Autor : Anna Rokicińska
2021-03-16 11:39
Zmiany w rządowym formularzu kierującym na test w kierunku wykrycia Sars-CoV-2 zapowiedział w tvn24 rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Zmiany są konieczne, ponieważ po wypełnieniu kwestionariusza osoby tylko z licznymi objawami są kierowane na test.
Zdecydowaliśmy się na odciążenie podstawowej opieki zdrowotnej ze zlecania za pośrednictwem lekarza badania w kierunku COVID-19. Będzie można to zrobić samodzielnie za pomocą formularza dostępnego na stronie gov.pl/dom - poinformował w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. I faktycznie uruchomiono taką możliwość.
Jak pialiśmy o tym, że formularz nie jest idealnie skonstruowany. Aby zostać skierowanym na test za pomocą tego narzędzia, trzeba zaznaczyć bardzo wiele objawów. Pacjenci ze skąpymi objawami nie mają co liczyć, że informatyczne sito ich przepuści. Próby pozyskania skierowanie on-line podjęły m.in. osoby, które przeszły COVID-19, a niektóre nawet były hospitalizowane. W mediach społecznościowych wrzucały zrzuty ekranu wskazujące, że korzystając z tego narzędzia nawet nie dostałyby skierowania na test.
Co ma się zmienić?
Rzecznik podczas rozmowy w tvn24 poinformował, że pytania zawarte w formularzu zostały skonstruowane na podstawie wytycznych dotyczących teleporad, których udzielają lekarze rodzinni w przypadku, gdy mają podejrzenie, ze dana osób jest wirusem zakażona. Nacisk ma być położony na objawy, które występują w wariancie brytyjskim koronawirusa. Chodzi np., o problemy żołądkowe. - To zmieniamy – zapewniał Andrusiewicz. Dominująca nie ma być li tylko utrata węchu i smaku. Będą to szersze możliwości i szersze objawy – powiedział. Stwierdził, że resort chce dość szeroko kierować na testy.
Co zrobić jeśli formularz nie skieruje na test?
Rzecznik przypomniał, że jeśli się źle czujemy, a za pomocą nowego narzędzia nie zostaliśmy skierowani na test to nadal można zgłosić się do lekarza. - Nikt kontaktu z lekarzem nie wstrzymał w naszym kraju – powiedział Andrusiewicz. Rzecznik radził, by nie czekać na pogorszenie się znaczne stanu zdrowia, nie zwlekać i kontaktować się z lekarzem. Mówił, że bardzo dużo młodych ludzi bagatelizuje objawy i trafia do szpitala w bardzo ciężkich stanach. Apelował, by nie leczyć się samodzielnie. - Jeżeli będziemy samodzielnie aplikować sobie tlen, jeżeli unikamy kontaktu z lekarzem, trafimy do szpitala w najgorszym możliwym stanie – przestrzegał. Mówił, że takie osoby bardzo trudno jest uratować.
Polecamy także:
Bilans dnia: ponad 900 więcej zajętych łóżek szpitalnych
R. Fogiel: program szczepień nie ma związku z wyborami
Pielęgniarki Cyfrowe – współczynniki pracy powinny rosnąć szybciej