Autor : Agata Szczepańska
2023-12-28 17:26
83 miliony złotych – tyle pozostało do rozliczenia z zaliczek wypłaconych podczas pandemii, tzw. jednej dwunastej. – Minister zdrowia poleciła, żeby złagodzić skutki finansowe dla świadczeniodawców. Zaproponujemy przede wszystkim spłatę ratalną tych środków – poinformował prezes NFZ Filip Nowak.
Szef Narodowego Funduszu Zdrowia brał udział w posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia, która opiniowała projekt przyszłorocznego budżetu w części dotyczącej ochrony zdrowia. Pytany był m.in. o rozliczanie środków rozliczanych w ramach tzw. jednej dwunastej.
Przypomnijmy, w związku z wprowadzonymi w czasie pandemii ograniczeniami w wykonywaniu świadczeń, placówki medyczne nie miały możliwości realizacji kontraktów. Spowodowało to znaczne obniżenie liczby wykonywanych zabiegów, a w efekcie - wysokości otrzymywanych środków finansowych. Najbardziej uderzyło to w szpitale. Dlatego na mocy rozporządzenia Ministra Zdrowia z 4 września 2020 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki umożliwiono wypłacanie tym podmiotom wynagrodzenia w formie zaliczkowej. Mogły one otrzymać kwoty odpowiadające miesięcznej wartości kwoty zobowiązania określonej w umowie, niezależnie od liczby zrealizowanych świadczeń (stąd nazywano je jedną dwunastą). Niedawno po raz kolejny wydłużono czas na ich rozliczenie.
- Warto zauważyć, że wartość świadczeń, które były do odpracowania - nie do zwrotu kwotowego, tylko do odpracowania w 2021 r. - to było 738 milionów zł. Suma umorzenia to 495 mln zł, oddano 166 mln zł, zostało 83 mln zł – poinformował Filip Nowak.
- Pani minister poleciła nam, żeby te w przypadku tych 83 mln zł złagodzić skutki dla świadczeniodawców – powiedział. W związku z tym NFZ zaproponuje konkretnym świadczeniodawcom przede wszystkim spłatę ratalną tych środków. – Oprócz tego, jeżeli pojawią się nadwykonania, to także będziemy prowadzili rozmowy, że jeżeli to będzie do kwoty tej niespłaconej wartości, żeby w pierwszej kolejności to uregulować – wskazał prezes Funduszu.
- Zachęcam do tego, żeby kontaktować się z dyrektorami oddziałów wojewódzkich którzy, mają odpowiednie dyrektywy jak mają reagować – dodał.
Polecamy: Zadłużenie szpitali – MZ podało dane za 2022 r.
Filip Nowak pytany był na komisji także o ewentualne podwyżki dla pracowników Funduszu - czy są na ten cel zabezpieczone pieniądze w budżecie.
- My nie korzystamy ze środków budżetowych. Przypomnę, że Narodowy Fundusz Zdrowia na koszty administracyjne przeznacza 0,8 proc. budżetu rocznie, w tym jest fundusz wynagrodzeń. Jeżeli zapadnie decyzja o tym, że w NFZ mają nastąpić podwyżki w ten sam sposób jak w całej sferze budżetowej, to jesteśmy do tego przygotowani finansowo i oczywiście nastąpi stosowna zmiana planu finansowego – zadeklarował.
Polecamy także:
Wojciech Konieczny: szpitale i AOS mają się uzupełniać, nie konkurować
Zastępczyni redaktor naczelnej; specjalizuje się w tematach związanych z prawem medycznym i procesem legislacyjnym, szczególnie zainteresowana psychiatrią. Wcześniej dziennikarka i redaktorka w Dzienniku Gazecie Prawnej oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kontakt: agata.szczepanska@cowzdrowiu.pl