Autor : Magdalena Kopystyńska
2022-08-12 09:26
Zawirowania na rynku farmaceutycznym, w tym aptecznym, coraz bardziej dają się we znaki nie tylko farmaceutom, ale i pacjentom - Apteki rezygnują z zamawiania drogich leków, bo muszą do nich dokładać. To pełzający trend, który w ciągu kilkunastu tygodni może przybrać bardzo dynamiczny rozmiar - ostrzega Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, w rozmowie z Martą Markiewicz.
- Martwi nas brak antybiotyków dla dzieci, dla dorosłych zresztą też. Część leków ma stałe braki, np. leki przeciwzakrzepowe czy drogie leki przeciwcukrzycowe. Ale tutaj trudno mieć pretensje do Ministerstwa Zdrowia, bo to są oczywiste problemy wynikające po stronie producentów, ew. sytuacji geopolitycznej - twierdzi wiceprezes NRA.
Przestrzega także, że apteki zaczynają mieć ogromne problemy finansowe. Krajowy Rejestr Długów pokazuje, że co piąta apteka jest już zadłużona i te długi lawinowo rosną od ubiegłego roku. -Hurtownie mogą mieć leki, ale nawet jeśli będą je miały, apteki mogą nie mieć za co je kupić.
NFZ dotychczas wypłacał refundacje w kilkadziesiąt godzin po przetworzeniu, w tej chwili w niektórych województwach trwa to kilkanaście dni roboczych. To jest ok. 350-400 mln zł, które należą do aptekarzy - mówi. Na dodatek w wielu przypadkach rosnąca inflacja zjadła juz marże, które nie były waloryzowane od 10 lat.
Firma Deloitte wskazała, że proste przeglądy lekowe oznaczają 570 mln zł oszczędności rocznie dla NFZ. - Warto siąść do tego tematu teraz, a nie za dwa lata - twierdzi Marek Tomków w #WywiadCowZdrowiu i wyjaśnia także:
Co ze szczepieniami w aptekach? Czytaj także: MZ podaje zasady szczepień na grypę na nowy sezon
Czy farmaceuci chcą, żeby do aptek dosypać pieniędzy?
Testy na COVID-19: sprzedaż wciąż rośnie, poniedziałki rekordowe
Branża o nowelizacji ustawy refundacyjnej
Szczepienia przeciwko grypie w aptekach: na jakich zasadach?
Wysyłkowa sprzedaż leków nie tylko dla aptek?
Leki: nowa lista substancji do sprzedaży poza aptekami opublikowana