Autor : Anna Rokicińska
2020-11-13 11:13
Czy aplikacja „Kwarantanna domowa”, której używanie jest obowiązkowe, gdy osoba przebywa na kwarantannie nas podsłuchuje? Użytkownicy aplikacji zgłaszają swoje wątpliwości Rzecznikowi Praw Obywatelskich Adamowi Bodnarowi, a ten o sprawę pyta premiera i ministra cyfryzacji zarazem Mateusza Morawieckiego.
Jak pisze RPO, obywatele mają wątpliwości wobec zakresu informacji, do jakich ma dostęp aplikacja „Kwarantanna Domowa”. Dla prawidłowego działania wymaga ona, aby urządzenie mobilne umożliwiało jej dostęp do: internetu, aparatu, zdjęć, lokalizacji, a nawet i mikrofonu
Dane z dziś mówią, że kwarantanną objętych zostało ponad 430 tys. Obywateli. Rzecznik podkreśla, że tym osobom należą się jasne, zrozumiałe i wyczerpujące informacje co do wpływu aplikacji na ich prywatność.
Kto musi zainstalować sobie aplikację „Kwarantanna domowa”?
Jak czytamy na stronach rządowych, instalacja oraz używanie aplikacji jest ustawowym obowiązkiem osób, które zobowiązane są do poddania się kwarantannie w związku z podejrzeniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Z obowiązku tego zwolnione są wyłącznie osoby z dysfunkcją wzroku (niewidzące lub niedowidzące), a także osoby, które właściwym służbom złożyły oświadczenie, że nie są abonentami lub użytkownikami sieci telekomunikacyjnej lub nie posiadają urządzenia mobilnego umożliwiającego zainstalowanie tego oprogramowania.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do premiera i zarazem ministra cyfryzacji Mateusza Morawieckiego o ocenę działania aplikacji. Poprosił też o odpowiedzi na wątpliwości podnoszone przez obywateli i ich upublicznienie. Osoby, które wbrew ciążącemu na nich prawnemu obowiązkowi, nie zainstalują lub nie będą używać aplikacji „Kwarantanna domowa” mogą zostać ukarane karą grzywny lub nagany. Podstawa prawna: art. 116 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2019 r. poz. 821, z późn. zm.).
Jakie wątpliwości w sprawie aplikacji „Kwarantanna domowa” ma RPO?
Jak pisze Rzecznik od początku epidemii do Biura RPO wpływają sygnały obywateli dotyczące stosowania aplikacji przygotowanych przez Ministerstwo Cyfryzacji w celu walki z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. W kwietniu 2020 r. RPO przedstawił wstępne wątpliwości Prezesowi Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Poprosił o zbadanie tych aplikacji pod kątem ich zgodności z prawem ochrony danych osobowych. Rzecznik nie kwestionuje obowiązku przestrzegania kwarantanny oraz innych działań dla zapobiegania koronawirusowi. Trzeba jednak zapewnić, aby narzędzia wykorzystywane przez państwo mieściły się w konstytucyjnym standardzie ochrony prywatności i autonomii informacyjnej jednostki, a także spełniały wymogi RODO.
Gdzie leżą granice prywatności w dobie epidemii?
Art. 47 Konstytucji zawiera ogólne gwarancje ochrony prywatności. Art. 51 odnosi się bezpośrednio do aspektów ochrony prywatności związanych z przetwarzaniem informacji o jednostce. Prawo do prywatności obywateli może podlegać ograniczeniom, ale na konstytucyjnie określonych zasadach. - Ograniczając prawa konstytucyjne w tak trudnej i wzbudzającej niepokój sytuacji jak pandemia, władze publiczne powinny podjąć szczególne środki zmierzające do budowania zaufania społecznego dla swoich działań. – podkreślał RPO. Jak stwierdza Rzecznik, prezes UODO odpowiedział 19 czerwca 2020 r., że nie widzi potrzeby podejmowania dodatkowych działań ani informowania Rzecznika o podejmowanych działaniach. W ocenie RPO istotne było wyjaśnienie wątpliwości obywateli, co przyczyniłoby się do większej społecznej akceptacji społecznej tych aplikacji.
Wątpliwości obywateli w sprawie „Kwarantanny domowej”
Tymczasem do RPO nadal zwracają się osoby obawiające się o swoją prywatność. Podkreślane jest zwłaszcza poczucie naruszenia autonomii informacyjnej osób poddanych kwarantannie. Niepokój budzi brak dostatecznych i przystępnych informacji o działaniu aplikacji. Główne wątpliwości obywateli wiążą się z zakresem informacji, do jakich ma dostęp aplikacja „Kwarantanna Domowa”. W jej regulaminie wskazano, że do prawidłowego działania wymaga ona, aby urządzenie mobilne umożliwiało jej w określonych sytuacjach dostęp do: internetu, aparatu, lokalizacji, zdjęć. Jednak przy pobieraniu aplikacji wskazany jest o wiele szerszy zakres uprawnień (np. dostęp do mikrofonu). Na ten problem już w marcu 2020 r. zwracała uwagę Fundacja Panoptykon. We wnioskach skierowanych do RPO pojawiła się również kwestia samego korzystania z usługi Google Play, w ramach której, niezależnie od samej aplikacji „Kwarantanna Domowa”, przetwarzane są dane użytkowników. W ocenie RPO obywatelom powinny zostać udostępnione jasne, zrozumiałe i wyczerpujące informacje na temat procesu działania aplikacji, tak aby nie było wątpliwości co do zakresu i sposobu przetwarzania informacji dotyczących jednostek. RPO podkreśla, że skoro kwarantanną domową objęta jest tak duża liczba obywateli, niezwykle istotne jest udostępnienie społeczeństwu kompleksowej informacji, jakie działania podjął rząd, aby minimalizować wpływ na prywatność środków technologicznych użytych do walki z pandemią.
A problemem dla osób zgłaszających się do RPO jest również techniczna strona działania aplikacji (nieuznawanie wykonanych zadań, problemy z zainstalowaniem i uruchomieniem aplikacji).
Źródło: RPO
Polecamy także:
Refundacja: akt wykonawczy do Funduszu Medycznego w
Nieco ponad 24 tys. nowych zakażeń. Zmarło 419 osób