Autor : Jakub Wołosowski
2022-09-15 12:15
Wszyscy wiemy, że lekarzy w naszym kraju brakuje, także rząd i jednym z kroków, jakie podejmuje, by to zmienić jest zwiększenie miejsc dla studentów na uczelniach. W tym roku Ministerstwo Edukacji i Nauki wydało pozwolenie na otworzenie nowego kierunku lekarskiego na Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych i to jeszcze w tym roku akademickim. Dzień po ogłoszeniu przez MZ limitu przyjęć na studia. Taka decyzja MEiN oznacza konieczność aktualizacji limitu przyjęć.
Ministerstwo Zdrowia wydało 4 sierpnia rozporządzenie w sprawie limitu przyjęć na kierunku lekarski i lekarsko-dentystyczny na rok akademicki 2022/2023.
Jednak dzień później Ministerstwo Edukacji i Nauki wydało pozwolenie dla Akademii Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych (Elblągu, warmińsko-mazurskie) na otworzenie jednolitych studiów magisterskich, prowadzonych w trybie stacjonarnym, o profilu ogólnoakademickim na kierunku lekarskim. Następnie uczelnia wystąpiła do Ministra Zdrowia o przyznanie jej 75 miejsc, co zarekomendował również Minister Edukacji i Nauki.
W efekcie, że powstał nowy wydział, to konieczna była zmiana rozporządzenia. Inaczej Akademia nie mogłaby przeprowadzać rekrutacji na studia jeszcze w tym roku akademickim.
W konsekwencji limit przyjęć na jednolite studia magisterskie prowadzone w formie studiów stacjonarnych w języku polskim na kierunku lekarskim, w roku akademickim 2022/2023, zwiększy się o 75 miejsc i wyniesie 5836 miejsc, natomiast limit przyjęć ogółem na kierunek lekarski wyniesie 9481 miejsc.
Skąd taki pośpiech? Ministerstwo Zdrowia swoją decyzję o udzieleniu zgody w trybie pilnym uzasadnia zapotrzebowaniem rynku pracy na nowych lekarzy.
"Wiąże się to z potrzebą zapewnienia każdemu pacjentowi lepszego dostępu do świadczeń zdrowotnych wykonywanych przez wszystkich specjalistów bez konieczności długiego oczekiwania na wizytę" - czytamy dalej. Nie poruszono w dokumencie kwestii jak szybkie otwarcie kierunki przełoży się na jakość kształcenia.
Tykająca bomba zegarowa w Europie. Kto nas będzie leczył? (raport WHO)
Polska w raporcie WHO. Jesteśmy pod kreską - najnowsze dane
Zbliża się formalny koniec światowej pandemii. Kiedy decyzja WHO?