Autor : Anna Rokicińska
2020-11-13 12:56
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, Elżbieta Piotrowska-Rutkowska prosi senatorów o poparcie w sprawie ustawy o zawodzie farmaceuty. Jak twierdzi, przez niektóre instytucje są na jej temat rozpowszechniane nieprawdziwe informacje. O jakie informacje chodzi i o jakie instytucje?
Jak napisano w komunikacie, w związku z docierającymi do senatorów nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi procedowanej ustawy o zawodzie farmaceuty (numer druku 235), które rozpowszechniane są przez przedstawicieli Związku Pracodawców Aptecznych ZPA PharmaNET, Konfederację Lewiatan, Business Center Club (BCC) oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), prezes NRA pragnie przedstawić rzetelne informacje na temat ustawy i wprowadzonych do niej poprawek.
Cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej, a samodzielność aptekarzy
Jak czytamy w komunikacie, wprowadzenie na etapie prac nad projektem w Sejmowej Komisji Zdrowia poprawki, dotyczącej zmiany przesłanki umożliwiającej cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki poprzez nieprzyjęcie warunku „uporczywości” przy naruszaniu niezależności zawodowej farmaceuty, jest elementem gwarantującym bezpieczeństwo pacjentów i realizacji świadczeń zdrowotnych na ich rzecz.
Jak zapewnia prezes NRA, przyjęty w obecnym kształcie przepis ustawy będzie miał zastosowanie w przypadku, gdy podmiot prowadzący aptekę nie zapewni aptekarzowi samodzielnego podejmowania decyzji w zakresie sprawowania opieki farmaceutycznej, czyli udzielania świadczeń zdrowotnych polegających na czuwaniu nad prawidłowym przebiegiem indywidualnej farmakoterapii, a także w zakresie udzielania usług farmaceutycznych oraz wykonywania zadań zawodowych (np. kierowania apteką lub uczestniczenia w badaniach klinicznych). W praktyce oznacza to nie tylko nieetyczną promocję leków czy suplementów diety przez odgórnie narzucone cele sprzedażowe, ale przede wszystkim realizację recept niezgodnie z przepisami, zmuszanie do fałszowania dokumentacji medycznej pacjenta w przypadku recept wydawanych w zagrożeniu zdrowia lub życia pacjenta, realizację recept przez osoby nieuprawnione, nielegalny wywóz leków, nieuprawniony dostęp do danych medycznych pacjenta oraz wiele innych stanowiących zagrożenie dla pacjenta i jego terapii. Należy podkreślić, że cofnięcie zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej jest przesłanką fakultatywną i następuje na podstawie decyzji administracyjnej właściwego wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, po przeprowadzeniu i zakończeniu pełnego postępowania. Od decyzji tej przysługuje odwołanie do Głównego Inspektora Farmaceutycznego, a następnie do dwóch instancji sądów administracyjnych. Prezes stwierdza, że straszenie masowymi upadkami aptek na podstawie „zwykłej sprzeczki” farmaceuty z przedsiębiorcą jest jedynie próbą wywarcia presji i dyskredytacji tej regulacji.
Według Piotrowskiej-Rutkowskiej, przyjęcie poprawki forsowanej przez organizacje reprezentujące pracodawców, które zabiegały o przepisy związane z wprowadzeniem przesłanki „uporczywości” oznaczałoby, że przepis nie mógłby być praktycznie stosowany, co groziłoby długoletnimi bataliami sądowymi i sporami, co do sposobu interpretacji tych okoliczności. Konsekwencje zmiany przepisu odczuliby przede wszystkim pacjenci, którym dostęp do usług farmaceutycznych bezpośrednio wpływających na stan ich zdrowia i komfort życia, takich jak: przeglądy lekowe, nauka obsługi glukometrów czy inhalatorów, zostałby utrudniony. Prezes podkreśla, że dziś szacuje się, że 6-13 proc. hospitalizacji to skutek interakcji lub powikłań polekowych zagrażających zdrowiu lub życiu pacjentów, spowodowanych nieprawidłowych zażywaniem leków. Dla racjonalnej farmakoterapii chorych nie bez znaczenia pozostaje więc skala zjawiska polipragmazji – wielolekowości w Polsce. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia, aż 1/3 pacjentów w wieku senioralnym (65+) przyjmuje dziennie 5 i więcej leków, będąc w ciągu roku pod opieką aż pięciu różnych specjalistów. Aby móc w pełni realizować założenia opieki farmaceutycznej, samodzielność farmaceuty w podejmowaniu decyzji jest niezbędna.
Unieruchomienie apteki, punktu aptecznego lub hurtowni farmaceutycznej
Jak pisze Piotrowska-Rutkowska kierownik apteki, punktu aptecznego lub osoba odpowiedzialna w hurtowni farmaceutycznej ponosi pełną odpowiedzialność za działanie podmiotu, którym kieruje. Sytuacje, w których nie ma wpływu na zasady przechowywania i wydawania produktów leczniczych czy zasady wykonywania pracy przez personel fachowy są niedopuszczalne i bezpośrednio zagrażają zdrowiu, a nawet życiu pacjentów. Całkowite uniemożliwianie wykonywania funkcji kierownika apteki lub hurtowni farmaceutycznej oraz brak prawidłowego dokumentowania obrotu detalicznego lekami, skutkować może tzw. podwójną księgowością. Jej zdaniem, brak możliwości weryfikowania, czy nabywane leki pochodzą wyłącznie od podmiotów posiadających zezwolenie na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej może skutkować tzw. odwróconym łańcuchem dystrybucji leków, czego konsekwencją jest nielegalny wywóz leków za granicę. O słuszności przepisu w obecnym kształcie świadczy fakt, że tylko w ciągu 3 ostatnich lat za poważne naruszenia prawa, w tym m.in. nielegalny wywóz leków, zostało cofniętych 345 zezwoleń na prowadzenie aptek.
Decyzje inspekcji farmaceutycznej o unieruchomieniu podmiotu na okres nie dłuższy niż 3 miesiące, poparte będą wnikliwą i rzetelną analizą każdego przypadku. Prezes podkreśla, że już dzisiaj inspekcja farmaceutyczna, na podstawie innych przepisów ma możliwość unieruchomienia apteki lub hurtowni na czas nieokreślony (np. za naruszenie warunków przechowywania produktów skutkujące zagrożeniem zdrowia lub życia pacjentów). W ocenie Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Farmaceutycznego możliwość natychmiastowego unieruchomienia apteki lub hurtowni ma zabezpieczyć pacjentów przed nieodwracalnymi konsekwencjami dla ich zdrowia.
Opiniowanie kandydatów na kierownika apteki lub hurtowni farmaceutycznej
Szefowa NRA podkreśla, że równie ważną kwestią, która bezpośrednio wpływa na funkcjonowanie apteki i hurtowni farmaceutycznej, jest obowiązująca procedura opiniowana kandydatów na kierownika. Osoby podejmujące się tej odpowiedzialnej roli powinny wykazywać nie tylko nienaganną postawę etyczną. Powinny również kierować się dobrem pacjentów oraz aktualizować branżową wiedzę, biorąc udział w certyfikowanych szkoleniach. „Pragnę wskazać, że kompletną informację na temat profilu zawodowego każdego kandydata posiada wyłącznie samorząd aptekarski, a opinia wydawana jest w oparciu o prowadzony przez samorząd rejestr farmaceutów. Należy podkreślić, że zgodę na pełnienie funkcji kierowniczej wydaje wojewódzki inspektor farmaceutyczny. Opinia samorządu pełni jedynie rolę pomocniczą i nie jest w żaden sposób wiążąca dla organów inspekcji. Zatem argumenty o próbie eliminowania konkurencji w wyniku wydania tej opinii są nieprawdziwe” - napisała Piotrowska-Rutkowska. Jej zdaniem, przedstawiany przez przeciwników tej ustawy argument, iż jest to „niespotykana regulacja dająca narzędzia do panowania na rynkiem przez samorząd aptekarski” jest równie absurdalna, co nieprawdziwa. Wystarczy bowiem wspomnieć o obowiązkowej obecności przedstawicieli samorządu lekarskiego czy pielęgniarskiego w konkursach na ordynatorów oddziałów szpitalnych, co należy uznać za ingerencję znacznie dalej idącą niż wspomniana wyżej opinia.
„Mając na uwadze powyższą argumentację oraz dbając o dobro polskich pacjentów i niezależność zawodu farmaceuty, zwracam się do Państwa Senatorów z prośbą o procedowanie ustawy o zawodzie farmaceuty w kształcie przyjętym przez Sejm RP” - napisała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Źródło: NIA
Polecamy także:
Rada ds. Taryfikacji AOTMiT zajmie się kosztami leczenia raka
Czy „Kwarantanna domowa” nas podsłuchuje?
Refundacja: akt wykonawczy do Funduszu Medycznego w