Autor : Anna Gumułka
2024-02-14 10:35
Wierzę, że w sprawie wynagrodzeń pielęgniarek spotkamy się w dobrym miejscu, by z jednej strony docenić ich pracę, a z drugiej nie narazić budżetu na problemy – powiedziała w środę na antenie Programu III Polskiego Radia minister zdrowia Izabela Leszczyna. Pytana o postulat lekarzy dotyczący wynagrodzeń w wysokości trzech średnich krajowych oświadczyła, że można go zrealizować nawet dzisiaj, jeśli lekarze będą pracować na umowie o pracę, a nie na kontraktach.
Minister zdrowia powiedziała też, że nie miała okazji zapytać prezydenta Andrzeja Dudy podczas wtorkowego posiedzenia Rady Gabinetowej o to, czy podpisze ustawę wprowadzającą tzw. antykoncepcję awaryjną – pigułkę „dzień po”, nie dopuszczającą do zapłodnienia. Według medialnych doniesień wątpliwości prezydenta budzi kwestia cezury wiekowej - preparat miałby być dostępny od 15. roku życia. - Mam nadzieję, że prezydent podpisze tę ustawę. W 25 krajach Unii Europejskiej ta tabletka jest dostępna bez ograniczenia wieku. My zdecydowaliśmy się na takie ograniczenie ze względu na to, że kodeks karny dopuszcza od tego wieku obcowanie płciowe. Ta tabletka jest bezpieczna dla zdrowia także młodej dziewczyny, ona nie dopuszcza do zapłodnienia - powiedziała Izabela Leszczyna.
Była też pytana o dyskutowany coraz szerzej temat ewentualnego zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów. - Nie uciekamy przed reakcją, te papierosy to rzeczywiście plaga, będziemy chronić szczególnie młodych ludzi. W Ministerstwie Zdrowia z departamentami zdrowia publicznego i lecznictwa rozpoczynamy prace nad tym, w porozumieniu z Ministerstwem Finansów. Ja chciałabym w ogóle zakazać sprzedaży tych papierosów, będę o to występować, prosić Radę Ministrów, żeby się z moim punktem widzenia zgodziła - oświadczyła szefowa resortu zdrowia.
Izabela Leszczyna: nie lekceważę problemu e-papierosów
W programie poruszono także kwestie wynagrodzeń pielęgniarek i położnych - 21 lutego mają ruszyć w Sejmie prace nad obywatelskim projektem pielęgniarek ws. wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Minister Leszczyna wyraziła przekonanie, że w tej sprawie możliwy jest kompromis. - Mamy ustawę o minimalnym wynagrodzeniu w zawodach medycznych, tam jest tabelka określająca wskaźniki, dość nieszczęśliwie ułożona. To jest grzech pierworodny, ona od początku nie uzyskała akceptacji różnych zawodów medycznych. Czy warto nad nią pracować? Trzeba nad nią pracować. Wczoraj spotkałam się z przewodniczącą i wiceprzewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, z panią Ptok i panią Żak. Jestem pewna, że spotkamy się w Sejmie na podkomisji w dobrym miejscu, żeby z jednej strony docenić pracę pielęgniarek, a z drugiej nie narazić budżetu na problemy - powiedziała Izabela Leszczyna. Odnosząc się z kolei do postulatu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy dotyczącego wynagrodzenia dla tej grupy w wysokości trzech średnich krajowych minister oświadczyła, że jest gotowa podpisać trzy średnie nawet dzisiaj, jeśli lekarze będą pracować na umowie o pracę, a nie na kontraktach.
W „Salonie politycznym Trójki” padło też pytanie o zapowiadaną przez minister dostępność świadczeń w zakresie terminacji zagrożonej ciąży we wszystkich szpitalach mających kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Według minister stanie się to najpóźniej 1 czerwca, wraz z wejściem w życie całego pakietu „Bezpieczna świadoma ja”, obejmującego bezpieczeństwo zdrowotne kobiet. - Prezes NFZ dostał ode mnie polecenie wprowadzenia w ogólnych warunkach umowy takiej zasady, że podmiot leczniczy musi zapewnić kobiecie świadczenie gwarantowane, a takim jest terminacja ciąży w przypadku zagrożenia jej zdrowia i życia - powiedziała.
Wiadomo, że w kwestii aborcji w obecnej koalicji rządzącej nie ma zgody co do rozwiązań prawnych, Trzecia Droga chce w tej sprawie referendum. Minister Leszczyna powiedziała w radiowej Trójce, że jest przeciwna temu rozwiązaniu, ponieważ znów skłóci i spolaryzuje ono społeczeństwo. Przypomniała, że w Ministerstwie Zdrowia nie toczą się prace nad żadnym projektem ws. dopuszczalności aborcji, projekt taki przygotowały jednak posłanki Koalicji Obywatelskiej. - To zależy od marszałka Hołowni, jeśli wprowadzi pod obrady - a moim zdaniem tak powinien zrobić - najpierw naszą ustawę liberalizującą prawo aborcyjne, to myślę, że ona ma szansę przejść przez Sejm i żadne referendum nie będzie potrzebne - powiedziała.
Polecamy także:
Aborcja: projekty Lewicy z numerami druków, propozycji będzie więcej
Dziennikarka z blisko 25-letnim doświadczeniem. W latach 1999-2022 w PAP relacjonowała wydarzenia na Śląsku i w kraju, specjalizując się w tematyce zdrowotnej, społecznej, naukowej i kulturalnej. W 2004 była korespondentką PAP w Londynie. Kontakt: anna.gumulka@cowzdrowiu.pl