Autor : Agata Szczepańska
2024-01-26 10:23
Czy nowe kierownictwo resortu zdrowia podejdzie bardziej profesjonalnie do zawodów niemedycznych? Na to liczy Krystian Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia. W rozmowie z CowZdrowiu.pl, po pierwszym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Personelu Niemedycznego, przedstawia postulaty salowych, sanitariuszy, rejestratorek i sekretarek medycznych oraz niemedycznych kierowców karetek.
- Myślę, że ta nowa kadencja, nowe kierownictwo resortu podejdzie bardziej profesjonalnie do zawodów niemedycznych, bo są wśród nich profesjonaliści, którzy znają system od środka - przekonuje Krystian Krasowski.
Zachęcamy do obejrzenia rozmowy:
- Zrzeszamy pracowników działalności podstawowej, którzy pracują w środowisku pacjenta. Mówimy tutaj o salowych, sanitariuszach, rejestratorkach medycznych, sekretarkach medycznych oraz niemedycznych kierowcach karetki. Ta ostatnia grupa najmniej była reprezentowana, nie jest uwzględniona w żadnej siatce płac. To są pracownicy, którzy zarabiają najniższą krajową - wyjaśnia Krystian Krasowski.
Jakie są ich główne problemy - poza niskimi płacami? Coraz powszechniejszy outsourcing. W poszukiwaniu oszczędności pracodawcy coraz częściej decydują się na takie rozwiązanie. Głównym problem jest przekonanie, że na tych pracownikach można oszczędzać. Stąd kolejna kwestia - chyba obecnie najbardziej dotkliwa - degradacja tej grupy. Pracownicy działalności podstawowej są bowiem uwzględnieni w ustawie o minimalnych placach w ochronie zdrowia. jednak, żeby płacić im mniej, niż wymagają przepisy, część detektorów szpitali zmienia nazwy ich stanowisk. I tak, przykładowo, salowa staje się sprzątaczką, choć nie zmienia się jej zakres obowiązków. - Rozumiem pracodawców, że muszą zatrzymywać wykwalifikowanych pracowników medycznych, ale nie rozumiem, dlaczego to zawsze być musi kosztem tych najmniej zarabiających - mówi Krystian Krasowski.
Polecamy: Personel niemedyczny: czy i jak uporządkować zakres obowiązków?
Jest to tym bardziej krzywdzące, że - jak przekonuje Krystian Krasowski - do pracy w pacjentem trzeba mieć predyspozycje. Nawet jeśli np. do pracy wspomnianej już salowej nie są potrzebne wysokie kwalifikacje, nie oznacza to, że każdy ją może wykonywać.
- Mamy do czynienia z osobami chorymi, często cierpiącymi. Musimy się wykazać profesjonalizmem wobec tych osób, umieć zauważyć, że z pacjentem się dzieje coś niedobrego i w razie potrzeby to zgłosić. Trzeba być empatycznym wobec pacjenta, a jednocześnie nie "wynosić tego do domu", tak jak to robią medycy. To wcale nie jest łatwe - przekonuje nasz rozmówca.
Polecamy: Outsourcing: w szpitalu lepiej sprząta pracownik etatowy
Pytany o najpilniejsze sprawy do załatwienia przez nowe kierownictwo resortu zdrowia, Krystian Krasowski wymienia: ujednolicenie grup zawodowych - by zapobiec pozornym przeszeregowaniom, a także zahamowanie outsourcingu, przynajmniej na oddziałach szpitalnych. - Bo to jest niekorzystne, zarówno dla pacjenta, jak i dla personelu - podkreśla.
Polecamy także:
Kumulacja zadań dla minister. Eksperci o nowym podziale kompetencji
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl