Autor : Anna Rokicińska
2021-07-30 15:34
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie przez organy ścigania zdecydowanych działań w sprawie ataków na przedstawicieli zawodów medycznych. Chodzi o agresję wobec tych medyków, którzy promują bądź też wykonują szczepienia przeciw COVID-19.
Przypomnijmy, że 25 lipca przed jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do szarpaniny. Grupa antyszczepionkowców próbowała siłą wejść do punktu i uniemożliwić innym szczepienie. Obrzucała medyków wyzwiskami i przekleństwami. Uszkodzona została karetka pogotowia, a pracownicy punktu zostali pobici. Interweniowała policja.
Do ataku antyszczepionkowców na punkt szczepień odniósł się minister zdrowia Adam Niedzielski. - Wolność na sztandarach, usta pełne wulgaryzmów i pięści przeciw drugiemu człowiekowi. Tak dziś wygląda ruch antyszczepionkowy? Tu nie ma z kim dyskutować. To trzeba piętnować - napisał na Twitterze.
Dodajmy, że część lekarzy mówi publicznie o groźbach karalnych, które są kierowane przez antyszczepionkowców pod adresem ich i ich bliskich.
Czego w sprawie agresji wobec medyków domaga się samorząd lekarski?
Prezes NRL zaapelował m.in. o natychmiastową i zdecydowaną reakcję władz publicznych na atak przeprowadzony na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim oraz o przerwanie dotychczasowej bezczynności organów ścigania w odniesieniu do naruszających prawo zachowań, wymierzonych w osoby walczące z pandemią. W piśmie wskazano, że powtarzające się sytuacje okazywania agresji, wrogości czy pogardy wobec medyków w związku z prowadzoną akcją szczepień przeciwko COVID-19, wymagają nie tylko werbalnego potępienia, ale zmiany postawy organów państwa, przede wszystkim - organów ścigania.
Prezes NRL zwrócił także uwagę, że każdy lekarz zabierający publicznie głos w sprawie pandemii i szczepień, przedstawiający oparte na aktualnej wiedzy medycznej informacje i zalecenia, spotyka się z hejtem czy groźbami, i nadal brakuje – wbrew wcześniejszym deklaracjom – wsparcia medyków i wzmocnienia ochrony przed atakami tzw. środowisk antyszczepionkowych. Zgłaszane przez samorząd lekarski do organów ścigania przestępstwa wciąż spotykają się z odmową ścigania w trybie oskarżenia publicznego albo z decyzją o umorzeniu postępowania. Prezes NRL podkreślił, że aktywność publiczna lekarzy, mająca na celu propagowanie aktualnej wiedzy medycznej na temat COVID-19 oraz szczepień ochronnych, jest działalnością prowadzoną w interesie publicznym – społeczeństwa i rządu, dzięki której mamy szansę na powrót do normalności. Będzie to niemożliwe, jeśli społeczeństwo nie osiągnie niezbędnego poziomu wyszczepienia i jeśli fala dezinformacji na temat koronawirusa i szczepień pozostanie bezkarna.
Wobec powyższego, Prezes NRL uważa, że każdy przejaw agresji i czyn zabroniony, wymierzony w medyków w związku z ich - opartą na aktualnej wiedzy medycznej - działalnością medyczną i prozdrowotną, powinien być ścigany z oskarżenia publicznego. W opinii Prezesa NRL, przy bierności organów ścigania, uda się zastraszyć lub zniechęcić medyków do propagowania informacji i tym samym nasze społeczeństwo pozostanie na pastwie osób siejących dezinformację i hejt. W piśmie stwierdzono, że bierność organów ścigania wobec ruchów antyszczepionkowych i antycovidowych zwiększa zagrożenie życia i zdrowia polskich obywateli.
Polecamy także:
Ilu zaszczepionych Polaków zmarło? Ilu było zakażonych?
Uzdrowiska dostaną kolejne 2 lata na spełnienie wymogów MZ