Autor : Aleksandra Kurowska
2021-06-17 10:22
Zdaniem STORM termin 1 lipca 2021 wdrożenia wymiany EDM i ZM jest niemożliwy do utrzymania. I stawia ostrą tezę, że działania urzędów odpowiedzialnych za informatyzację są chaotyczne i prowadzą do monopolizacji rynku. Wskazują na m.in. nieczytelne instrukcje i rozporządzenia oraz to, że na wyjaśnienia, wiążące odpowiedzi, czeka się tygodniami. A udostępniane przez urzędy szablony są np. niezgodne z rozporządzeniami MZ. - Mniejsi dostawcy [oprogramowania] napotykają na powtarzające się problemy organizacyjne CeZ i NFZ - pisze branżowa organizacja.
1 lipca tego roku ma ruszyć elektroniczna wymiana pomiędzy placówkami określonej elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM). Ale choć termin już w przeszłości przekładano, znów nie jesteśmy gotowi. Pandemia, braki w finansowaniu, niejasne przepisy i problemy z doprecyzowaniem ich z urzędnikami to niektóre z powodów. O tym, że wdrożenie w zakładanym terminie się nie uda, mówiła m.in. Naczelna Rada Lekarska. Głos zabrało też Stowarzyszenie Twórców Oprogramowania Rynku Medycznego. Zaproponowało nie tylko przesunięcie terminu, ale też zmianę sposobu współpracy pomiędzy dostawcami systemów HIS i AG oraz instytucjami centralnymi odpowiedzialnymi za wdrożenie EDM i ZM.
Elektroniczna dokumentacja na pewno zwiększyłaby bezpieczeństwo pacjentów oraz ograniczyła niektóre koszty np. powtarzania badań, choć ma też swoje wady. Na razie przygotowania do jej wdrożenia idą opornie. STORM, czyli Stowarzyszenie Twórców Oprogramowania Rynku Medycznego wysłało do MZ stanowisko, zgodnie z którym system nie jest gotowy, by od 1 lipca zacząć raportować elektronicznie zdarzenia medyczne i wymieniać elektroniczną dokumentację.
STORM podnosi szereg merytorycznych uwag dotyczących komunikacji pomiędzy dostawcami oprogramowania a Centrum e-Zdrowia oraz niebezpieczeństwa monopolizacji rynku dostawców oprogramowania dla medycyny ambulatoryjnej.
EDM - co powinno ruszyć z 1 lipca?
Zgodnie z art. 56 ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia i rozporządzeniem w sprawie rodzajów EDM, lekarze mieli zyskać elektroniczny dostęp do:
informacji o rozpoznaniu choroby, problemu zdrowotnego lub urazu, wynikach przeprowadzonych badań, przyczynie odmowy przyjęcia do szpitala, udzielonych świadczeniach zdrowotnych oraz ewentualnych zaleceniach - w przypadku odmowy przyjęcia pacjenta do szpitala;
informacji dla lekarza kierującego świadczeniobiorcę do poradni specjalistycznej lub leczenia szpitalnego o rozpoznaniu, sposobie leczenia, rokowaniu, ordynowanych lekach, środkach spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobach medycznych;
karty informacyjnej z leczenia szpitalnego;
karty badania diagnostycznego.
Bałagan i blokowanie informacji drogą do monopolizacji?
Jak pisze organizacja:
Stawiamy tezę, że wszelkie obserwowane przez nas od wielu lat utrudnienia i ograniczenia w pozyskiwaniu należnej nam dokumentacji technicznej dotyczącej formatów oraz wymiany danych sprzyjają monopolizacji rynku tych usług. Nasze problemy wynikają z błędów organizacyjnych podmiotów publicznych odpowiedzialnych za dystrybucję tych informacji. Monopolizacja rynku w każdym zakresie działalności jest zjawiskiem patologicznym. Dlaczego instytucje centrale, odpowiedzialne za platformę P1 i wdrożenie wymiany EDM tego nie dostrzegają? Mniejsi producenci, zapewniają serwis informatyczny i gwarantują bezpieczeństwo usług najmniejszym nawet podmiotom wykonującym działalność leczniczą na rzecz pacjentów z małych miejscowości. W ten sposób, pośrednio zapewniają dostępność usług medycznych pacjentom. Mniejsze firmy producentów oprogramowania dla ochrony zdrowia są tym czym POZ w całym systemie ochrony zdrowia. Są równie ważne jak duże zapewniające realizację zadań dużych projektów. Mniejsi dostawcy napotykając na powtarzające się problemy organizacyjne CeZ i NFZ, skutkujące kłopotami PWDL, obarczani są za nie w całości i w skrajnych wypadkach wypadają z rynku. Nie można wszystkich problemów i opóźnień tłumaczyć lockdownem. Dlaczego brakuje profesjonalnego wsparcie technicznego dla producentów? Jakość wsparcia technicznego CeZ dla dostawców aplikacji gabinetowych i szpitalnych stoi na dramatycznie niskim poziomie. Dokumentacja projektowa, przykłady dokumentów EDM. ZM, EWP zawierają niezliczoną ilość błędów merytorycznych. Czas reakcji na zgłoszenia problemów (wynoszące nawet kilka tygodni!) oraz ich jakości nie ma sensu nawet komentować. Niektóre problemy techniczne producentów wynikają z braku analizy zagrożeń na poziomie instytucji centralnych oraz braku komunikacji pomiędzy środowiskami i organami publicznymi. Interesariusze pracujący na sukces P1 i wymiany EDM mają skończone możliwości finansowe, organizacyjne, szkoleniowe. Czy ten aspekt cyfryzacji był należycie badany? W STORM panuje opinia, że bardzo istotnym utrudnieniem na drodze do wdrożenia EDM jest wadliwa komunikacja pomiędzy środowiskiem producentów i instytucjami publicznymi tj MZ, NFZ, CeZ. Strategia działań dotycząca wdrożenia EDM została już dawno opracowana, czas na skuteczne działania taktyczne. W każdej batalii niezbędne są jasna informacja i szybka komunikacja, o armatach pisał Pan Wiceprezes Andrzej Cisło.
Oto nasza uproszczona charakterystyka obserwowanych problemów i przykłady:
• brak sprawnego i wspieranego przez kompetentny zespół fachowców środowiska testowego. Uwaga dotyczy zarówno platformy P1 jak i sprawozdawczości NFZ,
• brak opublikowanej pełnej aktualnej list wszystkich walidacji zaimplementowanych na platformie P1 co sprawia, że dopiero podczas wysyłki ZM, indeksu EDM czy szczepień na P1 dowiadujemy się że są jakieś reguły których należy przestrzegać. Wykaz publikowanych reguł walidacyjnych nie wyjaśnia działania a jedynie wymienia ich kody i nazwy.
• budowanie platformy otwartej, w sensie podmiotów odczytujących dane (w odróżnieniu od systemów centralnych CeZ, NFZ) jest co najmniej podejściem brawurowym niż profesjonalnym. Wyciek danych w związku z takim podejściem jest pomijany i nie mówi się o tym że takie rozwiązania powinny mieć realizowane testy penetracyjne,
• trudny do akceptacji sposób obsługi zgłoszeń producentów, brak portalu do zgłaszania uwag, prowadzenia bazy wiedzy (dotyczy zarówno CeZ w kontekście P1 oraz NFZ). Przynajmniej w środowisku testowym warto było by sformalizować możliwość komunikacji. Nigdy nie wiemy czy zapytanie jest przetwarzane i kiedy oraz czy w ogóle dostaniemy odpowiedź. Na razie raczej statystycznie należy przyjąć, że nie dostajemy sensownej odpowiedzi. Problem są kompetencje ludzi udzielających odpowiedzi, zdarzają się przypadki, że odpowiedzi są sprzeczne z oficjalnymi publikacjami,
• nieczytelne instrukcje i rozporządzenia, na próby wyjaśnienia, wiążącej odpowiedzi czeka się tygodniami. Dotyczy NFZ i CeZ. Zdarzają się przypadki, w których konsultanci P1 oczekują od dostawców przekazywania informacji technicznych np. logów ze środowiska świadczeniodawcy co sugeruje o braku logowania informacji po stronie P1,
• wprowadzanie zmian formatów bez zapowiedzi i brak aktualizowanych z wyprzedzeniem środowisk testowych skutkuje kłopotami podmiotów wykonujących działalność leczniczą, za które w całości są obarczani dostawcy oprogramowania (standardowa odpowiedź: proszę o kontakt z dostawcą oprogramowania). Przy czym sam format to jedno, a wewnętrzne reguły walidacji po zmianie formatu to drugie - bez sprawdzenia tego przed wprowadzeniem zmian może powodować (i powoduje) problemy ze sprawozdawczością świadczeniodawców,
• umowy do rozliczeń porad COVID-19 komunikatem XML SWIAD udostępnione przez NFZ w połowie marca, obowiązujące od 1 marca stanowiły problem organizacyjny dla świadczeniodawców i produkcyjny dla dostawców. Podobne praktyki mają miejsce notorycznie, • eSkierowanie - brak dostosowań szablonu dokumentu skierowania na badania PET (Pozytonowa Tomografia Emisyjna),
• niezgodność udostępnianych przez CeZ szablonów w ramach PIK, z wymaganiami z Rozporządzenia MZ o dokumentacji medycznej (np. oznaczenie personelu medycznego i jego specjalizacji, oznaczenia na wydrukach dokumentów, oznaczenia danych pacjenta na każdej ze stron wydruku),
• rozporządzenie UE 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 (RODO) i Prawo do bycia zapomnianym. Nie ma informacji, jak wygląda obsługa po stronie P1 dla Zdarzeń Medycznych oraz wymienianej dokumentacji medycznej,
• brak ustaleń dotyczących brakowania dokumentacji medycznej prowadzonej w postaci elektronicznej, w szczególności obsługa dokumentacji udostępnionej zewnętrznym podmiotom,
• brak obsługi w Zdarzeniach Medycznych, wszystkich dostępnych uprawnień do świadczeń np. Art. 54. [Decyzja wójta (burmistrza, prezydenta miasta) Dz.U.2020.1398,
• niepełne i niejasne informacje dla dostawców o pilotażach (np. dotyczące eZWM).
Na dwa fronty
MZ informuje, że zmiany terminu informatyzacji nie planuje i przypomina, że było dużo czasu, by się przygotować. Według ministerstwa placówki i firmy próbują bocznymi drzwiami wpłynąć na decyzję i zapis o przełożeniu terminu na 10 stycznia 2022 r. znalazł się w projekcie zmiany ustaw w celu likwidowania barier administracyjnych i prawnych mających wpływ na funkcjonowanie obywateli i przedsiębiorców.
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl