Autor : Jakub Wołosowski
2022-04-19 14:10
Czy sanepid niedługo będzie przeprowadzał kontrole w zakładach karnych i aresztach? O to apeluje Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w związku z plagą uciążliwych insektów, na które skarżą się do niego osadzeni. Dotychczasowe działania podejmowane przez służbę więzienną okazały się być niewystarczające.
Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich (BRPO) napływają listy od osadzonych, w których więźniowie skarżą się na pluskwy w celach. Jak podaje Rzecznik, w reakcji na liczne sygnały administracja więzienna stara się robić, co może. Wyspecjalizowanym firmom zewnętrznym zleca się zabiegi dezynsekcyjne, a do tego we własnym zakresie pracownicy zakładów karnych przeprowadzają dezynsekcje za pomocą parownic.
"Niestety, powtarzające się skargi z tych samych więzień wskazują, że działania te nie są skuteczne" - wskazuje Rzecznik.
Jak możemy przeczytać na stronie BRPO ostatnio problem potwierdzili przedstawiciele RPO w więzieniu w Płocku oraz w areszcie w Lublinie. U osadzonych stwierdzono ślady po ugryzieniach pluskiew. Do tego przedstawiciele administracji w obydwu przypadkach potwierdzili, że brak jest pełnego rozwiązania tego nawracającego problemu.
Skąd pluskwy w więzieniach? Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich wskazuje, że przyczyn może być wiele. Począwszy od złego stanu budynków, a na wyposażeniu cel skończywszy. Przyczyną może być także zbyt późne reagowanie administracji na sygnały płynące od więźniów o problemie z insektami, niewłaściwe metody dezynsekcji lub niewłaściwe sposoby użytkowania środków. Zdarza się np., że dezynsekcji dokonują osadzeni, którym brakuje przeszkolenia w zakresie użytkowania parownic.
- Osadzenie mają prawo do warunków bytowych odpowiednich ze względu na zachowanie zdrowia (art. 102 pkt 1 Kodeksu karnego wykonawczego). Rodzi to obowiązek zapewnienia im takich warunków. Przetrzymywanie ludzi w celach, gdzie są narażeni na pogryzienie przez pluskwy trudno zakwalifikować jako jego spełnienie – podkreśla Marcin Wiącek.
Dlatego rzecznik zwrócił się do Głównego Inspektora Sanitarnego o "zbadanie stanu sanitarnego zakładów karnych i aresztów śledczych pod kątem obecności insektów w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi oraz zbadanie prawidłowości działań podejmowanych przez administrację więzienną w celu likwidacji problemu i skuteczności tych działań, poprzez zlecenie podległym inspektoratom przeprowadzenia kontroli jednostek penitencjarnych znajdujących się na ich terenie.
Obecność pluskiew w danym miejscu często nie ma nic wspólnego z dbałością o higienę. Można przenieść je zupełnie nieświadomie, np. po podróży czy nocowaniu w miejscu, gdzie te pasożyty miały swoje siedliska.
Pluskwy mają owalny kształt, czerwono-brązową barwę i osiągają rozmiar do 7 milimetrów. Jeśli dany osobnik długo nie żerował, to będzie miał kolor żółto-brązowy. Ich głowa jest mała i krótka, znajdują się na niej para oczu oraz czułki. Pluskwa purusza się za pomocą trzech par odnóży, które wyposażone są w pazury umożliwiające im wczepienie się w ciało człowieka.
Dorosła pluskwa żyje do dwóch lat. Ich samice składają do kilkuset jaj w ciągu roku, a młode rozwijają się przeciętnie kilka tygodni.
Ugryzienie tego pasożyta można pomylić z ukąszeniem komara, pchły, wszy, a także z innymi zmianami skórnymi. Duże prawdopodobieństwo jej obecności możemy mieć, gdy kilka śladów pojawia się w niewielkiej odległości od siebie w formie linii lub trójkąta.
O ile samo ugryzienie pluskwy nie jest bolesne, bo pluskwa wstrzykuje w jego momencie substancję znieczulającą, to po fakcie mogą pojawić się problemy. U niektórych nie będzie żadnych objawów, najczęstszym jest pojawienie się czerwonych obszarów i towarzyszącego im rumienia na skórze. Może pojawić się wówczas silne poczucie swędzenia skóry. Najczęściej do ugryzienia dochodzi w trakcie snu człowieka.
Jakich pensji chcą lekarze? Co mają wspólnego z papierosami?