Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-03-14 21:25
Przyczyną śmierci 66-letniego mieszkańca powiatu janowskiego w województwie lubelskim były choroby współistniejące, na które cierpiał, a nie COVID-19.
Poinformował o tym prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, podczas konferencji prasowej, zorganizowanej dzisiaj późnym wieczorem przez wojewodę lubelskiego.
Mężczyzna został przyjęty na oddział zakaźny Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie w nocy z 11 na 12 marca z podejrzeniem zakażenia koronawirusem z Wuhan. Jego stan został określony jako umiarkowanie ciężki. Pobrano od niego próbki do badania w kierunku obecności koronawirusa. 12 marca testy laboratoryjne potwierdziły, że jest zakażony.
- Ani przy przyjęciu, ani dziś pacjent nie wymagał oddechu wspomaganego - podkreślił prof. Krzysztof Tomasiewicz. Co ważne, przyczyną jego śmierci nie była ostra niewydolność oddechowa, z powodu której zmarło dwoje innych pacjentów zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2, lecz schorzenia współistniejące, na które cierpiał. - Mechanim zgonu był troche inny niz w przypadku pacjentów hospitalizowanych w innych miastach - wyjaśnił prof. Tomasiewicz.
Wojewoda lubelski Lech Sprawka złożył bliskim i przyjaciołom zmarłego wyrazy współczucia w imieniu mieszkańców województwa lubelskiego. - To bardzo trudna chwila dla nas - powiedział.