Autor : Katarzyna Lisowska
2021-08-30 16:26
Życie szkolne ma toczyć się normalnie, nie będzie lekcji w maseczkach, nauki zdalnej czy hybrydowej. Co najważniejsze, ma ma w planach wprowadzenia lockdownu. To zapowiedział po spotkaniu Rady Gabinetowej prezydent Andrzej Duda.
Prezydent mówił, że podczas spotkania Radzie rozmawiano o sytuacji pandemicznej i o czwartej fali. Jak przekonywał, system edukacji jest przygotowany na powrót dzieci do szkoły i nauka będzie się odbywała na normalnych zasadach. Podkreślił, że szkoły zostaną wyposażone w środki, które mają zapewnić ochronę przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Dlatego nie przewiduje się, żeby młodzież brała udział w lekcjach w maseczkach. Te mają być noszone jedynie w przestrzeniach wspólnych (np. podczas przerw).
Prof. Piotr Czauderna, przewodniczący prezydenckiej Rada ds. Ochrony Zdrowia mówił, że wbrew temu, co początkowo podejrzewano, dzieci nie są intensywnym przekaźnikiem wirusa. Przekonywał, że to pokazują badania, które podsumowały poprzedni rok szkolny. - Na jesień takich danych nie mieliśmy. Analiza oparta na danych z 12 krajów pokazuje, że tylko 7 proc. ognisk epidemii zapoczątkowanych było przez dzieci. Analizy z takich krajów jak Włochy i Hiszpania zaś dowodzą, że tylko w ok. 2 proc. klas doszło do rozwoju zakażeń i w niewielkim stopniu uczniowie odpowiadali za zakażenia dorosłych członków rodzin - wskazywał, co jak mówił dowodzi, że można otworzyć szkolnictwo dla dzieci. Zwracał uwagę, że w tym kierunku idą też zalecenia międzynarodowych instytucji.
Prezydent w czasie Rady przyznał, że jest przeciwny wprowadzeniu obowiązku szczepień przeciw COVID-19. Jak stwierdził, wprowadzenie takiego obowiązku spowodowałoby niepokoje społeczne. Według głowy państwa, sytuacja pandemiczna nie wygląda obecnie na „zatrważającą”.
Czytaj też:
J. Fedorowski: Nie mamy za dużo szpitali, tylko są źle skoordynowane