Autor : Aleksandra Kurowska
2020-06-13 10:54
Ostatnio NFZ dołożył pieniędzy na środki zabezpieczenia dla stomatologów. Ale jak podkreślają lekarze, zdecydowanie za mało i dla nielicznych. W dyskusję włączył się Rzecznik Praw Obywatelskich.
O tym, że NFZ dodał pieniędzy na stomatologię informowaliśmy tutaj: Stomatologia: NFZ dołoży 39 mln zł w związku z COVID-19
Od razu jednak pojawiły się głosy, że to zdecydowanie za mało i wielu stomatologów pomocy nie dostanie. Zobacz więcej tutaj: NRL: Refundacja opieki stomatologicznej nie pokrywa nawet jej kosztów
Warto przy tym przypomnieć, że dentyści w lutym zwracali się do NFZ o podniesienie wartości punktu kontraktowego o 25 proc. z powodu wzrostu kosztów utrzymania indywidualnych praktyk. Nie otrzymali odpowiedzi. A w międzyczasie wybuchła epidemia, która wymaga szczególnych środków ostrożności i dodatkowych wydatków m.in. na ochraniacze, maseczki, środki dezynfekujące, kombinezony, lampy UvC itp.
RPO w swoim wystąpieniu zwraca uwagę, że lekarze dentyści w ramach kontraktu z NFZ, od wielu lat pomagają pacjentom w utrzymaniu zdrowia jamy ustnej, których z różnych przyczyn nie stać na leczenie komercyjne. Z reguły są to osoby starsze, wymagające opieki stomatologicznej, tak jak wizyty lekarza rodzinnego.
Stawki na stomatologię są zaś bardzo niskie. NFZ przeznacza na leczenie jednego pacjenta około 45 zł na rok. A stawka za punkt rozliczeniowy nie zmieniła się od 12 lat - jak twierdzą stomatolodzy. Dodatkowo niektóre świadczenia nie są w ogóle ujęte w wykazie np. porada lekarska, wypisanie recepty, skierowania, zaświadczenie o braku przeciwwskazań do operacji, korekta protezy. NFZ za nie nie płaci.
-Sytuacja jest o tyle trudna, że w czasie epidemii oprócz wprowadzonego rygoru sanitarnego, ograniczono częstotliwość przyjęć, a ceny, zwłaszcza środków ochrony, wzrosły wielokrotnie. Obecnie, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia, jeden pacjent ma być przyjmowany co jedną godzinę pracy gabinetu. Tym samym lekarze dentyści będą przyjmować mniej pacjentów, co przy obecnie niskiej wycenie świadczeń spowoduje spadek otrzymywanych zarobków. W związku z tym lekarze dentyści są zmuszeni ponosić ogromne koszty, celem dostosowania gabinetów do nowych warunków pracy - alarmuje RPO.
Rzecznika niepokoi, że przedstawiona sytuacja stanowi zagrożenie dla pacjentów, którzy mogą być pozbawieni dostępu do świadczeń stomatologicznych. Co więcej, z otrzymywanych skarg wynika, że że zmniejsza się dostęp obywateli do zagwarantowanego leczenia stomatologicznego z uwagi na rezygnację kolejnych świadczeniodawców, a pacjenci nie mają informacji o wyznaczonych innych terminach udzielonego świadczenia, czy innym podmiocie, który mógłby udzielić świadczeń w ramach środków publicznych, problematyczny bywa też dostęp do dokumentacji medycznej w związku z zamykaniem się gabinetów. Szacuje się, że w ubiegłym roku około 10% lekarzy dentystów podjęło decyzję o rezygnacji ze współpracy z NFZ.
RPO zauważył, że prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej negatywnie oceniło projekt zarządzenia Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia zmieniającego zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju leczenie stomatologiczne. Brakuje też aktualnych zaleceń Ministra Zdrowia w sprawie postępowania przy udzielaniu świadczeń stomatologicznych w sytuacji ogłoszonego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, będących rekomendacją zakresu udzielania świadczeń.
List do NFZ tutaj
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl