Autor : Aleksandra Kurowska
2021-06-25 09:42
Przygotowany właśnie przez NFZ projekt pokazuje, że rząd idzie na zwarcie ws. warunków pracy i płacy lekarzy rodzinnych. Wielogodzinne kolejki na SOR-ach i izbach przyjęć mogą być wkrótce jeszcze dłuższe. To tam ma trafić część pacjentów POZ. Ale już wcześniej budowana do obsługi pacjentów w nocy i święta infolinia miała zapisy wskazujące na to, że szykowane jest zabezpieczenia tego typu.
Przypomnijmy, że POZ miał być filarem ochrony zdrowia, ale od lat raczej się z nim walczy. Projekt POZ plus, który dawałby znacznie lepsze możliwości zadbania o pacjentów nie jest rozwijany - choć powinien, zdaniem większość ekspertów docelowo być modelem podstawowym. Sprawa ma wiele aspektów w tym ten, że w przypadku szpitali i AOS, NFZ i MZ ustalają warunki, jakie chcą. Np. przedłużały z automatu umowy lub zmieniały. W POZ trzeba przyznać, że medycy mieli dotychczas o wiele większą skuteczność w zakresie nie tylko wpływu na warunki finansowe, ale też np. znoszenie biurokracji.
Teraz toczy się kolejna walka o warunki umów na kolejny rok. Chodzi tym razem o warunki pracy, np. teleporady, które POZ miał wdrażać, a teraz mają być ograniczane i nikt tego z medykami rodzinnymi nie konsultował. Ale też o rosnące koszty działalności. - Rozmawialiśmy w maju o możliwości podniesienia stawek o wzrost poziomu inflacji, co zresztą minister Niedzielski, jeszcze jako szef NFZ rok wcześniej sam proponował jako zasadę. My teraz po prostu wróciliśmy do tego jego pomysłu - mówi Jacek Krajewski, szef organizacji zrzeszającej lekarzy rodzinnych - Porozumienia Zielonogórskiego.
Co planuje NFZ w nowym projekcie?
Projekt zarządzania ma na celu "zapewnienie świadczeniobiorcom dostępności do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej w sytuacji braku możliwości zabezpieczenia udzielania świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej (...) przez świadczeniodawców realizujących umowy w zakresie szpitalnego oddziału ratunkowego lub izby przyjęć.
Potrącą ze stawki kapitacyjnej
Lekarz POZ ma teraz na pacjenta na rok podstawową stawkę 171 zł za cały rok, z której musi sfinansować całe działanie przychodni i koszty zleconych mu badań np. krwi. Kwota nie jest zawrotna. To tyle ile płaci się za jedną, komercyjną wizytę.
Środki finansowe na zwiększenie ryczałtów wskazywanych w zarządzeniu pochodzić będą ze środków, których Fundusz nie będzie wydatkował na sfinansowanie świadczeń u świadczeniodawców, którzy zaprzestaną udzielania świadczeń w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. W ramach powyższych środków świadczeniodawcy, którzy podpiszą stosowne Porozumienia zobowiążą się do zapewnienia lekarzy i pielęgniarek udzielających świadczeń w godzinach od 8.00 do 18.00.
Powyższe działania zostały podjęte w ramach realizacji celu nr 2 Strategii Narodowego Funduszu Zdrowia na lata 2019-2023 – Poprawa jakości i dostępności świadczeń opieki zdrowotnej. Projektowane zmiany mają charakter przejściowy i są uzależnione od czasu trwania aktualnej sytuacji epidemicznej.
Projekt zarządzenia - świadczenia POZ – SOR i IP
Ile dostaną szpitale?
W zamian za przyjmowanie pacjentów z POZ szpitale dostaną dodatek do dobowych ryczałtów w wysokości 2250 zł - wynika z projektu. Ale czy w ramach tej stawki przeorganizują na tyle swoją działalność i znajdą tylu chętnych lekarzy, by na SOR-ach nie spiętrzyli się pacjenci i kolejki nie wydłużyły się dodatkowo? Jak wynika z danych samego NFZ lekarz rodzinny przyjmuje po kilkadziesiąt osób dziennie. W poradni lekarzy jest zwykle kilku. A na każdy szpitala poradni też bardzo wiele. Dodajmy, że owo spiętrzenie mogłoby nastąpić od lipca, czyli... w pandemii, gdy większość społeczeństwa nie jest zaszczepiona i ponadto w okresie urlopowym w placówkach.
Lekarze oczekują rozmów
Umowy wielu lekarzy wygasają z końcem czerwca. - Na razie nie mamy zaproszenia na żadne rozmowy, negocjacje. Zamiast tego przygotowuje się wariant kryzysowy, który jest zupełnie niepotrzebny. Chcemy normalnie pracować od 1 lipca - mówi nam Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. - Czy chodzi o to by jedną trzecią pacjentów w Polsce pozbawić ich lekarzy - pyta. Zastanawia się po co rząd, a właściwie NFZ, idzie na zwarcie.
Polecamy także:
Od dziś wchodzi w życie zarządzenie w sprawie teleporad w POZ
Kilkadziesiąt przychodni POZ straci kontrakt z NFZ?
Stawka kapitacyjna uzależniona od teleporad: spór lekarzy i MZ narasta
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl