Autor : Anna Rokicińska
2021-10-26 10:32
W walce organów państwa z tzw. dopalaczami odnosimy sukces, bo na przestrzeni lat 2017 – 2019 o połowę spadła liczba zatruć spowodowanych zażywaniem tych substancji – podaje w swoim najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Cieszyć się jednak powinniśmy tylko połowicznie, bo przez niemal półtora roku i Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny nie uaktualniały listy substancji zakazanych. A to stanowi klucz w walce z tą plagą.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które pojawiły się na rynku, jako tańszy zamiennik narkotyków. W ich skład wchodziły m.in. takie substancje, które były używane do produkcji np., trutek na szczury. Osoby zażywające dopalacze szybciej się od nich uzależniały, często trafiały na oddziały toksykologiczne z poważnymi zatruciami. Walka organów państwa ze sprzedawcami dopalaczy była, jak walka z wiatrakami. Zamykano punkty sprzedaży takich środków, co nie przynosiło efektów, bo handel kwitł też w internecie. Producenci dopalaczy stale zmieniali ich skład . W ten sposób omijano listę produktów zakazanych w handlu.
Co w sprawie dopalaczy wykazała ostatnia kontrola NIK?
Po pierwsze efekty przyniosła zmiana przepisów, o którą to postulowała Izba. W 2018 r. w znowelizowanej ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii zrównano dopalacze z narkotykami, a więc ich penalizację. Nie objęła jednak ona wszystkich nowych narkotyków. W przypadku nowych substancji psychoaktywnych, które znajdują się na liście substancji kontrolowanych, publikowanej przez ministra zdrowia, wprowadzono odpowiedzialność karną (za posiadanie w znacznych ilościach grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a za handel nawet do 12 lat). Natomiast posiadanie, wytwarzanie i sprzedaż środków zastępczych, tak jak wcześniej dopalaczy, podlega karze administracyjnej.
Państwowi Powiatowi Inspektorzy Sanitarni (PPIS) mogą orzec wstrzymanie wytwarzania podejrzanego produktu lub wycofanie go z obrotu, do czasu zakończenia badań mających na celu ustalenie, czy rzeczywiście jest on środkiem zastępczym. Jeśli badania to potwierdzą, PPIS orzekają o przepadku produktu na rzecz Skarbu Państwa i jego zniszczeniu, mogą nałożyć również karę pieniężną w wysokości od 20 tys. zł do 1 mln zł.
Po drugie w całej tej zmianie chodziło m.in. o to by ułatwić i przyspieszyć proces wciągania na listę środków zastępczych publikowaną przez MZ. To niestety nie poszło nam najlepiej. Kluczowe znaczenie ma bowiem częste uaktualnianie takich katalogów, co znacznie przyspiesza delegalizację pojawiających się w obrocie kolejnych szkodliwych substancji. Kontrola NIK pokazała jednak, że rozporządzenie (obowiązujące od 21 sierpnia 2018 r.) zostało znowelizowane tylko raz - 21 sierpnia 2019 r. i do zakończenia kontroli nie było uaktualnione, mimo że powołany przez ministra zespół ds. oceny ryzyka zagrożeń rekomendował umieszczenie w wykazach 16 nowych substancji i jednej grupy generycznej (rodziny substancji).
Do nowelizacji doszło dopiero w kwietniu 2021 r., do tego czasu szkodliwe substancje stanowiące zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi pozostawały (bez możliwości stosowania sankcji karnych wobec sprawców czynów z nimi związanych) w obrocie rynkowym. Potwierdzeniem tego jest fakt, że w okresie od 21 sierpnia 2018 r. do 30 czerwca 2020 r. funkcjonariusze Policji i Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) ujawnili takie substancje w 166 przypadkach.
Co z liczbą zatruć dopalaczami?
Po zmianach w przepisach wprowadzonych w 2018 r., już w kolejnym roku liczba zgłoszonych przypadków zatruć i podejrzeń zatruć spadła niemal o połowę - z blisko 4300 do ponad 2100, a na trend spadkowy wskazują także dane dotyczące I połowy 2020 r., w której odnotowano ok. 560 takich przypadków.
Nie cieszmy się, bo jest luka w przepisach
NIK w swoim raporcie wskazuje na lukę w przepisach Powstała luka prawna, która może prowadzić do powstawania mechanizmów korupcjogennych. Nowelizując ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzono, bowiem przepisy przejściowe, którymi objęto tylko te postępowania dotyczące nowych narkotyków, które rozpoczęły się zanim nowelizacja weszła w życie, gdy czyny z nimi związane były przedmiotem postępowania administracyjnego. Z kolei nowelizacja rozporządzenia w sprawie wykazu substancji z 2019 r. spowodowała, że część substancji kontrolowanych straciła status środka zastępczego i stała się nowymi substancjami psychoaktywnymi, objętymi odpowiedzialnością karną.
Niedoprecyzowanie przepisów doprowadziło więc do tego, że część czynów nie mogła zostać objęta ani postępowaniem karnym, ponieważ w dniu ich popełnienia nie były jeszcze przestępstwem czy wykroczeniem, ani postępowaniem administracyjnym, bowiem substancje, których dotyczyły zmieniły swój status. To pokazuje, zdaniem NIK, że w przypadku kolejnych nowelizacji rozporządzenia w sprawie wykazu substancji istnieje znaczne ryzyko, że czyny dotyczące substancji objętych nowelizacją nie staną się przedmiotem żadnego postępowania, a ich sprawcy nie poniosą najmniejszych nawet konsekwencji.
Stwarza to także ryzyko wystąpienia sytuacji o charakterze korupcjogennym. Sprzyja temu, bowiem niedopuszczalna dowolność stosowania prawa przez organy państwowe. Ustalenia kontrolerów NIK pokazują np., że w siedmiu z 10 skontrolowanych Powiatowych Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych (PSSE) wydano w prowadzonych postępowaniach decyzje administracyjne, mimo że nie było do tego podstaw.
Jakie są wnioski NIK?
Izba z kontroli wyciągnęła następujące wnioski i rekomenduje dla:
Prezesowi Rady Ministrów przeprowadzenie kompleksowej międzyresortowej analizy stanowiącej podstawę powierzenia zadań lub uprawnień w obszarze środków zastępczych tym organom państwa, które mogą najskuteczniej przeciwdziałać funkcjonowaniu nielegalnego rynku tych substancji.
Ministrowi zdrowia podjęcie działań ukierunkowanych na:
bieżące nowelizowanie rozporządzenia w sprawie wykazu substancji w związku z rekomendacjami wydanymi przez Zespół ds. oceny ryzyka zagrożeń;
ustanowienie przepisów przejściowych dotyczących nowelizacji rozporządzenia w sprawie wykazu substancji w taki sposób, aby jednoznacznie określić skutki utraty przez substancje statusu środka zastępczego na gruncie postępowań administracyjnych prowadzonych przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej;
analizę zasadności zastąpienia administracyjnych kar pieniężnych innym narzędziem urzeczywistniającym odpowiedzialność sprawców czynów naruszających zakaz wytwarzania lub wprowadzania do obrotu środków zastępczych;
wprowadzenie warunków dopuszczalności uznawania za wystarczające w postępowaniach administracyjnych prowadzonych przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej badań przeprowadzonych na zlecenie innych organów państwa, których wyniki wskazują na status środka zastępczego danej substancji.
Polecamy także:
Katarzyna Dubno o postpandemicznych wyzwaniach branży
P. Czarnek: Tryb zdalny będzie ostatnim z wprowadzanych ograniczeń
Prof. Hus o optymalnej opiece nad pacjentami z transfuzjozależnością