Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-03-19 14:03
Koronawirus SARS-CoV-2 stanowi ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia osób dotkniętych AZS, zwłaszcza jeśli towarzyszą mu inne choroby współitniejące.
-Najbardziej zagrożeni są ci pacjenci, u których chorobą współistniejącą jest astma. To aż 35 proc. pacjentów z atopowym zapaleniem skóry (AZS). Dla nich zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 może być dramatyczne w skutkach - ostrzega Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych.
AZS ma złożoną i nie do końca jasną etiologię. Do rozwoju tej choroby dochodzi w wyniku współdziałania czynników genetycznych, środowiskowych, uszkodzenia bariery skórnej i zaburzeń układu immunologicznego. To poważna, przewlekła i nieuleczalna dermatoza alergiczna, która często oprócz efektów widocznych na skórze niesie ze sobą również inne groźne dla zdrowia i życia pacjenta choroby, które w obliczu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 stają się jeszcze groźniejsze.
U około 34 proc. chorych na AZS dochodzi do rozwoju alergicznego nieżytu nosa, u 20–35 proc. do rozwoju astmy, a u 15 proc. do wystąpienia klinicznych objawów alergii pokarmowej. Wśród chorób towarzyszących AZS coraz częściej obserwuje się zespół metaboliczny, zespół jelita drażliwego, choroby sercowo-naczyniowe, psychiczne, neurologiczne, a także wiele chorób immunologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane (SM), Hashimoto, łysienie plackowate czy reumatoidalne zapalenie stawów.
Pacjenci z AZS, to obok diabetyków, osób z nadciśnieniem oraz pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi, osoby w grupie dużego ryzyka zakażenia koronawirusem.
Zadrapania i otwarte rany to wrota dla wirusów i bakterii
Skóra pacjenta z AZS jest sucha, zaczerwieniona, pęka i łuszczy się, ma tendencję do liszajowacenia. Cechą charakterystyczną jest bardzo uporczywy i trudny do opanowania świąd oraz bolesne zmiany zapalne pojawiające się na skórze, na dużych i wrażliwych częściach ciała, najczęściej w zgięciach łokciowych i kolanowych, na twarzy i szyi, zajmujące ponad 50 proc. jego powierzchni.
W fazie zaostrzenia pojawiają się dodatkowo pęcherzyki, które mają tendencję do powiększania się i pękania, a sącząca się z nich wydzielina tworzy strupki. U pacjentów występuje skłonność do nawrotowych zakażeń bakteryjnych, wirusowych i grzybiczych skóry.
-Świąd jest tak silny, że pacjenci nie są w stanie nad nim zapanować. Drapią się do krwi. Zadają sobie ból, byleby tylko na chwilę swędzenie ustało. Te rozdrapane, otwarte rany narażają pacjentów na zakażenia wirusowe i bakteryjne. Nie można im powiedzieć, żeby się przestali drapać – nad tym nie zapanują. Warto jednak, aby pacjenci, którzy takie rany mają, bardzo na siebie uważali i w najbliższym czasie zostali w domu, aby nie narażać się na zakażenie - mówi prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych, prywatnie ojciec dwóch chłopców, z których jeden ma ciężką atopię i epizodyczną astmę oskrzelową.
Osłabiona odporność sprzyja infekcjom
U pacjentów z umiarkowanym lub ciężkim przebiegiem AZS często stosuje się leczenie immunosupresyjne. Celem takiej terapii jest zniwelowanie nadmiernej odpowiedzi układu immunologicznego. Jest to szczególnie ważne, gdy AZS przybiera postać choroby autoimmunologicznej, czyli w momencie, w którym układ immunologiczny atakuje własny organizm.
Leki immunosupresyjne (m.in. glikokortykosteroidy), alkilujące (cyklofosfamid), antymetabolity (metotreksat, azatiopryna), cyklosporyna A oraz mykofenolan mofetylu hamują reakcję odpornościową organizmu. Oprócz ryzyka wystąpienia skutków ubocznych tych terapii, efektem ich stosowania jest bardzo obniżona odporność organizmu pacjenta. Niestety, jest to często jedyna droga, by osiągnąć remisję choroby.
-U niektórych pacjentów, u których układ immunologiczny atakuje własny organizm, musimy zastosować leczenie immunosupresyjne, czyli zahamować odpowiedź układu immunologicznego, a tym samym obniżyć odporność pacjenta. Jest to o tyle ryzykowne, że pacjenci z AZS i tak cierpią już na choroby współistniejące - atopowe i nieatopowe, a więc ich osłabiony organizm dodatkowo jest narażony na inne jednostki chorobowe. Jednak szczególnie dzisiaj, w tak trudnej sytuacji epidemiologicznej, osoby objęte taką terapią muszą na siebie uważać. Osłabiony organizm jest nie tylko bardziej podatny na zarażenie wirusami, ale także dużo gorzej przechodzi takie choroby – podkreśla prof. Joanna Narbutt, konsultant krajowa w dziedzinie dermatologii i wenerologii, kierownik Kliniki Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Gdzie szukać grup wsparcia dla chorych?
Hubert Godziątkowski i inni członkowie Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych apelują do pacjentów, którzy potrzebują leków i maści, aby nie wychodzili z domu. - Poproście kogoś z rodziny, przyjaciół bądź sąsiada o pomoc przy wykupie leków! – mówią.
Zachęcają również do odwiedzenia prowadzonych na Facebooku przez Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych grup wsparcia dla pacjentów oraz opiekunów dzieci z AZS, gdzie oddzielne wątki poświęcono wyłącznie tematyce koronawirusa. Publikowane są tam informacje, linki do rzetelnych źródeł wiedzy, a użytkownicy wzajemnie się wspierają wiedzą i doświadczeniami. Z kolei na profilu PTCA na Facebooku umieszczono film z udziałem dr. Jacka Zdybskiego, dermatologa i wenerologa, który w przystępny sposób wyjaśnia schematy postępowania w obliczu pandemii dla pacjentów z AZS leczonych immunosupresyjnie.
Polecamy także:
K. Radziwiłł nie zamyka szpitala na Banacha. Co dalej?
Centralny Szpital Kliniczny na ul. Banacha zablokowany
Wspólny apel do lekarzy ws. koronawirusa
Kamery termowizyjne mierzą temperaturę pacjentom
MZ włączy Centralną Bazę Rezerw w skup i dystrybucję leków i