Autor : Anna Rokicińska
2021-04-15 09:54
Rządowy projekt dotyczący Map Potrzeb Zdrowotnych znów trafia do sejmowej Komisji Zdrowia. Zdecydował o tym Sejm podczas obrad plenarnych. Przypomnijmy, że projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu przez KZ we wtorek.
Dziś posłowie podczas obrad plenarnych zajęli się wnioskiem Komisji Zdrowia o odrzucenie tego projektu. Za odrzuceniem głosowało 209 posłów, przeciw było 227, a 8 się wstrzymało. Projekt wiec ponownie trafi pod obrady Komisji.
Warto zaznaczyć, że podczas ostatniego posiedzenia Komisji do projektu przekonywał wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski. - Fundamentalną zmianą jest odejście od pierwotnej propozycji tworzenia map przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny i kontynuacja tego zadania w Ministerstwie Zdrowia - mówił Gadomski. Zapewniał przy tym, że ministerstwo nabyło przez ostatnie lata doświadczenie w tworzeniu map potrzeb zdrowotnych i zbudowało zespół z odpowiednimi kompetencjami. W uzasadnieniu do projektu zwrócono uwagę także na ograniczone możliwości wojewodów do opracowania map, m.in. przez ograniczony dostęp do danych oraz narzędzi analitycznych. Ponadto pierwotna ustawa nie przewiduje skutków finansowych, dlatego też wojewodowie i NIZP-PZH nie będą w stanie zapewnić pracowników do realizacji przewidzianych zadań w tym zakresie.
Posłowie opozycji już na początku obrad komisji zapowiadali, że będą wnioskować o odrzucenie projektu w całości. - Ten projekt jest korzystny tylko dla ministra zdrowia. To fasadowy dokument marginalizujący samorządy. Bez zaufania nawet do wojewodów. Korzyści dla pacjenta tu nie ma - mówiła poseł Paulina Hening-Kloska zastrzegając, że to nie jest prawda, że opozycja wychodzi z założenia, że wszystko, co robi rząd, jest złe. - Ale to nie nasza wina, że wiele takich rzeczy robi. Ten dokument jest zły i mówią o tym nasze uwagi. Nie chcecie współpracować z samorządem i ten dokument tego dowodzi – stwierdziła. Projekt został w głosowaniu odrzucony w I czytaniu i skierowany pod obrady Sejmu. Ten polecił dalsze jego procedowanie. Również poseł Andrzej Sośnierz krytykował rządowy projekt. - Sama koncepcja tego projektu jest na tyle wadliwa, że ten projekt nie nadaje się w tej chwili nawet do poprawiania - mówił.
Polecamy także:
Co z uprawnieniami do kwalifikowania do szczepień dla stażystów?
Zmiany przepisów o liczbie farmaceutów. Czy to zasługa NIK?
M.Dworczyk: Obecnie nie mamy możliwości wyboru konkretnej szczepionki