Autor : Aleksandra Kurowska
2020-06-04 13:52
Na najbliższym posiedzeniu Rada Przejrzystości AOTMiT będzie oceniać kolejną terapię stosowaną w raku płuca. O tym jak wygląda dostęp do leczenia różnych grup pacjentów mówi nam dr n. med. Izabela Chmielewska z Katedry i Kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Aleksandra Kurowska: Jak wygląda teraz sytuacja, jeśli chodzi o leczenie osób rakiem płuca? Przez lata mówiono, że nic nowego się nie dzieje, później weszło do refundacji kilka leków. Na ile pacjenci są zabezpieczeni?
Izabela Chmielewska: Sytuacja jest diametralnie różna w przypadku raka niedrobnokomórkowego i raka drobnokomórkowego. Pozornie jest to jedna choroba, ale tak naprawdę są to dwa różne rodzaje nowotworu. W raku niedrobnokomórkowym mamy już wiele nowych leków i można powiedzieć, że dostępność ich jest w Polsce już na poziomie europejskim oraz światowym. Natomiast w przypadku raka drobnokomórkowego od dziesiątek lat nic się nie zmieniało i mamy do dyspozycji jedynie chemioterapię. Czyli mamy sytuacje niezaspokojonych potrzeb medycznych. A jest to nowotwór bardzo agresywny, o bardzo szybkim przebiegu, więc większość pacjentów pomimo tego, że zareaguje na pierwszą linię leczenia, pierwszy rzut chemioterapii, to jednak po dość krótkim czasie ma nawrót choroby, czyli jej progresję, a objawy znowu
wracają. Atezolizumab, który ma być oceniany przez Radę Przejrzystości daje nam możliwość połączenia immunoterapii i chemioterapii i wydłużenia czasu przeżycia pacjentów o około 2 miesiące, przy czym część pacjentów, którzy zareagowali na terapię żyją jednak dużo dłużej – jak wynika z badania klinicznego tego leku.
Co ma Pani na myśli mówiąc „dużo dłużej”?
Izabela Chmielewska: To może być kilkanaście miesięcy, a może i więcej. Tak naprawdę dopiero w fazie szerokiego stosowania leku w grupie pacjentów z rakiem drobnokomórkowym będziemy mogli przedstawić kolejne informacje, dla których grup pacjentów lek działa najkorzystniej. Na dziś nie mamy żadnych czynników predykcyjnych, czyli nie wiemy, którzy pacjenci zareagują szczególnie dobrze na immunoterapię. Atezolizumab jest lekiem zarejestrowanym w leczeniu pacjentów w IV stopniu zaawansowania, czyli dla pacjentów z rozpoznaną chorobą zaawansowaną, w fazie przerzutowej, co wiąże się z najbardziej agresywnym przebiegiem choroby.
Jak sytuacja odnośnie do tego leku wygląda na świecie? Czy w innych krajach lek jest już dostępny i refundowany?
Izabela Chmielewska: Jest dostępny i jest stosowany. Jest zarejestrowany w Unii Europejskiej i pacjenci z tego leczenia korzystają. W Polsce lek na tą chwilę był dostępny jedynie w ramach badań klinicznych, których wyniki pokazują, że leczenie może wydłużyć życie pacjentów nawet do kilku lat.
Czy Pani stosowała już ten lek u swoich pacjentów?
Izabela Chmielewska: Niestety nie stosowałam tego leku w raku drobnokomórkowym, jednak, że moje doświadczenia z tym samym lekiem w raku niedrobnokomórkowym płuca są bardzo pozytywne. Jest to lek bezpieczny i dużo lepiej tolerowany niż chemioterapia, dlatego jest bardzo przydatny w leczeniu podtrzymującym, czyli po zakończeniu chemioterapii. Jesteśmy świadomi ewentualnych powikłań oraz tego jak sobie z nimi radzić.
Mówimy o osobach ciężko chorych, którym zostało jak Pani wspominała, do kilku lat życia. Jak różni się jakość życia w zależności od wybranej terapii?
Izabela Chmielewska: W raku drobnokomórkowym jest to przede wszystkim aspekt związany z duża niepewnością. Z tym, że nawet jeśli pacjent zareaguje na chemioterapię pierwszego rzutu, ma dobrą odpowiedź, zmniejszają się objawy i choroba się cofa, to pomimo tego pacjent żyje na pewnego rodzaju tykającej bombie. Nie wie, kiedy znowu ta choroba wróci. Zarówno ja jako lekarz oraz pacjent zdajemy sobie z tego sprawę, że ta choroba dosyć szybko nawróci. Uważam, że warto się cieszyć, jeśli ten czas przed nawrotem jest dłuższy niż 3 miesiące, bo wtedy można zastosować ponownie ten sam schemat chemioterapii. Natomiast część pacjentów w ogóle nie ma szansy dostać drugiego rzutu leczenia, gdyż choroba postępuje w bardzo szybki, agresywny sposób. Dlatego zastosowanie skutecznego leczenia właśnie w pierwszej linii jest tak istotne. Dołączenie immunoterapii do leczenia wydłuża czas do progresji choroby, co jest dużą satysfakcją dla lekarza i nadzieją na dłuższe życie dla pacjenta.
Zobacz także:
Rady Przejrzystości AOTMiT m.in. o leku na raka płuca
Bezpłatną #ONKOTAXI pojechało już ponad 600 chorych
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl