Autor : Anna Rokicińska
2020-12-31 15:15
Były premier za czasów Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller wsadził kij w mrowisko. Ogłosił dumnie w mediach społecznościowych, że się zaszczepił, co wywołało oburzenie internautów i samych medyków. Ale nie jest to pierwsza osoba korzystająca z przywilejów. Jednak czy tak można? Wygląda na to, że rządzący zrobili wyjątek. Przynajmniej na jakiś czas.
Aktualizacja z 1 stycznia 2021 r. - konferencja rządu: 4 stycznia kontrole w WUM. W poniedziałek kolejne dawki szczepionek w Polsce
„To najlepszy sposób, aby rozstrzygnąć wątpliwość: „szczepić się czy nie szczepić”. - napisał w mediach społecznościowych Miller publikując jednocześnie zaświadczenie o przyjęciu pierwszej dawki szczepienia przeciw COVID-19.
Internauci nie zostawili na byłym premierze suchej nitki.
„Wstyd. Proszę pomyśleć o kolejnej pielęgniarce, lekarzu lub salowej, którym odebrał pan szanse na zdrowie lub życie.” - pisze jedna z internautek. „Lubię Pana, ale dlaczego ja, zwykły obywatel nie mogę się zaszczepić już teraz? Dlaczego uprzywilejowani są politycy? - pyta kolejny. „Nie przypuszczałam, że nazwanie pana Ziobry zerem wystarczy by dostać szczepionkę w etapie 0.” - komentuje kolejna internautka.
To nie pierwszy taki przypadek
Poza kolejnością zaszczepił się m.in. razem z medykami w grupie „0” szczepionkę przyjął starosta śremski Zenon Jahns. O nietypowej kolejności w poinformowało Radio Poznań. Jahns został zapytany przez dziennikarza, dlaczego został zaszczepiony, nie będąc pracownikiem służby medycznej. Jak wyjaśnił, poddał się szczepieniu, "żeby dać sygnał mieszkańcom, że to jest jedyna droga, żebyśmy wrócili do normalności”. - Ja jestem też w grupie zerowej, bo jestem właścicielem szpitala – powiedział starosta Śremu. Tłumaczył, że "wszystkie firmy współpracujące ze szpitalem są również w grupie zerowej". Poproszony, by wskazał, jaką spółkę reprezentuje, powiedział: "ja nie prowadzę firmy, tylko jestem organem założycielskim, jestem właścicielem, to jest moja spółka". - Nawet pan minister zdrowia prosił prezesów i dyrektorów szpitali, żeby prosili starostów czy prezydentów, żeby byli ambasadorami tego szczepienia – dodał.
W fazie „0” szczepią się znane osoby
Należy do nich m.in. aktorka Krystyna Janda. „Tak jestem jedną z osób zaszczepionych i jestem z tego powodu szczęśliwa i czuję się świetnie. Dziękuję za tę możliwość bo jestem w grupie ryzyka” - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych aktorka.
„Wstyd. Straciłam cały szacunek dla pani. Lekarze z oddziałów covidowych, z SOR-ów nie mają jeszcze szczepień, a celebryci dostali w pierwszej kolejności? Rozumiałabym jeszcze, gdyby była to akcja promocji szczepień dla społeczeństwa. Ale gdzie filmik, czy chociaż zdjęcie ze szczepienia? Gdzie post czy wywiad, który przeczyta większa ilość osób? Czy ta promocja szczepień tak ma wyglądać, że udostępnia się ogólnikowy komunikat, który pojawił się w środku nocy po tym, jak wydało się, że są równi i równiejsi?” skomentowała jedna z internautek.
Do tego faktu odniósł się Warszawski Uniwersytet Medyczny. „Trwająca w WUM akcja szczepień została już odnotowana w licznych mediach. 450 szczepień Agencja Rezerw Materiałowych przekazała do CM WUM jako dodatkową pulę dawek, odrębną od puli szczepionek przeznaczonych dla etapu zerowego akcji. Dzięki temu szczepienia rozpoczęto jeszcze w tym roku. Pomimo zrozumienia dla korzyści ze szczepień przeciw COVID-19 wiele osób wyraża obawy co do jej bezpieczeństwa. Tym większą rolę odgrywa udział naszej społeczności w promowaniu szczepień poprzez udział w tej akcji. Zgodnie z sugestią NFZ szczepieniami w dniu dzisiejszym objęto też szereg osób ze świata kultury m.in. aktorów, kompozytorów, reżyserów, którzy będą promować w Polsce ideę szczepień przeciw COVID-19.” Komunikat ten opublikowana na profilu Będąc Młodym Lekarzem z zaznaczeniem, że przytaczany komunikat ukazał się wczoraj o godz. 23.16.
„o 23 sobie przypomnieli o akcji promocyjnej, która jest tak promocyjna, że przeprowadzona w tajemnicy, żeby nikt się nie dowiedział? jakby sprawa nie wyszła na jaw, to o żadnej akcji promocyjnej i szukaniu na gwałt wytłumaczenia nie byłoby mowy...” - komentuje internautka.
Czy lekarze są zmuszani do wystawiania poza kolejnością skierowań dla celebrytów?
Jak czytamy na profilu „Będąc Młodym Lekarzem” post dotyczący Krystyny Jandy wywołał niemałe poruszenie, a w wiadomościach profilowych cały czas spływają kolejne informacje.
„Jak się wydaje problem szczepień w Polsce jest o wiele głębszy niż wczoraj podawaliśmy” - napisano.
Co napisano w wiadomościach na profilu? Wymienia się kilka nieprawidłowości:
W całym kraju kwalifikacja do "Fazy 0" pozostawia wiele do życzenia, a szczepieni są nie tylko aktorzy, ale także inne osoby nie mające nic wspólnego z ochroną zdrowia. Jednocześnie wielu z was pracujących na pierwszej linii frontu nie może się doczekać szczepionek.
Rezydenci są zmuszani przez przełożonych do wystawiana skierowań na szczepienia "osobom niemedycznym".
Jednocześnie od tych samych przełożonych ciężko uzyskać jednoznaczne informacje co do dodatków COVID-owych i terminu ich wypłaty.
Stażyści mimo, że w części szpitali są włączeni do pracy przy pacjentach COVID19 są w niektórych miejscach pomijani w kwalifikacji do szczepień.
Jednocześnie chcielibyśmy zaznaczyć, że rola aktorów, influencerów i osób znanych w promocji szczepień będzie ogromna. Powinni oni możliwie najszerzej zaangażować się w sprawę, by jak największa liczba Polaków poszła się zaszczepić. Nasze wątpliwości budzi jednak czas tych szczepień i brak skoordynowanych działań w procesie wykorzystania ich wizerunku. Jeżeli osoby znane są szczepione w "Fazie 0" (choć raczej nie powinny) warto, aby sensownie wykorzystać ich udział w akcji, co w przypadku wczorajszej sprawy się nie wydarzyło.
Co na to rząd?
Centrum Informacyjne Rządu podaje, że w telewizji i Internecie dostępny jest materiał wideo promujący akcję #SzczepimySię z udziałem aktorów: Mateusza i Stanisława Banasiuków. Aktorzy już po raz drugi wsparli działania przeciw koronawirusowi. W kwietniu apelowali o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i pozostanie w domu.
Materiał wideo z udziałem aktorów oraz inne materiały dotyczące akcji #SzczepimySię, można pobrać ze strony gov.pl/szczepimysie – zakładka Materiały dla mediów i do pobrania
"Od 29 grudnia w przestrzeni radiowej można usłyszeć spoty czytane przez profesjonalnych lektorów, które były inspirowane kampanią telewizyjną z udziałem aktorów – ojca i syna, Stanisława i Mateusza Banasiuków. Na początku stycznia w radiu usłyszymy również Cezarego Pazurę – ambasadora kampanii #SzczepimySię. Znany i lubiany aktor będzie zachęcał Polaków do szczepień oraz wskaże, gdzie szukać wiarygodnych źródeł informacji na ich temat" - czytamy w komunikacie. CIR podaje, że do kampanii #SzczepimySię dołączyło również ok. 50 sportowców, związków i klubów sportowych współpracujących z PKN Orlen oraz Energa SA – m.in. Piotr Małachowski, Paweł Fajdek, Maria Andrejczyk, Kamila Lićwinko i Jakub Przygoński. Na swoich profilach w mediach społecznościowych promują rzetelne informacje o szczepieniach, a także zachęcają Polaków do skorzystania ze szczepionki przeciw COVID-19.
Czy możliwe jest szczepienie poza kolejnością?
Nie wyklucza tego Narodowy Program Szczepień. Pisaliśmy o takim zapisie już wcześniej. Zapisano w nim zasadniczy wyjątek od normy kolejności. „Poniższe etapy wskazują na pierwszeństwo pacjentów danych grup, jednak w przypadku dostępności szczepionek ponad zainteresowanie, ze szczepienia będą mogły korzystać osoby z kolejnych grup” - czytamy w dokumencie. To miała być odpowiedź na pytania w sprawie ewentualnego zmarnowania się szczepionek, gdyby osoby z danej grupy pierwszeństwa, nie były chętne do szczepień.
Jeden z internautów opublikował też pismo Narodowego Funduszu Zdrowia do dyrektorów szpitali realizujących szczepienia przeciw COVID-19.
„Z uwagi na konieczność efektywnego wykorzystywania szczepionek dostarczonych do Państwa na potrzeby szczepienia personelu, co może być utrudnione zwiększoną absencją urlopową pracowników w bieżących dniach, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów oraz Ministerstwo Zdrowia wyraziły zgodę na elastyczne podejście w kwalifikowaniu do szczepień. Do dn. 6 stycznia 2021 możliwe będzie oprócz szczepienia pracowników także szczepienie członków ich rodzin oraz pacjentów Państwa szpitali, którym stan zdrowia na to pozwoli, wykorzystując dawki, które mogłyby się zmarnować, bo wcześniej zgłoszone osoby, nie mogły się stawić w tym świąteczno-noworocznym terminie” - czytamy w piśmie. Zaznaczono także, że takie podejście wynika również z zasadności przetestowania rozwiązań IT zbudowanych na potrzeby obsługi procesu szczepień, w szczególności e-Karty Szczepień i elastycznego zgłaszanie się do szczepień ludności populacyjnej.
Pod pismem podpisani są p.o. Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak oraz dyrektor Centrum e-Zdrowia Agnieszka Kister.
Furtka formalna więc istnieje. Pytanie tylko czy w sytuacji, gdy do szczepień w kolejkach ustawiają się medycy walczący z epidemią po przywilej pierwszeństwa powinni sięgać politycy? No i czy to etyczne?
Polecamy także:
Niepożądane odczyny poszczepienne będą zgłaszane elektronicznie
Budżet państwa: środki z ochrony zdrowia przesunięte na inny cel?