Autor : Anna Rokicińska
2021-06-18 13:19
Bardzo burzliwa była debata w Senacie przed głosowaniem nad powołaniem senator Lidii Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Senat ostatecznie odrzucił tę kandydaturę. Senatorowie w sprawie zdrowia pytali o protesty Strajku Kobiet, dostępu do in vitro oraz tabletek antykoncepcji awaryjnej.
Jak przebiegała debata nad powołaniem RPO?
Właściwie tę całą debatę można by streścić w kilku zdaniach. Senatorowie pytali o różne kwestie, a Staroń odpowiadała na te pytanie, które były wygodne. Na niewygodne odpowiadała, że jest kandydatem na Rzecznika, a nie politykiem i nie chce odpowiadać jako polityk. - Jako rzecznik będę działała zgodnie z prawem i w ramach tego prawa – podkreślała wielokrotnie Staroń.
Jakim Lidia Staroń chce być rzecznikiem?
W całym swoim, dość długim wystąpieniu, prezentowała właściwie tylko postulaty związane z wymiarem sprawiedliwości. W dziedzinie ochrony zdrowia trudno było cokolwiek zrozumieć z jej wypowiedzi. Nie padły konkrety. Zapowiedziała jedynie, że „może być audyt”. Chodzi o ochronę zdrowia w pandemii. Potem senatorowie pytali o kwestie w większości niedotyczące bezpośrednio ochrony zdrowia, ale z nią powiązane. Pierwsze pytanie było już zwiastunem tego, co może się dziać na sali: - Czy była pani przeciw ratyfikacji konwencji stambulskiej – padło pytanie. - Zawsze jestem za tym, żeby te przepisy były dobre – opowiedziała.
Co powiedziała o zdrowiu?
Pytań o ochronę zdrowie było stosunkowo niewiele. Dotyczyły in vitro, tabletek „dzień po” w ramach antykoncepcji i Strajku Kobiet. Dodajmy, że obecny RPO wielokrotnie interweniował w sprawach dotyczących ochrony zdrowia. Przewodnicząca senackiej Komisji Zdrowia Beata Małecka- Libera pytała o leczenie niepłodności. Przypominała program in vitro, który został wycofany. – Skorzystało z niego 20 tys. par i urodziło się 22 tys. dzieci – powiedziała. Pytała czy kandydatka na RPO "wciąż w tej sprawie jest przeciwko tej metodzie". - Ja nawet nie pamiętam że w 2015 r. tak głosowałam - odpowiedziała Staroń. Małecka przypominała jej, że była przeciwko.
O podobne kwestie - o in vitro i dostęp do antykoncepcji awaryjnej - pytał senator Wojciech Konieczny z Lewicy – Czy jako Rzecznik Praw Obywatelskich uznaje pani dostęp do nowoczesnych zdobyczy medycyny za prawo obywatelskie i będzie zabiegać o in vitro? Drugie z pytań dotyczyło o dostępu do tabletek „dzień po” bez recepty w aptekach. Staroń odpowiedziała, że każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie, a będzie interweniowała, gdy będzie wchodziła w grę krzywda ludzka, cokolwiek miało to znaczyć. Senator Konieczny dopytywał raz jeszcze o in vitro. - Czy dla pani jest to prawem obywatelskim czy też nie - dopytywał. - Będę działała zgodnie z prawem i na podstawie prawa – odpowiedziała. - Rezygnuję z dalszego dopytywania, bo nie widzę sensu – stwierdził senator Konieczny. Prowadzący obrady wicemarszałek Michał Kamiński skwitował - dopytywanie będzie miało charakter znęcania się. Naciskana przez kolegów, senator Staroń powiedziała, że nie jest przeciwniczką metody in vitro.
Jak w sprawie RPO zdecydowali senatorowie?
W głosowaniu za odrzuceniem tej kandydatury było 51 senatorów, przeciw 45, a 3 wstrzymało się od głosu.
Polecamy także:
Ustawa o płacy minimalnej w ochronie zdrowia z podpisem prezydenta
MZ: Mamy 190 nowych zakażeń, 48 osób zmarło
Wchodzi w życie rozporządzenie „Profilaktyka 40 plus”