Autor : Aleksandra Mroczek
2021-01-08 16:49
Duszność, na początku związana z wysiłkiem, później odczuwana także w spoczynku, łatwe męczenie się czy obrzęki – to typowe objawy niewydolności serca, która co roku zamyka w domach setki tysięcy Polaków. O epidemii niewydolności serca eksperci mówią od kilku lat - wg danych Ministerstwa Zdrowia problem ten dotyczy ok. 1,2 mln Polaków.
W świetle danych z Raportu „Niewydolność Serca w Polsce” sytuacja chorych jest ciężka. COVID-19 jeszcze pogorszył ten stan. W związku z tym skonsolidowane środowisko ekspertów i pacjentów zaapelowało do ministra zdrowia, aby pilnie zajął się tematem niewydolności serca, bo zwlekanie z kluczowymi decyzjami spowoduje, że w Polsce większość pacjentów z tym schorzeniem umrze zbyt wcześnie.
Według danych z 2018 r., co 10 Polak który umarł z powodu niewydolnością serca. Co roku umiera 140 tys. osób z niewydolnością serca - oznacza to, że co godzinę umiera 16 osób dotkniętych tym schorzeniem!
- Tak jak, choroby sercowo-naczyniowe są główną przyczyną zgonów w Polsce (ok. 45 proc.), tak niewydolność serca jest na niechlubnym pierwszym miejscu wśród tych chorób, stanowiąc najczęstszą bezpośrednią przyczynę zgonów w ogóle - przekonuje prof. dr hab. med. Jarosław Kaźmierczak, Konsultant Krajowy w dziedzinie kardiologii. Od momentu zdiagnozowania choroby aż 40,6 proc. pacjentów nie przeżywa 5 lat życia. Niewydolność serca gorzej rokuje niż zawał serca, rak prostaty czy jelita grubego.
Koszty choroby
Z raportu wynika, że w ciągu ostatnich 5 lat w Polsce koszty świadczeń zdrowotnych ponoszone w związku z niewydolnością serca wzrosły o 125 proc. i w 2019 r. wyniosły blisko 1,7 mld zł. z czego 1,6 mld pochłonęły hospitalizacje, których było ponad 300 tys. Łączne całościowe koszty niewydolności serca w Polsce w 2018 r. wyniosły 6,2 mld zł, co przekłada się na 0,3 proc. PKB. W tym koszty pośrednie 4,4 mld zł, koszty ZUS 0,3mld zł.
- Wnioski wynikające z raportu są przygnębiające i świadczą o tym, jak bardzo nieskuteczny i nienowoczesny jest system ochrony zdrowia w Polsce w walce z epidemią niewydolności serca – tak chyba należy określić tę jednostkę chorobową z uwagi na częstość jej występowania, szybko postępujący wzrost chorobowości i umieralności. Smutne jest też to, że mimo wzrostu nakładów na leczenie, pacjenci umierają w tak ogromnej skali – mówi prof. dr hab. med. Adam Witkowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
W przedmowie do Raportu, Bartłomiej Chmielowiec - Rzecznik Praw Pacjenta podkreśla, że problem niewydolności serca wymaga pilnej uwagi i działań ze strony decydentów. Deklaruje też swoje wsparcie w działaniach o lepsze jutro dla osób z niewydolnością serca. Z kolei prof. Jarosław Kaźmierczak twierdzi, że dokument: - jest odpowiedzią na pilną potrzebę globalnej poprawy diagnostyki i leczenia niewydolności serca w naszym kraju, szczególnie z zastosowaniem najnowszych grup leków. Farmakoterapia bowiem jest podstawą leczenia tego schorzenia. - Nie możemy czekać z udostępnieniem nowoczesnych terapii, aż leki stanieją, bo to oznacza zbyt wiele przedwczesnych zgonów pacjentów. Widząc pilną potrzebę wnioskowałem o objęcie refundacją flozyny na początku tego roku – jeszcze przed jej rejestracją w Europie do czego zachęcał mnie sam Pan Minister - wskazuje profesor.
Skonsolidowane środowisko pacjentów i lekarzy apeluje!
- Wnioski z raportu pokazują, że są dwa nierozłączne filary poprawy sytuacji osób z niewydolnością serca, które mogą poprawić rokowanie pacjentów, zmniejszyć liczbę hospitalizacji wynikających z zaostrzenia choroby i poprawić ich jakość życia. Mowa tu o wprowadzeniu Kompleksowej Opieki nad Pacjentem z Niewydolnością Serca (KONS) i refundacji innowacyjnego leczenia farmakologicznego – przekonuje Agnieszka Wołczenko, liderka Porozumienia Organizacji Kardiologicznych.
Źródło: mat. prasowe.
Raport dostępny jest tutaj
Czytaj więcej:
Telemonitoring w diabetologii i kardiologii - relacja z webinarium
Rodzice wcześniaków będą włączeni do szczepień w grupie „0”
Nowatorski zabieg wszczepienia stymulatora serca u pacjentki w ciąży