Autor : Katarzyna Lisowska
2021-07-29 14:26
Polacy lekceważą zagrożenie związane z pandemią i wstrzymują się od szczepień przeciw SARS-CoV-2, bo oficjalne komunikaty rządowe, często są niejasne i dezorientują opinię publiczną. Polska Akademia Nauk apeluje, by komunikację o zbliżających się zagrożeniach zdrowotnych, związanych z pandemią zostawić ekspertom, niezależnym od rządu.
Apelujemy o powołanie w Polsce instytucji, której rolą byłoby stałe monitorowanie i komunikowanie społeczeństwu zbliżających się zagrożeń zdrowotnych oraz informowanie, jak postępować w ich obliczu. Działający w niej multidyscyplinarny zespół ekspertek i ekspertów powinien być niezależny od rządu i mieć stałe finansowanie. Jego opinie i zalecenia powinny być podawane bezpośrednio do wiadomości publicznej - czytamy w stanowisku zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN.
Polacy już nie słuchają rządu w kwestii pandemii
Eksperci PAN zwracają uwagę, że na samym początku pandemii, zdecydowana większość Polaków uważnie słuchała komunikatów ministra zdrowia i była gotowa postępować zgodnie z jego wytycznymi. Jednak szybko to się zmieniło i zaczęto lekceważyć decyzje rządu. W maju 2020 już tylko co czwarty Polak ufał, że rząd skutecznie walczy z pandemią. Po półtora roku pandemii znacząca część społeczeństwa w Polsce uważa, że pandemia to spisek polityków lub wielkich firm farmaceutycznych, że wirus nie stanowi zagrożenia, a szczepienia są szkodliwe dla zdrowia (CBOS, 2021).
- Prowadzi to do powszechnego lekceważenia reguł sanitarnych i obostrzeń epidemicznych oraz niechęci do szczepień. Do tej zmiany nastawienia społeczeństwa przyczyniły się niekonsekwentne wypowiedzi rządzących w kwestii pandemii - podkreślają naukowcy i dodają, że to sprawiło, że straciliśmy potencjał pozwalający na taką walkę z pandemią, która minimalizowałaby koszty zdrowotne, społeczne, psychologiczne i ekonomiczne. Błędy te nadal są popełniane, co wskazuje brak skuteczności w zachęcaniu Polaków do szczepień.
Co PAN wytyka rządowi?
PAN wytyka rządowi, że z dotychczasowego przebiegu sposobu informowania o pandemii można odnieść wrażenie, że w Polsce na walce z koronawirusem najlepiej znają się politycy. Wprawdzie od listopada 2020 r. przy premierze działa Rada Medyczna, ale – inaczej niż w innych krajach – została ona powołana doraźnie, a protokoły z jej posiedzeń są niejawne. To nie sprzyja zaufaniu. - W wielu krajach pandemią zajmują się niezależne centra badawcze – narodowe instytuty zdrowia publicznego lub grupy doradcze. Te instytucje i grupy doradcze działają stale, a nie tylko w sytuacji kryzysu, dysponują więc doświadczonymi ekspertami i wiedzą specjalistyczną. Są one trwale wpisane w porządek instytucjonalny i niezależny od władz. To w nich na podstawie aktualnych danych naukowych wypracowuje się kluczowe rekomendacje. Ich zalecenia są jawne, choć niewiążące dla władz. To eksperci z takich centrów mają mandat do szerzenia wiedzy na temat pandemii, a ludzie z reguły mają do nich zaufanie - wskazano w stanowisku PAN.
Recepta na skuteczną komunikację, oddać głos specjalistom
Jak zauważają naukowcy, część kłopotów komunikacyjnych władz wynikła z tego, że trudno jest informować opinię publiczną o czymś, co jest nowe, nieznane i szybko się zmienia. Stąd pomyłki, niejasności i komunikaty, które dezorientowały opinię publiczną i zmniejszały zaufanie do oficjalnych informacji. - Skuteczne komunikowanie w sytuacji kryzysowej musi być szczególnie dobrze zaplanowane, oparte na najlepszej wiedzy eksperckiej, spójne, odpowiedzialne i uczciwe. Kluczowe jest umiejętne komunikowanie niepewności związanej z pandemią. Bardzo ważne jest otwarte komunikowanie niepewności, tj. informowanie co obecnie wiadomo, czego nie wiadomo i co może się zmienić - podkreślają.
PAN rekomenduje też wyciąganie konsekwencji wobec osób zaufania publicznego (lekarzy, osoby świata nauki), które w jawny sposób przeczą podstawowym zasadom nauki i aktualnemu stanowi wiedzy; opracowanie strategii komunikacji kryzysowej, w której uwzględnia się ścisłą współpracę z ekspertami ze specjalistycznych centrów badawczych.
Podkreśla też konieczność wypracowania strategii radzenia sobie z różnymi typami dezinformacji; wprowadzenia wiedzy o zdrowiu publicznym do programu szkolnego: rozwijania dialogu między ekspertami, decydentami i opinią publiczną poprzez wspieranie niezależnego dziennikarstwa naukowego i popularyzatorów nauki.
Czytaj też:
Rada Przejrzystości oceni m.in. leki na AZS i astmę
GUS: w 2020 r. utonęło więcej osób niż rok wcześniej
Kierunki lekarskie oblegane. Jakie progi punktowe w rekrutacji