Autor : Maja Marklowska-Tomar
2020-06-09 14:40
Z dotacji, jaką Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał z budżetu państwa na walkę z pandemią COVID-19, finansowane są punkty pobierania wymazów drive-thru, pretriage oraz badania na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 u wszystkich pacjentów kierowanych przez Fundusz do lecznictwa uzdrowiskowego. Za testowanie osób, które jadą do sanatorium na własną rękę albo są tam wysyłane przez prywatne podmioty lecznicze, NFZ nie będzie płacił - stwierdził Filip Nowak, wiceprezes NFZ ds. operacyjnych.
Za nami kolejne webinarium Pracodawców RP poświęcone przywracaniu działalności leczniczej i odmrażaniu systemu ochrony zdrowia, zorganizowane pod patronatem medialnym portalu Co w Zdrowiu. Kolejne, które - co nie powinno nikogo dziwić - zdominowała tematyka finansowa. Jego uczestnicy - prowadząca spotkanie Anna Rulkiewicz, wiceprezydent Pracodawców RP, Józefa Szczurek-Żelazko, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, wiceprezes NFZ Filip Nowak i prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali - zastanawiali się m.in. jak finansować szpitale na etapie odmrażania ich działalności i co zrobić z licznymi wytycznymi i rekomendacjami konsultantów krajowych i towarzystw naukowych.
Rekomendacje i zalecenia są bardzo potrzebne
Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko przyznała, że nie wszystkie zalecenia i rekomendacje są aktualizowane na bieżąco. A niektórych, na co zwrócił uwagę Jarosław J. Fedorowski, w ogóle nie ma na stronach internetowych resortu zdrowia. Brakuje m.in. rekomendacji chirurgów, kardiologów i anestezjologów, a ostatnie zalecenia dotyczące medycyny paliatywnej są z kwietnia. Tymczasem to właśnie na podstawie aktualnych wytycznych i rekomendacji NFZ przekazuje środki na walkę z pandemią COVID-19 (ponad 571 mln zł) i "1 etat dla 1 medyka" (ponad 60 mln zł), które otrzymał z budżetu państwa.
- Rolą NFZ nie jest opracowywanie wytycznych, ale reagowanie na te dokumenty i próba sfinansowania wskazanych w nich świadczeń - wyjaśnił wiceprezes NFZ Filip Nowak, zapytany czy Funduszowi zależy na wytycznych konsultantów medycznych i towarzystw naukowych. Jako przykład skorzystania z rekomendacji wiceprezes Nowak podał działalność szpitali jednoimiennych, które - jak stwierdził - są efektem współpracy z konsultantami. Inne przykłady to wspomniane już punkty pobierania wymazów drive-thru, pretriage czy "wymazywanie" osób kierowanych przez NFZ do sanatoriów. - NFZ nie może odpowiadać na zalecenia towarzystw naukowych gotowymi mechanizmami finansowania, ale uczestniczymy w finansowaniu tego, co zostało jasno określone w ramach dotacji z budżetu państwa, czyli za badania przed wyjazdem pacjentów na leczenie uzdrowiskowe, za badanie pacjentów objawowych zgłaszających się do szpitala, a także za zwolnienie z kwarantanny. Trudno sobie jednak wyobrazić, żeby NFZ płacił za pacjentów bezobjawowych i każde ich zbliżenie się do przychodni czy lekarza - dodał Filip Nowak.
Nie wszystkim podmiotom leczniczym po równo
Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko zwróciła uwagę, że w kryzysowej i nadzwyczajnej sytuacji, w jakiej znalazła się ochrona zdrowia, resort zdrowia przyjął wiele rozwiązań administracyjnych, które umożliwiły szefom podmiotów leczniczych podejmowanie szybkich decyzji. Przypomniała również, że pracownicy szpitali jednoimiennych i zakaźnych, którzy mają bezpośredni kontakt z chorymi na COVID-19, zostali dodatkowo ubezpieczeni. Jeśli natomiast chodzi o opiekę długoterminową, to Ministerstwo Zdrowia przygotowało regulacje, na podstawie których będzie można przekazać dodatkowe pieniądze podmiotom, które tę opiekę realizują.
- W różnych podmiotach różne było obciążenie pracą. W niektórych wykorzystanie potencjału było o wiele niższe. Dlatego Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, żeby nie przekazywać dodatkowych środków wszystkim podmiotom - podsumowała wiceminister Szczurek-Żelazko.
Anna Rulkiewicz dopytywała, kiedy zostanie "odmrożony" program badań przesiewowych w kierunku raka piersi, realizowany przez unieruchomione z powodu pandemii mammobusy. Wiceminister zdrowia poinformowała, że w resorcie trwają prace nad wytycznymi, które mają określić, w jaki sposób te świadczenia będą mogły się odbywać. Przy okazji przypomniała, że aktywowano już gabinety szkolne, bo część uczniów [z klas I-II - przyp. red.] wróciła już do szkół.
Telemedycyna to ogromna szansa dla szpitali
Z kolei na pytanie wiceprezydent Pracodawców RP o rolę telemedycyny w opiece szpitalnej po zakończeniu pandemii, Józefa Szczurek-Żelazko odpowiedziała, że MZ będzie starał się wprowadzać cyfryzację i informatyzację jak najszerzej, żeby zapewnić pacjentom jak najlepszy dostęp do świadczeń zdrowotnych. - Doświadczenia z kilku ostatnich miesięcy pokazały, że można bardzo szybko przeprowadzić cyfryzację w medycynie. Dobrą opieką, bez konieczności przebywania w szpitalu ze względu na brak ciągłego nadzoru, mogą zostać objęci nawet seniorzy. Telemedycyna ma duże pole do popisu jako wsparcie opieki długoterminowej - powiedziała wiceminister zdrowia. - Telemedycyna to nasza wielka szansa - dodała.
- Finansowanie telemedycyny jest korzystne dla wszystkich - podsumował ten wątek wiceprezes NFZ Filip Nowak. A prof. Fedorowski, przywołując przykład 400-łóżkowego szpitala w USA, w którym dyżurowało tylko dwóch lekarzy, zaapelował, aby i w naszych szpitalach wprowadzić dyżury telemedyczne. Według niego wystarczyłby jeden, bardzo dobrze zarabiający, lekarz na dyżurze i obsługujący kilka placówek konsultanci telemedyczni.
Polecamy także:
Dziś Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. ochrony zdrowia
Część diagnostów nie dostaje dodatków za pracę z Sars-CoV-2
RPO - brak pisemnej decyzji o kwarantannie pozbawia zarobków