Autor : Lidia Raś
2023-09-28 13:36
Nieefektywne zarządzanie Funduszem Przeciwdziałania COVID-19, brak przejrzystych procedur w dysponowaniu środkami, a także chaos w kontraktowaniu szczepionek czy niewycofanie wadliwej serii produktu - to niektóre wnioski wynikające z kontroli NIK dotyczącej Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 i Narodowego Programu Szczepień. Są wnioski do Trybunału Konstytucyjnego oraz do CBA.
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła zakontraktowanie części szczepionek przeciw COVID-19, wartych szacunkowo 8,4 mld zł, spośród 13,9 mld zł wszystkich zakontraktowanych szczepionek.
Negatywnie oceniła nadzór Głównego Inspektora Farmaceutycznego nad przechowywaniem oraz dystrybucją szczepionek. GIF nie podjął również działań zmierzających do wycofania części szczepionek, w odniesieniu do których stwierdzono wady jakościowe, w tym zagrażające życiu i zdrowiu. W konsekwencji podano 117 tys. 600 dawek takich szczepionek.
Z raportu wynika, że po 18 dniach funkcjonowania Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 nastąpiła zmiana jego formy prawnej i organizacyjnej a w konsekwencji wyłączenie go z sektora finansów publicznych.
Stał się Funduszem w obsłudze Banku Gospodarstwa Krajowego, co oznacza, że gospodarowanie jego środkami przestało podlegać przepisom ustawy o finansach publicznych i kontroli Parlamentu przewidzianej dla ustaw budżetowych.
Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 stał się narzędziem do finansowania praktycznie dowolnego zakresu zadań. Od zakupu świadczeń opieki zdrowotnej, leków, sprzętu medycznego po budowę dróg czy zakup śmieciarek. W drugiej połowie 2022 r. z jego środków wypłacano też dodatek węglowy, dodatki dla gospodarstw domowych z tytułu wykorzystywania niektórych źródeł ciepła, dodatek elektryczny, rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych i sprzedawców gazu ziemnego.
Decyzję o zakontraktowaniu szczepionek podejmował minister zdrowia, choć - jak twierdzi NIK - dysponował informacjami, z których wynikało, że dotychczas zawarte kontrakty zapewniały już kilkukrotne zaszczepienie całej populacji Polski, a tempo szczepień ulega zmniejszeniu. W konsekwencji doprowadzono do przeterminowania, a następnie utylizacji ponad 13 mln 100 tys. dawek (stan na koniec 2022 r.) Łączna wartość zutylizowanych szczepionek wyniosła prawie 1 mld zł.
Nie przedstawiono też dokumentów wskazujących na sposób szacowania liczby dawek szczepionek niezbędnych do zaspokojenia potrzeb ludności kraju.
Od maja 2021 r. kontraktowano kolejne dawki szczepionek w sytuacji, gdy Polska związana już była umowami zabezpieczającymi możliwość kilkukrotnego zaszczepienia całej uprawnionej populacji (na koniec kwietnia 2021 r. zakontraktowano 109 mln dawek).
Jak zaznacza NIK, Polska dokonywała zakupu szczepionek w ramach Porozumienia o ustanowieniu wspólnego mechanizmu zakupów szczepionek przeciw chorobie COVID-19 wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2. Upoważniło ono Komisję Europejską do negocjowania i zawierania w imieniu państw członkowskich umów zakupu szczepionek, a państwa nie miały możliwości wprowadzania zmian do ich treści. Mogły jednak - jak twierdzi NIK - decydować o przystąpieniu albo rezygnacji z podpisania umowy na zakup szczepionek. Państwa, które nie zgadzały się na zawarcie takiej umowy lub jej warunki, miały pięć dni na odstąpienie od umowy albo mogły zadeklarować przyjęcie innej niż przyznana w umowie liczby szczepionek (tzw. klauzula opt-out).
NIK zbadała covidowe wydatki rządu, zawiadamia TK i prokuraturę
NIK negatywnie oceniła nadzór Głównego Inspektora Farmaceutycznego nad przechowywaniem oraz dystrybucją szczepionek. GIF nie podjął również działań zmierzających do wycofania części szczepionek, w odniesieniu do których stwierdzono wady jakościowe, w tym zagrażające życiu i zdrowiu. W konsekwencji podano 117 tys. 600 dawek takich szczepionek - przekazano w raporcie. Jednocześnie podkreślono, że na skuteczność działań GIF w tej kwestii negatywny wpływ miał minister zdrowia. Przedstawił on bowiem sprzeczne z prawem stanowisko, stwierdzając, że dystrybucja szczepionek przeciwko COVID-19 nie jest obrotem produktami leczniczymi, w rozumieniu przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne, a w konsekwencji nie znajduje zastosowania możliwość monitorowania ich obrotu za pomocą Zintegrowanego Systemu Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi (ZSMOPL).
W tej sytuacji hurtownie zostały wyłączone z obowiązku codziennego raportowania o stanach magazynowych, a tym samym GIF nie miał możliwości monitorowania obrotu tymi szczepionkami. - W konsekwencji wiedzę o hurtowniach, które przechowują szczepionki przeciwko COVID-19 GIF czerpał – jak wynika ze złożonych wyjaśnień – z mediów - napisano w raporcie.
Decyzja ministra dotycząca wyłączenia stosowania ZSMOPL miała również negatywny wpływ na bezpieczeństwo pacjentów. - W dwóch przypadkach GIF nie podjął decyzji o wycofaniu z obrotu serii szczepionek, w przypadku których do tego organu wpłynęły informacje o stwierdzeniu ich wad jakościowych. Nie mógł wycofać szczepionek, gdyż ich dystrybucja nie podlegała – zgodnie z interpretacją ministra - przepisom Prawa farmaceutycznego, a zatem GIF nie miał podstawy prawnej do ich wycofania z rynku. Ponadto nie wiedział, w których hurtowniach znajdują się wadliwe szczepionki - wskazała NIK.
Do GIF wpłynęło osiem zgłoszeń wystąpienia wad jakościowych lub podejrzenia o wystąpieniu wad jakościowych szczepionek przeciw COVID-19, spośród których dwa zgłoszenia miały istotne znaczenie. Jak czytamy w raporcie NIK, 23 kwietnia 2021 r. wpłynęła informacja w systemie Rapid Alert od Europejskiej Agencji Leków, o podejrzeniu wystąpienia wady jakościowej w jednej z serii szczepionek stosowanych już u polskich pacjentów. Zgłoszenie dotyczyło podejrzenia wystąpienia wady klasy II, tj. mogącej spowodować chorobę lub niewłaściwe działanie. GIF nie wydał decyzji o wstrzymaniu lub wycofaniu tej serii szczepionki z obrotu, choć w kwietniu 2022 r. Federalna Agencja ds. Produktów Leczniczych i Zdrowotnych z Belgii poinformowała GIF o wycofaniu tej serii z rynku. GIF przekazał informację do RARS, prosząc o podjęcie działań w celu identyfikacji kanałów dystrybucji i powiadomienia odbiorców o zaistniałej sytuacji. Działania te były jednak bezprzedmiotowe, gdyż cała ilość tej serii szczepionki została już podana pacjentom.
W drugim przypadku zgłoszenie wystąpienia wady jakościowej serii szczepionki wpłynęło 7 kwietnia 2022 r. z hiszpańskiej agencji ds. leków i produktów sanitarnych (AEMPS). Występująca w szczepionce wada jakościowa mogła stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów (wada I klasy), co obligowało GIF do wycofania wadliwego produktu z obrotu.W obu przypadkach GIF nie tylko nie wycofał z obrotu tych serii szczepionek, ale nawet nie wiedział, gdzie mogą się znajdować.
Główny Inspektor Farmaceutyczny wyjaśnił, że w związku z interpretacją ministra zdrowia stanowiącą, że w przypadku szczepionek przeciw COVID-19 nie ma do czynienia z obrotem, a z innym rodzajem dystrybucji, brak było możliwości wydania decyzji wycofującej. Taką informację przekazywano również RARS.
Stanowisko GIF wobec wystąpienia NIK nt. Narodowego Programu Szczepień
NIK wskazała także, że działalność Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Pełnomocnika rządu ds. narodowego programu szczepień ochronnych przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, którym został Szef KPRM Michał Dworczyk, polegała przede wszystkim na prowadzeniu kampanii zachęcających Polaków do szczepień. Wydano na ten cel ponad 115 mln zł. Nie określono przy tym mierników pozwalających ocenić efekty, jakie miały zostać osiągnięte.
Środki z Funduszu miały pomóc w łagodzeniu skutków pandemii, ale przy okazji stały się dodatkowym budżetem w dyspozycji Prezesa Rady Ministrów na finansowanie dowolnie wybranych zadań.
Co finansowano z Funduszu? Zarówno świadczenia opieki zdrowotnej, m.in. zakup leków dla zakażonych wirusem SARS-CoV-2, koszty związane ze szczepieniami przeciw COVID-19, transport sanitarny, jak i dodatki węglowy oraz elektryczny, samorządowe inwestycje w rozwój dróg czy budowę i modernizację siedzib urzędów.
Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 został utworzony na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2020 r. jako państwowy fundusz celowy, który miał zapewnić środki niezbędne do finansowania i wsparcia realizacji zadań związanych z przeciwdziałaniem COVID-19. Jednak jak informuje NIK, już po 18 dniach funkcjonowania nastąpiła zmiana jego formy prawnej i organizacyjnej, i wyłączenie go z sektora finansów publicznych. Stał się Funduszem w obsłudze Banku Gospodarstwa Krajowego, co oznacza, że gospodarowanie jego środkami przestało podlegać przepisom ustawy o finansach publicznych i kontroli Parlamentu, przewidzianej dla ustaw budżetowych. Jak twierdzi NIK, działanie takie naruszyło podstawowe zasady budżetowe, w tym zasadę jawności, przejrzystości, jedności i zupełności budżetu.
Zmiana formy Funduszu miał jeszcze jedną konsekwencję. Organem faktycznie nim zarządzającym stał się Prezes Rady Ministrów. Nie uznał w praktyce swojej roli, gdyż jego zdaniem obowiązki te należały do dysponentów. Jednak zdaniem NIK to on jako jedyny podmiot posiadał niezbędne narzędzia do zorganizowania skutecznego nadzoru nad Funduszem. Zaniechania doprowadziły do rozproszenia odpowiedzialności i nieprawidłowości (które w trakcie kontroli wykryła NIK), nie tylko w początkowym okresie funkcjonowania Funduszu, ale też w latach późniejszych. W efekcie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 stał się – twierdzi NIK - narzędziem do finansowania praktycznie dowolnego zakresu zadań. Od zakupu świadczeń opieki zdrowotnej, leków, sprzętu medycznego po budowę dróg czy zakup śmieciarek.
Jak twierdzi NIK, proces przygotowania planu finansowego Funduszu był zorganizowany nierzetelnie. Brak było wytycznych, wymogów dotyczących uzasadnienia planowanych kwot oraz ich kalkulacji. A mimo to Prezes Rady Ministrów zatwierdził plan na 2020 r. - Kontrolerom NIK nie przedstawiono w KPRM dokumentów na okoliczność weryfikacji danych przekazywanych przez dysponentów na etapie przygotowania projektu planu czy dokumentów potwierdzających dokonanie analizy projektu planu przed jego zatwierdzeniem – czytamy w podsumowaniu.
Wpływy i wydatki Funduszu pochodziły głównie ze sprzedaży obligacji emitowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego oraz wpłat z budżetu państwa. Obligacje te nie powiększają państwowego długu publicznego, ale zwiększają dług publiczny obliczany według metodologii unijnej. Z państwowego długu publicznego wyłączone są także gwarancje Skarbu Państwa, zabezpieczające przyszłe zobowiązania wynikające z obligacji. Termin wykupu wyemitowanych obligacji przypada na lata 2024-2040. - Pozyskanie dodatkowych środków na ten cel może stać się istotnym obciążeniem dla budżetu państwa, powodując wzrost przyszłych wydatków, a w rezultacie długu publicznego - oceniła NIK.
W okresie objętym kontrolą wpływy Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 wyniosły: w 2020 r. – 110,4 mld zł, w 2021 r. – 53,4 mld zł, a w 2022 r. – 39,2 mld zł.
W 2022 r. przekazano do Funduszu m.in. wpłatę z budżetu państwa w wysokości blisko 11,7 mld zł, wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego – prawie 9,6 mld zł i ze sprzedaży praw do emisji gazów cieplarnianych – 9 mld zł, pomniejszając o te kwoty dochody budżetu państwa.
Wydatki z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w latach 2020-2022 wyniosły łącznie blisko 190 mld zł.
Prezes NIK złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz przepisów, na podstawie których utworzono Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Zwrócił się też z prośbą o podjęcie pilnych działań do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Polecamy także:
Polscy naukowcy przeanalizowali, jak SARS-CoV-2 zmieniał się w czasie
W CowZdrowiu do listopada 2023. Wcześniej od 2014 do marca 2023 r. w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, gdzie kierowała serwisem gazetaprawna.pl. Ponadto zajmowała się tematyką społeczną, ekologiczną, prawną i kulturalną oraz nagrywała podcasty i wideo. Wcześniej związana m.in. z Polska Press i Mediami Regionalnymi.