podczas protestu.
W kwietniu br. CowZdrowiu.pl tak mówiła o powodach protestu Krystyna Ptok, przewodnicząca OZZPiP: - Ustawa o najniższych wynagrodzeniach wywołała chaos i konflikty w grupie pielęgniarek i położnych.
Jako OZZPiP nigdy nie zgodzimy się na ustawę o wynagrodzeniach w tym kształcie. Niestety ministerstwo zdrowia w procesie negocjacji nie uwzględniło naszych uwag, głównie dotyczących faktu, że ustawa promuje jeden wyznacznik wysokości wynagrodzenia - wykształcenie. Doprowadziło to do sytuacji, w której pielęgniarki i położne kształcone w poprzednim systemie w 5-letnich liceach medycznych i studiach zawodowych zostały zakwalifikowane do najniższej grupy a osoby, które teraz kończą studia lub kończyły 5 lat temu mają wyższy współczynnik i zarabiają więcej. To właśnie te pielęgniarki mają przecież największe doświadczenie zawodowe i są mentorkami dla osób, które dopiero wdrażają się do zawodu. Stąd poczucie krzywdy.
Postulaty pielęgniarek
1. Podniesienie współczynników pracy dla 5. i 6. grupy zawodowej,
2. Powiązanie wynagrodzenia pielęgniarek i położnych objętych ustawą z faktycznie posiadanymi kwalifikacjami – wprowadzenie zapisu "kwalifikacje POSIADANE" zamiast dotychczasowego "kwalifikacje wymagane",
3. Gwarancje przekazywania środków na pokrycie wzrostu minimalnego wynagrodzenia określonego ustawą w ramach systemu świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych,
4. Zaliczenie do grupy o wyższym współczynniku od następnego miesiąca po udokumentowaniu uzyskanych kwalifikacji.