Autor : Aleksandra Kurowska
2020-12-11 10:44
- Obecnie nawrót wczesnego raka piersi może wystąpić u około 10 proc. pacjentek w okresie roku i nawet do 25 proc. w horyzoncie 10 lat. - wyjaśnia dr n. med. Marcin Kaczor, ekspert ds. HTA z firmy Aestimo. I przekonuje, że dobry dostęp do diagnostyki oraz do nowoczesnego leczenia to inwestycje. -Przejście choroby w nieuleczalne stadium przerzutowe związane jest z postępującym zmniejszeniem produktywności dotychczas aktywnych zawodowo kobiet i ostatecznie utratą produktywności z powodu przedwczesnej śmierci, koszty całkowite utraconej produktywności w skali roku można szacować w setkach milionów złotych.
Aleksandra Kurowska: Pana firma zajmuje się m.in. ocenę skuteczności leczenia, często też w szerszym kontekście dodatkowych kosztów, które ponosi nie tylko pacjent ale też społeczeństwo i gospodarka z powodu danej choroby. Jak wygląda to w przypadku wczesnego raka piersi?
Marcin Kaczor: Rozpoznanie raka piersi następuje zwykle w okolicach pięćdziesiątego roku życia lub dotyczy pacjentek trochę starszych. Ale zdarzają się też osoby młodsze. Pacjentki te są zatem jeszcze w wieku produkcyjnym, w pełni sprawne i stanowią bardzo istotny element społeczeństwa.
Wszystkim nam zależy, aby rozpoznanie nastąpiło na etapie raka wczesnego, gdyż jest to stadium operacyjne i istnieje możliwość całkowitego wyleczenia. Mamy wtedy do czynienia z następującym przebiegiem: rozpoznanie nowotworu – operacja – leczenie przed i pooperacyjne, które dostosowane jest do rodzaju raka – dzięki czemu znaczna część z pacjentek ma szansę na całkowite wyzdrowienie i powrót do normalnego życia. Jeśli natomiast mamy do czynienia ze stadium choroby rozsianej, raka przerzutowego, to taka sytuacja uniemożliwia pełne wyleczenie. Rokowanie jest mniej korzystne i chociaż leczenie raka zaawansowanego trwa czasem wiele lat, obejmuje liczne linie, ale z czasem dochodzi do kolejnych progresji i ostatecznie do zgonu. Dlatego też tak wielką rolę przypisujemy przede wszystkim wczesnemu wykryciu nowotworu oraz następnie jak najbardziej skutecznemu leczeniu raka wczesnego, a dzięki temu zwiększeniu pożądanego prawdopodobieństwa zupełnego wyleczenia. Z tych względów można śmiało stwierdzić, że efektywność zasobów przeznaczanych na leczenie raka piersi będzie największa właśnie na etapie raka wczesnego. Jeżeli wyleczymy taką chorą, to tak naprawdę doprowadzamy do rozwiązania problemu.
Jakie mogą być koszty związane z tym, że te osoby, które nie są odpowiednio leczone umierają wcześniej? Jaki to może mieć wpływ na PKB?
Przejście choroby w nieuleczalne stadium przerzutowe związane jest z postępującym zmniejszeniem produktywności dotychczas aktywnych zawodowo kobiet i ostatecznie utratą produktywności z powodu przedwczesnej śmierci, koszty całkowite utraconej produktywności w skali roku można szacować w setkach milionów złotych. Do tego dochodzą wydatki ponoszone przez ZUS, takie jak zasiłki chorobowe, renty czy świadczenia rehabilitacyjne oraz wydatki NFZ na diagnostykę i leczenie przewlekłej, postępującej choroby o niekorzystnym rokowaniu. Nieuchronna progresja choroby wiąże się też często z koniecznością opieki ze strony osób bliskich. Do tego dochodzą inne obciążenia społeczne i koszty niematerialne.
Te niezwykle wysokie obciążania społeczne stanowią przesłankę by poszukiwać bardziej efektywnych czy bardziej zoptymalizowanych sposobów postępowania. Obecnie nawrót wczesnego raka piersi może wystąpić u około 10 proc. pacjentek w okresie roku i nawet do 25 proc. w horyzoncie 10 lat. Wydaje się zasadnym by wydatkować więcej na wczesnym etapie choroby i minimalizować ryzyko nawrotu i progresji do raka przerzutowego dzięki zastosowaniu jak najbardziej innowacyjnych, dostosowanych do profilu nowotworu terapii na etapie raka wczesnego obejmujących leczenie adjuwantowe, czyli leczenie pooperacyjne, jak i przedoperacyjne, czyli neoadjuwantowe.
Czytaj także:
A. Jagiełło-Gruszfeld: pacjentek do leczenia raka piersi ubyło. To źle
Tydzień z wczesnym rakiem piersi: nie lekceważ żadnych zmian
Tydzień z wczesnym rakiem piersi: rozmowa z K. Wechmann
Redaktor naczelna, od ponad 20 lat pracuje w mediach. Była redaktor naczelna Polityki Zdrowotnej, redaktor m.in. w Rzeczpospolitej, Dzienniku Gazecie Prawnej. Laureatka branżowych nagród dla dziennikarzy i mediów medycznych oraz Polskiej Izby Ubezpieczeń. Kontakt: aleksandra.kurowska@cowzdrowiu.pl