Autor : Anna Jackowska
2021-10-29 11:59
W ostatnich dniach nie milknie dyskusja wokół decyzji władz Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie (UM MSC) w Warszawie. Rektor uczelni - prof. dr hab. Krzysztof J. Filipiak poinformował, że w zajęciach dydaktycznych na kierunkach: lekarskim, pielęgniarskim, ratownictwie medycznym, kosmetologii - mogą brać udział wyłącznie osoby w pełni zaszczepione przeciwko Covid-19 oraz ozdrowieńcy lub osoby niezaszczepione, które będą się regularnie testować w kierunku zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Po przekazaniu tej informacji w sieci zawrzało od negatywnych komentarz.
Rosnące zagrożenie wynikające z wzbierającej w siłę IV fali pandemii wirusa SARS-CoV-2 i jednocześnie nadal niewystarczający poziom wyszczepienia w populacji skłonił władze warszawskiej uczelni medycznej do podjęcia bardziej radykalnych kroków. Wszystko - jak tłumaczy prof. Krzysztof J. Filipiak, rektor UM MSC - w trosce o zdrowie i życie współobywateli i bezpieczeństwo studentów. - W obliczu rosnącej fali zakażeń, nie wyobrażam sobie, aby odpowiedzialny student uczelni medycznej - Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie (UM MSC) w Warszawie był jeszcze niezaszczepiony. W związku z powyższym wprowadziliśmy wewnętrznym zarządzeniem nowe zasady uczestnictwa w zajęciach w bieżącym roku akademickim- wskazał profesor kilka dni temu.
Zgodnie z przyjętym regulaminem w zajęciach dydaktycznych na tej stołecznej uczelni, wszyscy studenci kierunków: lekarskiego, pielęgniarskiego, ratownictwa medycznego oraz kosmetologii, którzy będą chcieli uczestniczyć w zajęciach będą musieli legitymować się certyfikatem szczepienia potwierdzonym kodem QR, który powinni okazać w dziekanacie do dziś tj. 29 października 2021 r. Władze uczelni przygotowały również rozwiązanie dla osób niezaszczepionych - te będą musiały przedkładać w dziekanacie dokument potwierdzający negatywny wynika badania w kierunku Covid-19 (PCR lub test antygenowy) - ale nie jednorazowo, a cyklicznie co 7 dni.
Ogłoszenie tej decyzji - która przez wielu medyków oceniona została jako słuszna i racjonalna - spotkała się z reakcją osób sceptycznych w stosunku do szczepień. Prof. Krzysztof J. Filipiak postanowił się odnieść do negatywnych komentarzy oraz pism z protestami studentów, którzy nie chcą się poddać przyjętym przez uczelnie regulacjom. Czytaj również: M. Dworczyk: nie będzie szczepień przymusowych
- W UM MSC mamy kilku studentów, którzy straszą nas rzecznikiem praw obywatelskich i Panem Ministrem Czarnkiem po publikacji zarządzenia o konieczności szczepienia LUB zaświadczenia o przechorowaniu lub testowania się co 7 dni...(...). Zdarzyła się też studentka, która przyniosła zaświadczenie od lekarza, że nie powinna się szczepić, jednak zastrzegła sobie, że nie wolno nam kontaktować się z tym lekarzem, żeby nie miał kłopotów, nie wolno nam też weryfikować danych tego lekarza ... poprosiłem albo o wycofanie tego zaświadczania i przyniesienie nowego, od lekarza, który nie boi się swoich diagnoz i rozpoznań, albo zgłosimy to zaświadczenie jako podejrzane o fałszerstwo. Studentka myśli, co zrobić- opisał sytuację rektor UM MSC.
Jednocześnie w specjalnym oświadczeniu prof. Krzysztof J. Filipiak podkreślił, że decyzja zapadła w trosce o życie i zdrowie nie tylko samych studentów, ale również ich rodzin i bliskich. Dodał również, że UM MSC nie jest pierwszą, warszawską uczelnią, która zdecydowała się na przyjęcie podobnych zasad.
- Nieuzasadnione niezaszczepienie się przeciwko COVID-19 należy zatem uznać, w moim mniemaniu, za postawę szczególnie nieodpowiedzialną i niegodną postawy studenta i pracownika UM MSC - ocenił rektor.
Jak środowisko zareagowało na decyzję rektora UM MSC?
- Krzysztofie - zrobiłeś coś niepopularnego, ale bardzo mądrego. Jako JM, rektor, odpowiadasz również, a może przede wszystkim - mając na uwadze charakter uczelni - za bezpieczeństwo zdrowotne studentów. Czapki z głów za Twą decyzję, za którą ostatecznie oceniony zostaniesz nie przez pryzmat jej popularności, a mądrości właśnie- napisał popularny w mediach społecznościowych lekarz - Bartosz Fiałek.