• Najnowsze
  • Pacjenci
  • Pracownicy medyczni
  • POZ i AOS
  • Finanse
  • Leki
  • Wyroby medyczne
  • Kultura
  • Wideo i podcasty

Ratownicy chcieliby zarabiać 1,05 średniej krajowej

Autor : Anna Rokicińska

2021-03-02 16:05

Propozycje Ministerstwa Zdrowia w sprawie zmian w siatce płac w ochronie zdrowia dla ratowników to krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający. Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych byłby zadowolony, gdyby zarobki sięgnęły 1,05 średniej krajowej w tym roku i docelowo 1,5-1,7 w ciągu najbliższych 4-5 lat.

Przypomnijmy, że najniższe wynagrodzenie w ochronie zdrowia to iloczyn współczynnika pracy dla danego zawodu medycznego i średniej krajowej ogłoszonej przez GUS za poprzedni rok. W ramach Rady Dialogu Społecznego toczy się właśnie dyskusja, jak ma wyglądać nowa siatka płac w ochronie zdrowia. Pierwsze propozycje resortu zostały mocno skrytykowane niemal przez każdą grupę zawodową medyków. Ministerstwo przedstawiło więc nową koncepcję.

Co na to ratownicy medyczni?

Według przewodniczącego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych, Piotra Dymona, z propozycji ministerstwa wynika, że ci, którzy mają najniższe współczynniki, zyskają najwięcej. - Ci, którzy mają najwyższe, zyskają bardzo mało i to jest chyba solą w oku dla niektórych. Z naszego punktu widzenia jest to jakiś krok do przodu. Nie są to poziomy współczynników, które chcielibyśmy osiągnąć w tym roku, ale zobaczymy jakie będą dalsze propozycje - komentuje Dymon. Współczynniki pracy dla ratowników medycznych ze średnim wykształceniem mają się zmienić z 0,64 na 0,73, a dla ratowników po licencjacie z 0,73 na 0,81. - Nie mamy swojego punktu tabeli, o który walczymy chyba 4 lata. Jesteśmy traktowani jako inny zawód medyczny. Na ostatnim posiedzeniu minister Maciej Miłkowski zadeklarował, że rozważe zostanie wprowadzenie ratownika medycznego jako osobny punkt w tabeli. Zobaczymy, czy się wywiąże z tej obietnicy. Docelowo ma być osobna rubryka i współczynnik 1,05. Na razie te współczynniki idą do góry, więc zobaczymy, jak to się finalnie przełoży na pensje - stwierdza przewodniczący. - Dla nas jest to krok do przodu, ale jednocześnie to nie jest propozycja, która nas w 100 proc. satysfakcjonuje. Dodać należy, że dodatki MZ (dla ratowników, którym przysługują zgonie z rozporządzeniem z 17.12.2020 MZ) powinny być włączone do podstawy po zadziałaniu ustawy. W tej kwestii czekamy na odpowiedź z MZ - podkreśla.

Czy ratownik z licencjatem to ten z wyższym, czy ze średnim wykształceniem?

Ratownicy mają też inny problem. Nie mają szansy na zrobienie magistra na kierunku ratownictwo medyczne. Ten kierunek kończy się po I stopniu studiów. - Nie ma czegoś takiego na chwilę obecną, jak magister ratownictwa medycznego - wyjaśnia Dymon. Stąd pracodawcy oszczędzają na pensjach ratowników, bo kwalifikują ich do części tabeli dla pracowników medycznych ze średnim wykształceniem. - W systemie funkcjonują ratownicy medyczni, którzy są po 2-letnim studium i po licencjacie. Wszyscy ratownicy, którzy są po studium, są kwalifikowani przez pracodawcę do tego współczynnika 0,64, a zgodnie z tabelą ratownik medyczny I stopnia, czyli z licencjatem, powinien być klasyfikowany do współczynnika 0,73 - tłumaczy. - Ustawa określa, kto może być ratownikiem. Tam są zapisy mówiące o tym, że ratownik po szkole, po 2-letnim studium i po licencjacie ma te same kompetencje i powinien być traktowany na równi. To jest furtka dla pracodawców, którzy dają współczynnik najniższy, czyli dają wszystkim 0,64. Z reguły, po bojach z udziałem Inspekcji Pracy, podnoszą te współczynniki na 0,73 dla ratowników po licencjacie - mówi Dymon. Stwierdza, że brak studiów magisterskich na kierunku ratownictwo medyczne powoduje, że ratownicy spotykają się ze szklanym sufitem. - Odkąd weszły studia licencjackie, zamknięto szkoły 2-letnie i nie dano niczego wyżej. Nie dano pomostów, studiów II stopnia. Zakładamy, że jak wejdzie ustawa o samorządzie, to będzie łatwiej te rzeczy wynegocjować i wprowadzić w życie - stwierdza. Przypomina, że wszystkie osoby, które twierdzą, że zdobyły tytuł magistra z ratownictwa medycznego to te, które mają magisterium z ochrony zdrowia, z zarządzania ochroną zdrowia, ze zdrowia publicznego o specjalności ratownictwo medyczne. - To nie jest to samo - ocenia przewodniczący.

Czy będą protesty?

Część zawodów medycznych już zapowiedziała protesty. Dla ratowników nie jest to proste. - U nas sytuacja jest trochę bardziej złożona, bo nie mamy jednego związku zawodowego, który skupiałby wszystkich albo większość ratowników medycznych. Nasza organizacja na dziś ma około 2,2 tys. członków i mamy tych członków w 60 miejscach pracy w całej Polsce. To powoduje, że my możemy sugerować wejście w spór zbiorowy, ale może się okazać, że w niektórych zakładach pracy nie będą chcieli tego zrobić - przyznaje przewodniczący. Jego zdaniem, wejście w spór zbiorowy dobrze jest zrobić całą załogą, żeby pracodawca nie miał pola manewru. - Nie jesteśmy na 100 proc. zadowoleni z tych współczynników, ale to propozycja, na razie nastała cisza - mówi Dymon. Związek czeka na dalsze propozycje.

Jak ratownicy odnoszą się do kontroli NIK?

Dziś został też opublikowany raport najwyższej Izby Kontroli w sprawie Państwowego Ratownictwa Medycznego. Izba wytknęła szereg błędów w systemie, brak kadry i odpowiedniego finansowania, co ma zagrażać pacjentom. Przewodniczącego OZZRM raport niespecjalnie zaskakuje. - Kontrola NIK nie wniosła niczego nowego w stosunku do poprzedniej kontroli, bo to nie od dziś wiadomo, że personelu medycznego w systemie brakuje. Jak tam zaznaczono - liczba lekarzy systemu, czyli około tysiąca, biorąc pod uwagę zespoły ratownictwa medycznego, to jest za mała liczba, żeby pokryć braki - ocenia Dymon. - Dziwi mnie, że nie ma tam wzmianki o brakach ratowników medycznych, bo nagłaśniamy sprawę od wielu lat, że kadra się starzeje, ludzie nie chcą przychodzić do pracy, przekwalifikowują się na pielęgniarki, szkoły są zamykane, bo są nierentowne - komentuje. Jego zdaniem, dobrym sposobem zarządzania środkami w ratownictwie medycznym byłoby wyłączenie zespołów ratownictwa medycznego ze struktur szpitalnych. - Całe zarządzanie finansami jest zamazywane przez to, że pieniądze trafiają nie do jednostki, która jest stricte odpowiedzialna za działania ratownicze, tylko do szpitala. Te pieniądze lądują w jednym koszu i one się mogą trochę rozmywać - stwierdza przewodniczący. - Zalecenia są dobre; próba kontroli jakości, unormowania form zatrudnienia. Nie oczekuję jakiś spektakularnych ruchów, bo dałoby się to osiągnąć, ale trzeba by dolać do systemu ratownictwa jakieś 1,5 mld zł na stałe, żeby budżet był w granicach 4 mld, wyłączyć zespoły spod szpitali i przynajmniej na poziomie wojewódzkim stworzyć jednolitą strukturę albo finansowanie centralne - kwituje.

Polecamy także:

OZZL wzywa lekarzy do strajku lub solidarnych zwolnień

Farmaceuci postulują o zrównanie ich płac z lekarzami

Dodatki COVIDowe: mamy listę szpitali z konkretnymi kwotami

Szkolne gabinety stomatologiczne – co dalej z finansowaniem?

#Ratownicy #medyczni #zarobki #propozycje #MZ #najniższe #wynagrodzenie #ochrona #zdrowia #Piotr #Dymon #OZZRM #Maciej #Miłkowski #NIK #raport
Udostępnij Tweet Udostępnij
Card image cap
Anna Rokicińska

Komentarze

OSTATNIE WPISY

TYDZIEŃ W ZDROWIU: wydarzenia w ochronie zdrowia (27.03-2.04 2023)
Czytaj więcej...
27.03 Posiedzenie Rady Przejrzystości AOTMIT - porządek obrad
Czytaj więcej...
Zmiana czasu w szpitalach – koszmar kadrowych?
Czytaj więcej...
Oglądanie piłki nożnej niezdrowe dla serc kibiców
Czytaj więcej...
Małopolskie nie zrezygnuje z MISM, odpiera zarzuty NIK
Czytaj więcej...
Prawny przegląd tygodnia - etap prac nad projektami (20-24 marca)
Czytaj więcej...
Szpitale, które nie wykonały kontraktu, dostaną dodatek
Czytaj więcej...
XXVII Warsztaty Kardiologii Interwencyjnej w Warszawie - zapowiedź
Czytaj więcej...
Prof. Grzybowska-Chlebowczyk: long-COVID coraz częściej u dzieci
Czytaj więcej...
Janssen Polska z nową dyrektor zarządzającą od 1 czerwca. Kim jest?
Czytaj więcej...
Polacy zbadają nowe opcje terapeutyczne dla pacjentów po zawałach
Czytaj więcej...
Aktualne ograniczenia covidowe – do 30 kwietnia?
Czytaj więcej...
Choroby rzadkie

ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA !

  • twitter / CO W ZDROWIU
  • facebook / CO W ZDROWIU
  • LinkedIn / CO W ZDROWIU

    Szybkie Linki


  • Regulamin

  • Polityka prywatności

  • Aktualności

  • Kontakt

    KONTAKT

  • COWZDROWIU.PL
  • Siedziba redakcji
  • 00-491 Warszawa
    ul. M. Konopnickiej 3 lokal 2

© 2020 Wykonanie Mirit.pl