Autor : Radosław Chrzanowski
2021-11-08 14:31
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy negatywnie ocenia wprowadzenie zasady uzależniającej wysokość dodatku covidowego od liczby godzin przeznaczonych przez lekarza (innego pracownika) na „pracę z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.” Dlaczego?
Przypomnijmy, że dodatki covidowe zostały wprowadzone pod koniec października 2020 r. Miały być motywacją dla medyków, by chętniej zgłaszali się do pracy z pacjentami zakażonymi koronawirusem. Narodowy Fundusz Zdrowia 4 listopada zapowiedział, że będą one naliczane po nowemu, czyli zgodnie z liczbą godzin przepracowaną z zakażonymi pacjentami.
Co o nowym naliczaniu dodatków covidowych sądzi OZZL?
Według Zwiazku, takie rozwiązanie nie jest czytelne i nie upraszcza zasad przyznawania dodatku. OZZL stwierdza, że dotychczasowe problemy dyrektorów placówek z przyznawaniem dodatków według poprzednich zasad wprowadzonych w październiku ubiegłego roku, spowodowane były nieczytelnością interpretacji które pojawiły się w trakcie realizacji przyznawania dodatków. Warto zaznaczyć, że w różnych placówkach dyrektorzy szpitali wyliczali dodatek w zależności od liczby godzin spędzonych w kombinezonie ochronnym, inni w zależności od czasu przebywania z pacjentem zakażonym, a jeszcze inni od czasu spędzonego w oddziałach covidowych - pisaliśmy na ten temat więcej w artykule o sensowności takiego sposobu rozliczania - a to prowadziło do ograniczenia liczby osób uprawnionych do dodatku – wbrew literalnemu brzmieniu odpowiednich przepisów.
Obecnie znowelizowane zasady również mają za zadanie ograniczyć zarówno liczbę osób, które dodatki otrzymają, jak i wysokość tych dodatków. Wynika to choćby z faktu, że nie jest praktycznie wykonalne dokumentowanie każdego czasu „pracy z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS -CoV- 2”. Dopełnienie wymaganych formalności spowodowałoby że lekarze (i inni pracownicy) musieliby poświęcić na to znaczną część czasu pracy zamiast opieki nad chorymi - o czym wspominaliśmy w artykule o nowych zasadach rozliczania dodatków .
Negatywnie oceniono także ograniczenie wypłacania dodatków tylko do pracowników szpitali tzw. II stopnia zabezpieczenia covidowego, a to oznacza pozbawienie tych dodatków pracowników SOR-ów, jak również wszystkich pracowników szpitali, które statusu szpitala II stopnia nie mają, a przecież właśnie do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych zgłaszają się również osoby zakażone, lub z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
ZK OZLL wyraża obawę, że pretekstem do niewypłacania dodatków będzie również utrzymane stwierdzenie, że dodatek przysługuje pracownikom, którzy pracują z pacjentami „z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV- 2”. Pośród dyrektorów szpitali i dyrektorów oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia byli tacy, którzy uznawali, że oba wyżej wymienione warunki, muszą być spełnione jednocześnie, co oczywiście jest mało logiczne, bo ktoś u kogo stwierdzono zakażenie przestaje być „podejrzany o zakażenie”. To z kolei jest wbrew literalnemu brzmieniu przepisu. Dochodzenie, kto okazał się rzeczywiście „zakażony”, a kto tylko „podejrzany o zakażenie” wymusza ogrom biurokratycznej pracy i paraliżuje pracę lekarzy oraz pracowników szpitali. Sytuację, zdaniem OZZL, w znacznym stopniu rozwiązałby zapis: „z podejrzeniem lub z zakażeniem”.
"W związku z powszechnością możliwości zakażenia koronawirusem SARS – COV – 2 dodatki covidowe powinny przysługiwać wszystkim pracownikom ochrony zdrowia, mającym kontakt z pacjentami" - wskazuje ZK OZZL. "Wielu bowiem pacjentów, którzy są zakażeni nigdy nie zostaną w tym kierunku zbadani i zidentyfikowani jako „z podejrzeniem lub z zakażeniem SARS-COoV-2”. Byłoby to rozwiązanie najprostsze, nie budzące żadnych wątpliwości interpretacyjnych, nie powodujące żadnej zbędnej biurokracji i -ostatecznie – najbardziej sprawiedliwe" - piszą związkowcy.
Czytaj także:
Czy godzinowe naliczanie dodatków covidowych ma sens?
Szczegóły porozumienia z MZ i tabela płac dla ochrony zdrowia
A. Niedzielski: Osiągnięto porozumienie w sprawie podwyżki wynagrodzeń