Autor : Aleksandra Kurowska
2020-05-03 13:17
Podsyca atmosferę nieufności wobec lekarzy i w gruncie rzeczy niewiele różni się od szykan, które już obecnie spotykają niektóre osoby wykonujące zawody medyczne w ich środowiskach lokalnych tylko z tego powodu, że pracują w ochronie zdrowia - tak Naczelna Rada Lekarska ocenia przygotowane przez rząd rozporządzenie dotyczące ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Wczoraj ukazało się Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 2 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii
Przewiduje ono w podpisanym i opublikowanym w Dzienniku Ustaw dokumencie, że
"3. Od dnia 4 maja 2020 r. obowiązku, o którym mowa w § 2 ust. 2, nie stosuje się w przypadku przekraczania granicy państwowej stanowiącej granicę wewnętrzną w rozumieniu art. 2 pkt 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/399 z dnia 9 marca 2016 r. w sprawie unijnego kodeksu zasad regulujących przepływ osób przez granice (kodeks graniczny Schengen) (...)):
1) w ramach wykonywania czynności zawodowych, służbowych lub zarobkowych w Rzeczypospolitej Polskiej lub w państwie sąsiadującym przez osoby wykonujące te czynności w tych państwach;
2) przez uczniów i studentów pobierających naukę w Rzeczypospolitej Polskiej lub w państwie sąsiadującym.
4. Osoby, o których mowa w ust. 3, przekraczając granicę państwową, są obowiązane udokumentować funkcjonariuszowi Straży Granicznej wykonywanie czynności zawodowych, służbowych lub zarobkowych lub pobieranie nauki w Rzeczypospolitej Polskiej lub w państwie sąsiadującym.
5. Przepisu ust. 3 pkt 1 nie stosuje się do osób wykonujących zawód medyczny (...) oraz osób wykonujących czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej (...)".
Do ostatniej chwili o usunięcie ostatniego z wymienionych przez nas powyżej zapisów rozporządzenia walczyli przedstawiciele zawodów medycznych.
Dzień wcześniej niż opublikowano rozporządzenie - czyli 1 maja - Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej stwierdziło o nowych przepisach, że uważa je za dyskryminujące dla osób wykonujących zawody medyczne.
Kwarantanna za przekroczenie granicy
Kwestionowana przez samorząd lekarski treść już opublikowanego rozporządzenia jest jak stwierdzają "głęboko krzywdząca dla lekarzy i lekarzy dentystów oraz dla pozostałego personelu medycznego. Sugeruje bowiem, że to właśnie personel medyczny jest głównym źródłem przenoszenia zakażenia COVID-19".
-Tym samym projektowane rozporządzenie Rady Ministrów podsyca atmosferę nieufności wobec lekarzy i w gruncie rzeczy niewiele różni się od szykan, które już obecnie spotykają niektóre osoby wykonujące zawody medyczne w ich środowiskach lokalnych tylko z tego powodu, że pracują w ochronie zdrowia - stwierdza Prezydium NRL.
Brak uzasadnienia?
Jak zwraca uwagę lekarski samorząd, uzasadnienie projektu powołuje się tylko enigmatycznie na "sytuację epidemiczną" nie tłumacząc bliżej powodów wyróżnienia pracowników ochrony zdrowia.
-Tak poważna ingerencja w postaci czynienia wyraźnego wyjątku powinna być szerzej uzasadniona np. diametralnie różnym, (znacząco wyższym w państwie ościennym) ryzykiem zakażenia się w placówkach opieki zdrowotnej i społecznej - czytamy w stanowisku NRL. Rada twierdzi wręcz, że przepisy naruszają Konstytucję RP - m.in. w zakresie zasady równości („Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”).
Jeszcze trudniej obsadzić dyżury?
Lekarski samorząd zwraca też uwagę, że brak zwolnienia z kwarantanny sparaliżuje codzienną pracę wielu lekarzy, przyczynić się może do utraty pracy, a co za tym idzie również utraty źródła dochodu nie tylko lekarzy i lekarzy dentystów, ale również ich rodzin.
-Doprowadzi to również do braków kadrowych w przygranicznych placówkach medycznych, które korzystają z usług lekarzy wykonujących zawód zarówno poza granicami, jak i na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Władze publiczne najwyraźniej niezbyt dokładnie zdają sobie sprawę z faktu, że cała opieka zdrowotna funkcjonuje dzięki ponadnormatywnej aktywności pracujących w niej osób - uważają lekarze.
Niektóre zmiany przeszły
Jak podkreślił na twitterze wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, do projektu było wiele uwag.
Zobacz także:
Zmarł kolejny pracownik medyczny chory na COVID-19
Liczba osób zakażonych wzrosła do 13693, a zgonów do 678
Porozumienie Rezydentów do ministra: Przykłady absurdów można mnożyć
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl