Autor : Anna Rokicińska
2021-08-23 13:01
Ministerstwo Sprawiedliwości chce „uelastycznienia” art. 37a Kodeksu karnego. Wynika to z pisma, które otrzymał Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych. Ratownicy pytali o działania rządu w sprawie ochrony ratowników przed agresją ze strony pacjentów i osób trzecich. Co oznacza słowo „uelastycznienie”?
Art. 37a k.k. brzmi: „Jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. § 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do sprawców, którzy popełniają przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym”.
Jego nowelizacja w 2020 r. wzbudziła wielkie kontrowersje wśród medyków, bo odnosiła się także do tzw. błędów lekarskich. Lekarz, który np. popełniłby taki błąd, jest obecnie narażony na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Sąd wobec takiej osoby nie miał możliwości orzeczenia kary wolnościowej, mimo iż błąd byłby niezamierzony. Negatywnie nowelizację oceniała Naczelna Rada Lekarska. Także Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wzywał do zmiany tego zapisu.
Jak art. 37a k.k. chce znowelizować resort sprawiedliwości?
Z pisma wynika, że resort pracuje nad zmianami w Kodeksie karnym. M.in. projektowane jest „uelastycznienie” art. 37a k.k. Nowela ma umożliwić orzekanie grzywny lub kary ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności m.in. za błędy medyczne „poprzez wskazanie wprost, że nie będzie to uwarunkowane orzeczeniem środka karnego kompensacyjnego lub przepadku”. Resort nie precyzuje, kiedy miałoby dojść do takiej nowelizacji.
Co z ochroną ratowników przed agresją?
Tu resort odpowiada, że w obecnym stanie prawnym ratownicy medyczni są traktowani, jak funkcjonariusze publiczni na służbie. W związku z tym odpowiedzialność karna agresora jest wyższa niż w sytuacja, gdyby agresor zaatakował zwykłego obywatela. „Ściganie takich czynów na szkodę ratowników odbywa się z urzędu, bez konieczności wystosowywania przez pokrzywdzonego prywatnego aktu oskarżenia” - czytamy w piśmie podpisanym przez wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia.
Całość treści pisma w linku tutaj.
Polecamy także:
TYDZIEŃ W ZDROWIU: wydarzenia w ochronie zdrowia (23-29.08)
Kiedy odliczysz VAT na webinarium w zakresie ochrony zdrowia?
Białe miasteczko – będzie powtórka z „rozrywki”?
Dane MZ: 107 nowe zakażenia, nie zmarła żadna osoba
Jak Polska Federacja Szpitali ocenia projekt ustawy o jakości