Autor : Magdalena Kopystyńska
2022-12-14 09:47
Nowa Zelandia przyjęła prawo, zgodnie z którym osoby urodzone po 2009 roku nie będą mogły nigdy kupić papierosów. To pierwsza tego typu regulacja prawna na świecie. Przepisy ograniczą również dozwoloną ilość nikotyny w wyrobach tytoniowych i zmniejszą liczbę sprzedających je punktów o 90 proc.
Nowa Zelandia, która już teraz może pochwalić się jednym z najniższych wskaźników palenia wśród 38 krajów należących do OECD, jeszcze bardziej zaostrza przepisy antynikotynowe w ramach rządowych działań mających na celu uczynienie kraju "wolnym od dymu" do 2025 r.
13 grudnia parlament Nowej Zelandii przyjął ustawę, zgodnie z którą osoby urodzone po 1 stycznia 2009 roku nie będą mogły kupić papierosów. Takie rozwiązanie ma sprawić, by minimalny wiek, od którego można kupić papierosy rósł z biegiem czasu, co stopniowo ograniczać ma liczbę osób palących.
Zgodnie z przyjętymi przepisami sprzedaż wyrobów tytoniowych osobom urodzonym w dniu 1 stycznia 2009 r. lub po tej dacie podlegać będzie karze grzywny w wysokości do 150 000 NZ$ (95 910 USD).
Liczba punktów detalicznych, posiadających licencję na sprzedaż tytoniu do końca 2023 roku zostanie zredukowana z 6 tys. do 600.
- To ustawodawstwo przyspiesza postęp w kierunku przyszłości wolnej od dymu. Tysiące ludzi będą żyły dłużej, zdrowiej, a system opieki zdrowotnej zyska 5 miliardów dolarów dzięki temu, że nie będzie potrzeby leczenia chorób spowodowanych paleniem, takich jak liczne rodzaje raka, zawały serca, udary czy amputacje - przekazała w oświadczeniu wiceminister zdrowia Nowej Zelandii dr Ayesha Verrall.
Odsetek palących, dorosłych Nowozelandczyków spadł o połowę w ciągu ostatniej dekady i wynosi obecnie do 8 proc., a 56 tys. osób rzuciło palenie w ciągu ostatniego roku. Dla porównania- z danych OECD wynika, że w 2021 roku paliło 25 proc. dorosłych Francuzów.
Bardziej restrykcyjne prawo antynikotynowe ma tylko Bhutan, który w 2010 r. zakazał sprzedaży papierosów.
Źródło: Reuters
magdalena.kopystynska@cowzdrowiu.pl