Autor : Katarzyna Lisowska
2021-09-13 16:07
Uczniowie mogą już się szczepić w szkołach. Nie we wszystkich. Część placówek nie planuje uruchomienia punktów szczepień tylko organizuje je dla swoich uczniów w innych miejscach. Powód? Znikome zainteresowanie akcją.
Minister zdrowia Adam Niedzielski mówił w poniedziałek na konferencji, że resort sprawdza, ile jest deklaracji od rodziców, którzy chcą, by ich dzieci zostały zaszczepione w punktach szczepiennych w szkołach. Jak zapowiedział, jeżeli akcja nie będzie satysfakcjonująca, to jego resort razem z Ministerstwem Edukacji i Nauki będzie prowadzić kampanię na rzecz szczepień. Jednocześnie po raz kolejny podkreślił, że cały czas rząd stawia na dobrowolność szczepienia.
Ile dokładnie jest chętnych na szczepienia w szkołach?
Chociaż w większości placówek termin na złożenie deklaracji przystąpienia do akcji upłynął 10 września, to jak przyznał Niedzielski, nie ma zbiorczych informacji dotyczących zainteresowania programem. Minister przypomniał jednak, że około 30 proc. uprawnionych do szczepień nieletnich zaszczepiła się jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Informacje jakie płyną z poszczególnych regionów wskazują, że zainteresowanie szczepieniami w szkołach jest małe, a w niektórych placówkach wręcz zerowe. I tak dla przykładu, jak informuje Interia w Szkole Podstawowej nr 18 w Lublinie jest trzech chętnych na 450 uczniów, którzy mogliby się zaszczepić. W Malborku w Szkole Podstawowej nr 3 nie znalazła ani jeden chętny, a w IV LO w Poznaniu ze szczepień chce skorzystać dwóch uczniów na 600. W Radomiu dzieci chce zaszczepić 2 procent rodziców. Jak wynika ze złożonych deklaracji na ponad 15 tys. uprawnionych wnioskowano o to 365 razy.
Przypomnijmy. Szczepione mogą być osoby dorosłe oraz dzieci i młodzież od 12. roku życia. Decyzja w zakresie szczepień dzieci powyżej 12 roku życia należy do ich rodziców. Dzieci są szczepione preparatem firmy Pfizer/BioNTech lub Moderna, które został wcześniej zatwierdzone dla tej grupy wiekowej przez Europejską Agencję Leków. Szczepienia w szkołach i w punktach, gdzie są szczepieni uczniowie, mają się odbywać pod okiem lekarza.
Czytaj też: