Autor : Anna Rokicińska
2020-11-12 09:17
Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych alarmuje, że nie będzie dodatków COVID-owych dla medyków. Przyczyna? Brak publikacji ustawy w Dzienniku Ustaw.
Jak czytamy w komunikacie przesłanym przez Izbę, pielęgniarki i położne ponoszą największą ofiarę w walce z pandemią, a Rząd świadomie i celowo zwleka z opublikowaniem ustawy covidowej. To oznacza, że nie dostaną dodatków za pracę przy zwalczaniu epidemii.
Dlaczego według NIPiP nie będzie dodatków COVID-owych?
„Mimo iż tzw. ustawa covidowa została podpisana przez Prezydenta 3 listopada 2020 r., to - jak wynika z informacji przekazanych przez Rzecznika Rządu, nie będzie ona opublikowana do czasu uchwalenia ustawy odbierającej przyznane właśnie dodatki dla pracowników medycznych, którzy pracują przy zwalczaniu epidemii, ryzykując zdrowiem i życiem” - czytamy w komunikacie. Według Izby, rząd tym samym przyznaje, iż zgodnie z założeniami zawartymi w pierwotnym projekcie ustawy, podwyżki będą dotyczyły tylko 1 proc. pracowników medycznych. A to według samorządu pielęgniarskiego, zaprzecza słowom ministra zdrowia oraz premiera Mateusza Morawieckiego, którzy informowali opinię publiczną, że “Cały budżet i wysiłek państwa jest skierowany na wsparcie ich (pracowników medycznych) walki z koronawirusem”. „Środowisko pielęgniarek i położnych czuje się - delikatnie mówiąc - oszukane. Z jednej strony politycy chętnie wypowiadają się o wsparciu pracowników medycznych w ich ciężkiej i ryzykownej pracy, ślą liczne podziękowania - zwłaszcza, gdy sami chorują, a z drugiej... doceniają tylko 1% osób. Uznali, że pozostałe 99% nie zasługuje na wsparcie, mimo wysiłku, na który codziennie wkładają w walkę o życie i zdrowie Polaków zakażonych koronawirusem?” - napisano w oświadczeniu.
Brak przejrzystości działań rządu w sprawie dodatków COVID-owych
Samorząd przypomina, iż nie tylko pielęgniarki, położne powołane przez wojewodów walczą z pandemią. „Tysiące pracowało na oddziałach zakaźnych już wcześniej, tysiące decyzją pracodawcy zostało przeniesionych do pracy z tym pacjentami. A jeszcze inne same zgłosiły się do pracy w szpitalach tymczasowych tworzonych w każdym województwie. To im rząd teraz odbiera teraz ustawowe prawo do dodatku. Dodatku, który ma pokryć także koszty związane z koniecznością zmiany rozkładu czy nawet miejsca pracy” - napisano w komunikacie.
Według Izby, to pielęgniarki i położne są tą grupą zawodową, która jest najbardziej zagrożona zachorowaniem na COVID-19. Samorząd powołuje się tu na dane, z których wynika, że 91072 pielęgniarek i położnych to osoby w wieku powyżej 60 lat, a to stanowi 26,6 proc. wszystkich zarejestrowanych pielęgniarek i położnych wliczanych w grupę podwyższonego ryzyka zakażenia. Do tej pory w Polsce w wyniku epidemii zmarło 11 pielęgniarek i położnych, a zakażeniu uległo 15228. „To najdobitniej pokazuje, kto ponosi największą ofiarę w walce z koronawirusem” - czytamy w komunikacie. Izba powołuje się także na badania naukowe Europejskiego Towarzystwa Mikrobiologii Klinicznej oraz Chorób Zakaźnych (ESCMID), które dowodzą, że to właśnie pielęgniarki stanowią 48 proc. personelu medycznego, u którego stwierdzono zakażenie koronawirusem. „Jak zatem wyjaśnić fakt, że wstrzymuje się przyjęcie przepisów, które mają ułatwić pracę pielęgniarkom i położnym? Jest to trudne do wytłumaczenia także z powodu braku rzetelnych wyliczeń. Rzecznik Rządu mówi o kilkunastu miliardach, a w Sejmie Premier Jarosław Kaczyński wskazywał na kwotę 40 mld. To w sposób jaskrawy pokazuje brak przejrzystości i działania rządu w tej sprawie” - napisano.
Samorząd zgłosił uwagi do ustawy obecnie procedowanej przez Senat , a nowelizującej przepisy już podpisane przez Prezydenta. Izba zapowiada dalsze podejmowanie stanowczych działań w tej sprawie.
Źródło: NIPiP
Polecamy także:
Zmiany w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej
Kiedy pacjenta można przekazać do Szpitala Narodowego?
Prawnik o dodatkach za COVID: dyrektorów obowiązuje polecenie MZ